Polityka

Narody Zjednoczone żądają powrotu do status quo

Mamy powód do niepokoju, na naszych ulicach pojawiły się formacje nawiązujące do przedwojennych faszystowskich tradycji. Sejm uznał Narodowe Siły Zbrojne za bohaterów walki o niepodległą Polskę, ONR jest błogosławiona przez biskupów na Jasnej Górze, wśród młodzieży pojawiła się moda na gloryfikację „żołnierzy wyklętych”.

Minęło ponad 70 lat od zakończenia drugiej wojny światowej. Dla młodych ludzi faszyzm to odległa historia, która działa się pokolenia temu. Antysemityzm jest znów atrakcyjny. Wymaga zaledwie drobnej kosmetyki. Niektórym celebrowanie pamięci o pomordowanych zupełnie nie przeszkadza w gorących sympatiach dla tych, którzy planują dokończenie dzieła Adolfa Hitlera. Niespodziewanie znajdujemy w szeregach sympatyków dzisiejszych dziedziców tej tradycji ludzi z innej strony sceny politycznej, ci bronią swoich sympatii rzekomą obroną słabszego, walczą z Ameryką, z kolonializmem, z kapitalizmem, szermują osobliwie pojmowanymi prawami człowieka.

Możemy się długo zastanawiać nad istotą nazistowskiego antysemityzmu, który miał jednoczyć przeciw zachodniej demokracji i przeciw komunizmowi, podbudowywać i usprawiedliwiać ideę rasy panów, dostarczyć doskonałej formuły całkowicie zdehumanizowanego antybliźniego. Wybór Żyda nie był przypadkowy. Bazował na długiej i uświęconej tradycji chrześcijańskiego antyjudaizmu, odwoływał się do mechanizmu teorii spiskowych, otwierając drogę dla paranoicznej demagogii.

Nazistowski antysemityzm porywał nie tylko Niemców, apelował do milionów ludzi w krajach demokratycznych, stanowił również pomost otwierający drogę dla nazistowskiej propagandy w krajach islamskich.

Powrót tej prastarej przypadłości nie ma charakteru lokalnego, jest zjawiskiem globalnym, atrakcyjnym dla milionów. Podczas gdy antyjudaizm w Europie stał się na kilka dziesięcioleci wstydliwy, w wielu krajach muzułmańskich był otwarcie kultywowany. Miał charakter religijny, ale nawiązywał również do ideologii nazistowskiej. Sztandarowe dzieło Adolfa Hitlera w krajach arabskich publikowane było w milionowych nakładach i, jak mówi intelektualista egipski, jest to do dziś ta książka cywilizacji zachodniej, która ma największy wpływ na kulturę muzułmańską.

W ponad siedemdziesiąt lat po wojnie Europa przerabia swoje poczucie winy na szlachetne potępienie Żydów. Ten proces widzimy w Polsce, w Niemczech, we Francji, w Wielkiej Brytanii, możemy go obserwować w Europejskim Parlamencie, w działaniach organizacji broniących praw człowieka takich jak Amnesty International, Human Rights Watch, w Radzie Praw Człowieka ONZ, czy na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

W Wielkiej Brytanii stojący na czele Partii Pracy Jeremy Corbyn nie widzi nic zdrożnego w otwartym wyrażaniu sympatii dla takich organizacji jak Hezbollah czy Hamas, których członkowie pozdrawiają się nazistowskim salutem. Parlament Europejski nagradza oklaskami na stojąco absurdalną opowieść „prezydenta” Abbasa, że Żydzi zatruwają wodę Palestyńczykom, Organizacja Narodów Zjednoczonych produkuje więcej rezolucji potępiających Izrael niż całą resztę świata, nie wstydząc się opierania tych rezolucji na pogłoskach i sfabrykowanych informacjach.

