Dopóki postępowa baza Partii Demokratycznej będzie dyktować politykę zagraniczną Bidena, polityka ta będzie nadal zawodzić, ze szkodą dla bezpieczeństwa i stabilności w regionie.
Przed podróżą prezydenta USA Joe Bidena do Izraela i Arabii Saudyjskiej prezydent opublikował artykuł w The Washington Post , w którym umieścił swoją podróż w kontekście swojej ogólnej polityki na Bliskim Wschodzie. Kilka dni później przywódca izraelskiej opozycji, były premier Benjamin Netanjahu, wygłosił krótkie oświadczenie na temat zbliżającej się wizyty Bidena, które odnosiło się bezpośrednio do twierdzeń Bidena zawartych w jego artykule. Podsumowując, oba komunikaty wyjaśniają, dlaczego wizyta Bidena zakończyła się porażką, zanim jeszcze się rozpoczęła – i jak wygląda skuteczna polityka.
Artykuł Bidena „Dlaczego jadę do Arabii Saudyjskiej” był politycznym komunikatem dla postępowej bazy jego partii. Służył dwojakiemu celowi. Po pierwsze, były to przeprosiny dla postępowców, którzy są wrogo nastawieni zarówno do Arabii Saudyjskiej, jak i Izraela. Po drugie, Biden zapewniał postępowców, że nie zmienia kursu. Jego dotychczasowa polityka na Bliskim Wschodzie pozostanie jego polityką w przyszłości.
Polityka ta ma trzy główne filary: wrogość wobec Arabii Saudyjskiej, a zwłaszcza księcia Mohammeda bin Salmana (MBS); finansowe, nuklearne i strategiczne uspokojenie Iranu; i wsparcie dla Palestyńczyków kosztem Izraela. Biden upierał się w swoim artykule, że pozostaje wierny tym stanowiskom, ale jako prezydent musi także trzymać Rosję i Chiny na dystans.
Jak to ujął: „Moim zadaniem jako prezydenta jest utrzymanie silnego i bezpiecznego kraju. Musimy przeciwstawić się rosyjskiej agresji, ustawić się w najlepszej możliwej pozycji, aby wyprzedzić Chiny i pracować na rzecz większej stabilności w istotnym regionie świata”.
Jak to Biden ujął: „Moje poglądy na temat praw człowieka są jasne i od dawna, a podstawowe wolności są zawsze na porządku dziennym, kiedy wyjeżdżam za granicę, tak jak będą podczas tej podróży [do Arabii Saudyjskiej], tak jak będą w Izrael i Zachodni Brzeg”.
Polityka Bidena wspierania OWP kosztem Izraela nie powiodła się 22 lata temu, kiedy Palestyńczycy odrzucili tzw. rozwiązanie dwóch państw na szczycie pokojowym w Camp David. I od tego czasu nadal zawodzi. Mimo to Biden niewolniczo utrzymuje to, aby udobruchać walącą się w Izrael postępową bazę Partii Demokratycznej.
W przeciwieństwie do tego, polityka Bidena wobec Arabii Saudyjskiej i Iranu po raz pierwszy zawodzi. Konsekwencje ich niepowodzeń dla Stanów Zjednoczonych, dla sojuszników USA oraz dla stabilności i bezpieczeństwa w regionie są katastrofalne. A jednak Biden obiecał w swoim artykule, że utrzyma kurs.
Decyzja Bidena, by zezwolić na zabicie w 2018 r. byłego oficera saudyjskiego wywiadu i współpracownika Washington Post , Jamala Khashoggiego, jako ostateczne wydarzenie w stosunkach amerykańsko-saudyjskich, była irracjonalna ze strategicznego punktu widzenia. Khashoggi nie był dysydentem w tradycyjnym znaczeniu tego słowa. MBS przejął rolę następcy tronu, odpowiedzialnego za codzienne zarządzanie królestwem, w 2017 roku. Jednym z pierwszych poważnych wysiłków podjętych przez MBS było ponowne wyrównanie Arabii Saudyjskiej z dżihadystycznymi grupami terrorystycznymi i Bractwem Muzułmańskim, m.in. , czyszcząc saudyjskie służby wywiadowcze ze zwolenników i agentów terroru.
Khashoggi, który miał ciepłe więzi z Osamą bin Ladenem, między innymi terrorystami, był częścią grupy, która została oczyszczona przez MBS. Podczas pobytu w Waszyngtonie Khashoggi miał bliskie związki z Katarem, który służy zarówno jako stolica Bractwa Muzułmańskiego, jak i główny sponsor sunnickich grup terrorystycznych.
