Uncategorized

Wizyta Bidena na Bliskim Wschodzie


YORAM ETTINGER

Rozważając żądania Bidena dotyczące izraelskich ustępstw, izraelski premier Lapid powinien przestudiować postępowanie poprzednich izraelskich premierów.

Głównym celem zaplanowanej w tym miesiącu wizyty prezydenta USA Bidena na Bliskim Wschodzie – oprócz zwiększenia produkcji ropy w Arabii Saudyjskiej i Emiratach – jest przywrócenie pozycji Ameryki jako wiarygodnego sojusznika strategicznego i powstrzymanie państw Zatoki Perskiej dryf w kierunku Rosji i Chin. Jednak w tym samym czasie Biden dąży do porozumienia podobnego do JCPOA z ajatollahami Iranu i obejmuje Bractwo Muzułmańskie.

Stanowi to sprzeczność, ponieważ wszystkie proamerykańskie reżimy arabskie postrzegają ajatollahów  i  Bractwo Muzułmańskie w Iranie jako śmiertelne groźby. Ponadto są przekonani, że nowe porozumienie nuklearne wzmocni (podobnie jak porozumienie z 2015 r.) regionalną i globalną działalność wywrotową, terroryzm i proliferację ajatollahów. Są również sfrustrowani niedocenianiem przez Departament Stanu fanatycznej wizji Bractwa Muzułmańskiego i lekceważeniem siatki terrorystycznej Bractwa na Bliskim Wschodzie i poza nią (np. w Indiach i Tajlandii).

W przeciwieństwie do Bidena i establishmentu Departamentu Stanu, proamerykańskie reżimy arabskie są w pełni świadome, że ajatollahowie nie są podatni na pokojowe współistnienie z ich arabskimi sunnickimi sąsiadami. Wiedzą, że ajatollahowie nigdy nie zrezygnują ze swoich fanatycznych, imperialistycznych ambicji w zamian za finansową i dyplomatyczną bonanzę lub dostosują się do jakiegokolwiek porozumienia.

Wizyta może obudzić Bidena i sekretarza stanu Antony’ego Blinkena – którzy popychali Arabię ​​Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt w różnych kwestiach, od praw człowieka po udział w napędzanej przez Iran wojnie domowej w Jemenie – po rzeczywistość na Bliskim Wschodzie.

Wizyta może ich ostrzec, że Stany Zjednoczone nie mają wyboru między krajami arabskimi, które szanują lub łamią prawa człowieka, ale między proamerykańskimi i antyamerykańskimi krajami arabskimi, które łamią prawa człowieka.

Wizyta z pewnością potwierdzi powrót Departamentu Stanu (od stycznia 2021 r.) na centralną scenę kształtowania polityki zagranicznej USA, tak jak było do stycznia 2017 r., pomimo systematycznych błędów Foggy Bottoma  na Bliskim Wschodzie.

Na przykład Departament Stanu sprzeciwił się Porozumieniom Abrahama, które zostały zawarte wbrew jego (skoncentrowanej na Palestynie) perspektywie Bliskiego Wschodu. Porozumienia Abrahamowe zostały zawarte, ponieważ ich architekci uznali drugorzędną rolę kwestii palestyńskiej na Bliskim Wschodzie. Dlatego skupili się na arabskim bezpieczeństwie narodowym i interesach gospodarczych, w obliczu śmiertelnych zagrożeń ze strony Iranu i Bractwa Muzułmańskiego oraz konieczności dywersyfikacji/modernizacji gospodarki krajów produkujących ropę.

Porozumienia Abrahamowe — podobne do pokojowych porozumień Izraela z Egiptem i Jordanią oraz zgodne z priorytetami wewnątrzarabskimi — ominęły kwestię palestyńską, dzięki czemu uniknięto palestyńskiego weta.

Jednak establishment Departamentu Stanu zignorował ogromną przepaść między arabskimi rozmowami a chodzeniem na temat palestyński. W ten sposób błędnie zinterpretowała kwestię palestyńską jako sedno konfliktu arabsko-izraelskiego, główną  przyczynę turbulencji na Bliskim Wschodzie i klejnot w koronie arabskich polityków. To dlatego wszystkie izraelsko-arabskie propozycje pokojowe Departamentu Stanu zawiodły, zrujnowane na skałach rzeczywistości Bliskiego Wschodu.

Próba poszerzenia zakresu izraelsko-arabskiego procesu pokojowego z jednej strony i zaabsorbowanie Departamentu Stanu kwestią palestyńską z drugiej stanowią piorunującą sprzeczność.

Oceniając słuszność propozycji Departamentu Stanu złożonych podczas wizyty Bidena, Izrael powinien przestudiować dodatkowe przykłady krytycznych błędów Departamentu Stanu. Na przykład jego wczesne przyjęcie ajatollaha Chomeiniego, Saddama Husajna, Jasera Arafata i Bashara Assada, a także odniesienie Foggy Bottoma do wybuchu turbulencji na arabskiej ulicy w latach 2010-2011 (która wciąż szaleje) jako „Młodzież i rewolucja Facebooka”. ” i „arabska wiosna”.