Najnowszym przykładem nasilającego się od dłuższego czasu trendu może być pozornie mało znaczący raport Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju. Ta agenda ONZ skupia 194 państwa członkowskie, w tym Polskę i bez jednego głosu protestu ogłosiła Raport o Pomocy dla Palestyńskiego Ludu. (12 września 2017). Raport liczy 22 strony z czego dwie i pół poświęcono na opisanie działań pomocowych. Pozostałe omawiają dolę palestyńskiego ludu ciemiężonego przez żydowskiego okupanta. Pomoc dla palestyńskiego ludu nie jest koordynowana z żydowskim okupantem i dowiadujemy się, że UNCTAD „wspierała lud palestyński przez odpowiednie badania, realizację projektów technicznej kooperacji, dostarczanie usług konsultacyjnych, promowanie międzynarodowego konsensusu w kwestii wyzwań, przed którymi stoi lud palestyński w jego aspiracjach rozwoju.” Dowiadujemy się, że „w roku 2016 kontynuowano pomoc palestyńskiemu ludowi w rozwijaniu jego ekonomicznego i instytucjonalnego potencjału, a liczne instytucje korzystały z inicjatyw UNCTAD”. Jak można sądzić z tego raportu największym osiągnięciem był projekt dotyczący technicznej kooperacji i rozwoju palestyńskiego handlu (finansowany przez Kanadę w wysokości 2,1 miliona dolarów), który „znacznie wzmocnił możliwości palestyńskiego sektora publicznego i prywatnego”. Dowiadujemy się również, że UNCTAD otrzymał darowiznę od Kataru w wysokości 200 tysięcy dolarów „na podtrzymanie i rozszerzenie technicznej kooperacji i usług konsultacyjnych dla palestyńskiego ludu”. Jak czytamy dalej „Podobnie jak w latach ubiegłych, w roku 2016 UNCTAD gościła i szkoliła jednego palestyńskiego dyplomatę. Szkolenie zapoznało tego dyplomatę z systemem pracy ONZ i z pracą innych międzynarodowych organizacji w Genewie”.

Calosc TUTAJ

Andrzej Koraszewski

Kategorie: Polityka

8 odpowiedzi »

  1. A Polacy to moze kochaja Zydow? Czyzbyscie zapomnieli o antysemickiej kampanii w 1968 roku, kiedy to nasza rodzina ( z wyjatkiem mojej rosyjskiej, nie zydowskiej mamy) byla przesladowana? I musielismy „uciekac” do Izraela , a wolno nam bylo oficjalnie zabrac 5 dolarow na glowe? Przyznam, ze w sumie udalo nam zrobic niezle kariery w roznych krajach, ale na poczatku to byl kompletny szok. Viki

  2. Panie uw68, co Pan nazywa grochem, a co kapustą? Zbędna botanika.
    „jakieś zbrodnie na niewinnych cywilach (w tym Żydach)” Co znaczy „jakieś”? Właśnie to jest najważniejsze. Władza taka, władza siaka, ale trzeba być człowiekiem. Nie rozumie Pan tego i, obawiam się, że nigdy nie zrozumie. „jakieś” – Tu widać prawdziwe oblicze drania.
    Wg. Pana była wojna? Było już po wojnie, a ludzi dalej mordowano. Robili to w szczególności ci wyklęci. Szczególnie ohydne były zbrodnie na ludności żydowskiej, wracającej po wojnie z radzieckiej zsyłki. To nie była polityka. To był rasizm. Ludności wracającej do Polski, do swej ojczyzny. Sto tysięcy sponiewieranych niedobitków. Jaką groźbę stanowili dla Polski? Żadną. Dlaczego mordowano ich? Bo nie chciano zwrócić zagrabionego ich dobytku. Zaiste wspaniała rola tych wyklętych. A Pan popiera tych zbrodniarzy.
    Co Pan w ogóle robi w tym Blogu? To na prawdę chucpa.
    PS. Jeśli Pan jest tak bardzo polskim Polakiem, to dlaczego jest Pan aż tak na bakier z polską ortografią? A pozdrowienia może Pan sobie podarować.

  3. Panie Jozefie, troche grochu z kapusta, bo dlaczego mieszamy jakies zbrodnie na niewinnych cywilach (w tym Zydach), ktorych nikt nie gloryfikuje, z walka z narzucona Polsce przez ZSRR wladza, w ktorej jednak pomiedzy „bohaterskimi milicjantami” i „zolniezami wykletymi” wybieram tych ostatnich, aczkolwiek nie bezkrytycznie, byla wojna… „Trudny czas powojenny” i „obrona praworzadnosci” w tym okresie tez nie najlepiej mi sie kojarza…Pozdrawiam.