Więc chociaż morderstwo Khashoggiego w konsulacie saudyjskim w Stambule w 2018 roku było z pewnością brutalną zbrodnią, trudno zrozumieć, dlaczego postępowa baza Partii Demokratycznej zdecydowała się przekształcić Khashoggi we współczesnego Sołżenicyna.
Konsekwencje polityki Bidena polegającej na traktowaniu MBS jako pariasa były katastrofalne – dla Stanów Zjednoczonych. Zamiast błagać o wybaczenie lub zwolnić syna, król Salman i MBS rozszerzyli więzy Arabii Saudyjskiej z Rosją i Chinami, jeszcze bardziej podważając pozycję Ameryki jako czołowego supermocarstwa w regionie.
Decyzja Bidena o demonizowaniu MBS za jego rzekomą rolę w zabiciu Khashoggi, nawet gdy MBS skierowała Arabię Saudyjską na nowy, antydżihadystyczny, modernistyczny kurs, nie miała sensu ze względu na jej zalety. Ale decyzja ta jest czystym szaleństwem w kontekście decyzji Bidena o wdrożeniu dokładnie odwrotnej polityki w stosunku do Iranu.
Iran nie tylko toczy wojny zastępcze przeciwko Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom w regionie poprzez swoje armie terroru, i nie tylko Iran rozwija broń nuklearną, ale Iran od miesięcy otwarcie pracuje nad zabójstwami wyższych urzędników USA na ziemi amerykańskiej. Jednak podczas gdy Biden rzucił siekierą na sojusz amerykańsko-saudyjski, prowadzi politykę ustępstw wobec Iranu, która podważyła wiarygodność Stanów Zjednoczonych wobec ich regionalnych sojuszników.
Co gorsza, według wysłannika Bidena ds. negocjacji z Iranem Roberta Malleya, polityka Bidena wobec Iranu przekształciła Iran w gotową pod klucz potęgę nuklearną. W wywiadzie udzielonym w zeszłym tygodniu NPR Malley powiedział, że Iran ma już wystarczające ilości uranu do opracowania broni jądrowej i że złożenie bomby zajmie Iranowi tylko trzy tygodnie.
Jednak Biden nalegał w swoim artykule, że jego wysiłki, aby przekonać Iran do powrotu do umowy nuklearnej z 2015 roku, która utorowała Teheranowi drogę do bomby, są racjonalne i skuteczne, i że pozostaje w pełni oddany swojej drodze.
To prowadzi nas do Netanjahu.
Biden przedstawił swoją podróż do Izraela i Arabii Saudyjskiej jako ważne wydarzenie w annałach procesu pokojowego w regionie. W jego słowach: „W piątek… będę pierwszym prezydentem, który poleci z Izraela do Dżuddy w Arabii Saudyjskiej. Ta podróż będzie również małym symbolem rozwijających się relacji i kroków w kierunku normalizacji między Izraelem a światem arabskim, nad pogłębieniem i rozszerzeniem mojej administracji.
Netanjahu wykorzystał bezpośredni lot Bidena do Arabii Saudyjskiej z Izraela jako punkt wyjścia dla swojej odpowiedzi na artykuł Bidena i jego politykę. Podobnie jak Biden, główna grupa docelowa Netanjahu nie była międzynarodowa. To izraelscy wyborcy pójdą na wybory, aby w listopadzie wybrać nowy Kneset i nowy rząd. Mówiąc po hebrajsku, Netanjahu wykorzystał swoje uwagi, aby nakreślić kontrast między sobą a tymczasowym premierem Yairem Lapidem, który odmawia sprzeciwu wobec jakiejkolwiek polityki Bidena, czy to w odniesieniu do Iranu, Arabii Saudyjskiej, Jerozolimy czy Judei i Samarii. Niemniej jednak przesłanie, które Netanjahu przekazał Saudyjczykom, Amerykanom i światu, było bezpośrednie i jasne.
Netanjahu z zadowoleniem przyjął historyczny lot Bidena z Tel Awiwu do Dżuddy. Ale umieścił podróż Bidena w kontekście historycznym. W 2017 roku ówczesny prezydent Donald Trump był pierwszym człowiekiem, który otwarcie poleciał bezpośrednio z Rijadu do Izraela. I podczas gdy Biden weźmie udział w rutynowym spotkaniu Rady Współpracy Zatoki Perskiej podczas swojej wizyty w Dżuddzie, Trump i MBS współorganizowali bezprecedensową konferencję antyterrorystyczną z arabskimi przywódcami, podczas której Trump nawoływał swoich słuchaczy do „wyparcia” islamskich terrorystów z ich Środek.