Ponadto w 1948 r. Departament Stanu zaciekle sprzeciwiał się ustanowieniu państwa żydowskiego, które, jak się spodziewał, było prosowieckie i zbyt słabe, by wytrzymać arabską ofensywę militarną, podważając interesy bezpieczeństwa narodowego USA i stanowiące obciążenie dla Stanów Zjednoczonych. W 1981 i 2007 roku Departament Stanu brutalnie próbował powstrzymać, a następnie potępił izraelskie bombardowania reaktorów jądrowych w Iraku i Syrii, które później oszczędziły Stanom Zjednoczonym, Bliskiemu Wschodowi i całemu światu wielu zniszczeń.

Biden może próbować narzucić Izraelowi quid-pro-quo – zgodne z „Pierwszymi Palestyńczykami” Departamentu Stanu – wymagające izraelskich ustępstw wobec Palestyńczyków w zamian za wzmocnioną współpracę strategiczną z Arabią Saudyjską i innymi krajami arabskimi (które traktują Palestyńczyków jako rolę model wywrotu wewnątrzarabskiego, terroryzmu i niewdzięczności).

Należy przypomnieć Bidenowi i Blinkenowi, że ustępstwa na rzecz nieuczciwych podmiotów tylko pobudzają ich apetyt i nasilają terroryzm, co zostało udokumentowane przez bezprecedensowe fale terroryzmu palestyńskiego po dramatycznych ustępstwach Izraela w 1993 r. (porozumienie z Oslo) i 2005 r. (wycofanie się ze Strefy Gazy). Ponadto Egipt (lata 50.), Syria (1966), Jordania (1970), Liban (lata 70.) i Kuwejt (1990) poczyniły poważne ustępstwa obywatelskie i finansowe na rzecz Palestyńczyków, co spowodowało palestyński terroryzm przeciwko ich arabskim gospodarzom, w tym wojny domowe w Udział Jordanii i Libanu oraz Palestyńczyków w inwazji Iraku na Kuwejt.

Biden będzie próbował przekonać Izrael do oddania gor Judei i Samarii i umożliwienia ustanowienia państwa palestyńskiego. Należy poinformować Bidena, że ​​w oparciu o dotychczasowe osiągnięcia Palestyny, palestyńskie państwo na zachód od Jordanu skazałoby na zagładę proamerykański reżim haszymidzki na wschód od rzeki. Zostałby zastąpiony przez radykalny, antyamerykański reżim, wywołując antyamerykański efekt fali na Półwyspie Arabskim, obalając proamerykańskie reżimy arabskie, przenosząc dostawy ropy z Zatoki Perskiej do antyamerykańskich podmiotów i wzmacniając geostrategiczne pozycji irańskich ajatollahów, Rosji i Chin kosztem krytycznych interesów USA.

izraelska kontrola nad górami Judei i Samarii odstrasza nieuczciwe podmioty i wspiera interesy USA; proponowane państwo palestyńskie doprowadziłoby do radykalizacji regionu, podważając interesy USA.

Izrael zostanie poproszony o uruchomienie konsulatu USA w Jerozolimie, działającego jako ambasada USA przy Autonomii Palestyńskiej. Takie żądanie byłoby pogwałceniem amerykańskiej ustawy o ambasadzie w Jerozolimie z 1995 roku, która określa Jerozolimę jako niepodzielną i wyłączną stolicę Izraela. Byłoby to interpretowane – regionalnie i globalnie – jako uleganie presji arabsko-muzułmańskiej, co jeszcze bardziej osłabiłoby amerykańskie odstraszanie.

Rozważając żądania Bidena dotyczące izraelskich ustępstw, izraelski premier Lapid powinien przestudiować postępowanie poprzednich izraelskich premierów. Ci izraelscy przywódcy odparli presję prezydenta USA, doświadczając krótkotrwałego niepowodzenia w stosunkach amerykańsko-izraelskich, ale długoterminowego zysku w zakresie strategicznego szacunku USA.

Szanując prezydenta Bidena i sekretarza Blinkena oraz ich żądania, izraelscy przywódcy powinni zrozumieć, że demokracja amerykańska przedstawia Kongres jako równorzędną , współdecydującą gałąź rządu. Kongres jest najbardziej autentycznym przedstawicielem narodu amerykańskiego, najpotężniejszym organem ustawodawczym na świecie, mającym prawo zarówno proponować, jak i rozporządzać polityką zagraniczną i obronną. Ponadto wyraził głębokie zastrzeżenia do polityki USA wobec Iranu (np. przewodniczący senackiej komisji spraw zagranicznych, senator Robert Menendez wygłoszony w lutym 2022 r .).

Podczas gdy większość prezydentów USA wywiera presję na Izrael, Kongres systematycznie wspiera wzmacnianie wzajemnie korzystnych stosunków strategicznych i handlowych USA-Izrael.

Yoram Ettinger jest byłym ambasadorem i szefem Second Thought: A amerykańsko-izraelska inicjatywa.

Wizyta Bidena na Bliskim Wschodzie

Przetlumaczyl Sir Google Translate

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.