Nadeslal Piotr Pazinski
Trzeba nie lada tupetu, aby zagadnienie, które dało tytuł książce „Żydzi i słowa”, opisać na niespełna trzystu stronach. Ale wybitny izraelski pisarz Amos Oz i jego córka, ceniona profesor historii Fania Oz-Salzberger, wiedzą, co robią. Ich ambicją nie jest wyczerpanie tematu (którego wyczerpać się zwyczajnie nie da), a jedynie dopisanie do niego swojej opowieści. Na tym polega wszak istota ciągłości żydowskiej historii – na niekończącym się interpretowaniu tekstów i przekazywaniu ich dalszym pokoleniom. „Tym, co nas ze sobą wiąże, jest tekst, nie krew” – twierdzą autorzy eseju i dają wymowny przykład niezwykłej rangi słowa w żydowskiej kulturze – w innych kulturach chłopcy przechodzili pod opiekę ojca, gdy dorośli do trzymania pługa lub miecza, w judaizmie musieli przede wszystkim osiągnąć biegłość w czytaniu i pisaniu, by jak najszybciej pojąć rangę słowa, przeczytać święte księgi i móc wejść w polemikę z nauczycielami.
W swoim eseju autorzy podążają tą właśnie drogą – wdają się w polemikę z największymi mistrzami i próbują powiedzieć coś nowego o najważniejszym zagadnieniu żydowskiej kultury. Książka wpisuje się w wielowiekową tradycję uczonej interpretacji tekstu, a jednocześnie zachowuje swobodę prywatnej rozmowy. Da się w tym rodzinnym dialogu wyczuć nieledwie łagodny spór, a z pewnością wymianę zdań opartą na chęci poznania racji interlokutora. Jak w starym żydowskim dowcipie: Dlaczego Żydzi odpowiadają zawsze pytaniem na pytanie? A czemu nie?
Amos Oz, Fania Oz-Salzberger, Żydzi i słowa, tłum. Piotr Paziński, Czytelnik, Warszawa 2014, s. 268
Kategorie: Uncategorized