Natan Gurfinkiel
dziś dzień niepodległości. dla uczczenia tak ważnej daty poszedłem zaszczepić się przeciwko grypie. nie ma w tym żadnej metafory. oznajmiam to na wypadek, gdyby ktoś doszukiwał się drugiego dna w tej mojej wizycie u pielęgniarki. metafora była natomiast w czymś, co zaobserwowałem, kiedy mogłem już przyjeżdżać do polski po czerwcowych wyborach w 1989 roku. tyle tylko, że przeoczyłem wówczas alegoryczny sens wydarzenia, będącego cząstką codzienności. musiało upłynąć wiele lat, nim uświadomiłem sobie znaczenie tego co zaobserwowałem.
siedziałem w warszawskim autobusie nr 112. w pewnej chwili zobaczyłem jak stojący nieopodal pasażer przypiął sobie do marynarki emblemat i zaczął sprawdzać bilety. kiedy podszedł do mnie, powiedziałem:
— mam bilet, ale nie okażę go, bo nie wiem kim pan jest.
kierowca na żądanie pasażera ?-kontrolera? zatrzymał autobus i powiedział, że nie pojedzie dalej, póki nie wyjdę.
kontroler podążył za mną i zażądał okazania dowodu osobistego.
— jeżeli chce mnie pan wylegitymować, musi pan wezwać policję, bo nie wiem kim naprawdę jest — powiedziałem — jeżeli jest pan kontrolerem, to nie rozumiem, w jakim celu udaje pan pasażera.
w odpowiedzi usłyszałem bluzg i zapewnienie, że powinien nakłaść mi po mordzie, i tylko brak czasu nie pozwala mu wezwać policji, żeby mnie zapuszkowała za znieważanie urzędnika miejskiego na służbie.
musiałem obserwować kolejne posunięcia władzy (zwłaszcza tej panującej nam od czterech lat), by pojąć, że mogła ona zaistnieć, bo pasażerowie autobusu 112 uznawali za normalne, że kontroler udaje pasażera. taka świadomość obywateli jest marnym budulcem demokracji. nic więc dziwnego, że politycy dobrej zmiany mogli przejąć funkcje sprawdzaczy biletów z komunikacji miejskiej. można było to wyraźnie zaobserwować już za pierwszej kadencji obecnej opcji politycznej, kiedy utworzono CBA, a służba ta prowokowała ludzi do popełniania przestępstw, by można ich było zamykać.
teraz od czterech lat oglądamy to, co się dzieje, a połowa obywateli reprezentuje świadomość pasażerów mojego autobusu linii 112.
nic zatem dziwnego, że można działać pełną parą dla ziobra ojczyzny…
Wszystkie wpisy Natana
TUTAJ
Kategorie: Ciekawe artykuly, Polityka, REUNION 69
Tylko pod Kaczorem?
A pod innymi (prawdziwe) Prawo i Sprawiedliwość a hulajdusza kurtuazji i przyzwoitości swobodna i progresywna?
A poco jezdzic do Polski ? Zeby ja naprawiac ? Wydawaloby sie ze Natan nauczyl sie w 68 czy nawet teraz z IPNem,ale niestety
Niestety tak w Polsce jest. Gdyby ludzie bez biletu zobaczyli że w autobusie jest kontroler w mundurze to uciekliby albo by nie wsiadali. Miał pan szczęście że on nie wezwał policji bo 500 złotych mandatu murowane! Jest to niezbyt bezpieczna praca, widziałem jak piojacy i to młodzi chcieli kontrolerkę pobić! Ale miała szczęscie bo było dwu kontrolerów.