Po przypomnieniu ucieczki Trumpa, Netanjahu zwrócił uwagę na odrzuconego saudyjskiego księcia koronnego.
„Dzisiaj chciałbym wyrazić moje uznanie dla następcy tronu Arabii Saudyjskiej Mohameda bin Salmana” – zaczął Netanjahu.
„Chciałbym wyrazić moje uznanie za jego wkład w osiągnięcie czterech historycznych porozumień pokojowych, które dostarczyliśmy – Porozumień Abrahamowych”.
Netanjahu wyjaśnił, że decyzja MBS o umożliwieniu lotów do Izraela nad przestrzenią powietrzną Arabii Saudyjskiej była początkiem normalizacji między Izraelem a Arabią Saudyjską i całym światem arabskim.
Innymi słowy, Netanjahu wyjaśnił, że MBS jest partnerem, a nie przestępcą.
Następnie Netanjahu zobowiązał się wyjść poza znormalizowane stosunki do formalnych więzi pokojowych między Izraelem, Arabią Saudyjską i innymi państwami arabskimi, jeśli w listopadzie wyborcy przywrócą go na urząd. Na koniec Netanjahu wyjaśnił podstawy pokojowych stosunków, jakie nawiązał z państwami arabskimi.
„Wiem, że ufa mi wielu przywódców świata arabskiego. Wierzą, że pod moim przywództwem Iran nigdy nie będzie miał broni jądrowej. Ta stabilna pozycja w dużym stopniu przyczyniła się do osiągnięcia Porozumień Abrahamowych. I pozwoli mi, jako waszemu przedstawicielowi, poszerzyć krąg pokoju”.
Tak więc w przeciwieństwie do Bidena, który twierdzi, że jego polityka zastraszania i demonizowania sojuszników USA przy jednoczesnym uspokajaniu Iranu jest drogą do pokoju, Netanjahu wyjaśnił, że podstawą pokoju arabsko-izraelskiego jest siła Izraela i gotowość Izraela do zrobienia wszystkiego, co konieczne, aby zablokować drogę Iranowi do arsenału nuklearnego.
W wywiadzie dla prezentera izraelskiego kanału telewizyjnego 12 , Yonit Levy, nadawany w środę wieczorem, być może jako odpowiedź dla Netanjahu, Biden powiedział, że w ostateczności jest gotów użyć siły, aby zablokować Iranowi drogę do bomby. Ale biorąc pod uwagę, że wszystkie znaczące postępy Iranu w zakresie wzbogacania uranu miały miejsce od czasu objęcia urzędu przez Bidena, w świetle twierdzenia Malleya, że Iran jest państwem nuklearnym na progu i ciągłego zaangażowania Bidena w nieistotną umowę nuklearną z 2015 roku, jego oświadczenie jest całkowicie nieprzekonujące.
Biden i jego doradcy stłumili oczekiwania co do większych postępów pokojowych między Izraelem a Arabią Saudyjską i mają rację. Dopóki postępowa baza Partii Demokratycznej będzie dyktować politykę zagraniczną Bidena, polityka ta będzie nadal zawodzić, ze szkodą dla bezpieczeństwa i stabilności regionalnej, sojuszników Ameryki oraz jej strategicznych interesów i statusu supermocarstwa.
Aby Biden odniósł sukces, musi podążać za przykładem Netanjahu i wymieniać swoją nieudaną politykę z polityką opierającą się na sile, wspólnych interesach i realiach strategicznych.
Caroline Glick jest wielokrotnie nagradzaną felietonistką i autorką „Izraelskiego rozwiązania: jednopaństwowego planu na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie”. ”
Jak Biden zapewnił, że jego podróż na Bliski Wschód zakończy się niepowodzeniem
Przetlumaczyl Sir Google Translate
Kategorie: Uncategorized
Pisze Alex K
Od Karoliny Glick nigdy nie widzialem krytyki skrajnych partii prawicowych w Izraelu lub Trumpa. Wszystko tam idealne i nie ma nic do poprawienia. Natomiast wszyscy inni o zgrozo czynia tylko zlo….Dosyc dawno odkrylem ze oprocz czarnego i bialego koloru sa tez inne.