  4. Panie uw68, co Pan uważa za prawdę? Czy to, co sugerują emocje, w szczególności negatywne? Słowo ”przesada”, to ulubione słowo fanatyków z nienawiścią wbudowaną w osobowość. Walka z reżimem, jeśli jest sprawiedliwa, nie powinna polegać na mordowaniu ludzi, nawet (…) jeśli to są Żydzi wracający do swych domów po wojnie, a także milicjanci broniący praworządności w trudnym czasie powojennym. Ci milicjanci byli bohaterami, a ci ”wyklęci” niejednokrotnie byli zwykłymi rzezimieszkami. A teraz w glorii odbierają honory. Antysemicki trend w modzie nie tylko na świecie.

  5. Panie Andrzeju,
    Dziekuje za odpowiedz. Mysle ze rozumiem pana pasje w przedstawianiu tych zagadnien ale…watpie zeby w Polsce ktos celebrowal jakichs bandytow mordujacych Zydow po wojnie. „Zolnierze wykleci” to byla w znacznej wiekszosci walka z narzuconym Polsce rezimem i jego systemowymi przedstawicielami a nie z niewinnymi cywilami. Mamy wieksze szanse powodzenia zeby poprawiac bledy w postrzeganiu historii jesli stosujemy historyczna argumentacje i operujemy konkretami. Optyka bialo-czarna w tym przypadku nie jest pomocna, bo nie sprzyja poznawaniu prawdy. Pozdrawiam.

  6. @uw68 Właśnie dlatego Polska powinna zwalczać postawy antysemickie, stanowić przykład dla świata, a robi odwrotnie. Polska racja stanu zyska rachunkiem sumienia, nieukrywaniem zbrodni, nie przekłamywaniem historii. Historia na ogół rozprawia się z tymi, którzy nią manipulują dla doczesnych zysków.
    „Nie laczmy wszystkiego co sie dzieje w Polsce z niepokojacymi trendami w popieraniu any-izraelskich dzialan w ONZ i gdzie indziej. ” Nie trzeba łączyć. To, co się dzieje w Polsce jest właśnie tym niepokojącym trendem (by nie powiedzieć: trądem).
    Dobre stosunki z Izraelem? „Jak bida, to do Żyda”. Ale w ONZcie głosujemy przeciw Izraelowi, nawet przy haniebnych kłamliwych rezolucjach. Oto prawda.

  7. Najwyraźniej odmienna optyka, „żołnierze” mordujący wychodzących z ukrycia ocalałych lub powracających ze wschodu Żydów byli nie tylko zwykłymi bandytami, pielęgnowali tradycję narodowo-katolicką, a celebrowanie ich pamięci nie jest tylko ignorancją. Łączenie tego co dzieje się w ONZ, w Parlamencie Europejskim, w brytyjskiej Partii Pracy nie jest przypadkowe, to jeden trend. A fakt, że Polska ma dobre stosunki z Izraelem nie zmienia faktu, że w społeczeństwie znów odradzają się nastroje, zapożyczone jak zwykle od innych i odświeżane w mikrofalówce rodzimej pamięci.

  8. Panie Andrzeju,
    Mysle ze laczenie pamieci o „zolnierzach wykletych” z faszyzmem to przesada. Nie laczmy wszystkiego co sie dzieje w Polsce z niepokojacymi trendami w popieraniu any-izraelskich dzialan w ONZ i gdzie indziej. Uwazam ze Polska ma lepsze stosunki z Izraelem niz kiedykolwiek po wojnie i trend jest pozytywny. Mnie osobiscie niepokoi niemiecka polityka historyczna wg ktorej Niemcy dziela sie winami za to co zrobili w WWII ze wszystkimi i teraz juz rzadko mozna od nich uslyszec slowa prawdy o tym kto i za co jest odpowiedzialny w Holokauscie i w zbrodniach WWII

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.