Marian Marzynski
.
Republikanie, którzy doskonale wiedzą, że udowodnienie prezydentowi przestępstwa nie jest warunkiem odstawienia go od władzy przez Kongres, powtarzają swoją mantrę: Donald nie jest przestępcą. Clinton, który nie zapiął rozporka, a potem skłamał o tym pod przysięgą — to było przestępstwo.
I dalej: Donaldowi, w rozmowie z Zelenskym wymsknęło się tylko pytanie: czy ktoś, kto nie byłby synem amerykańskiego wiceprezydenta, tak łatwo dostałby 40 tysięcy dolarów miesięcznie za członkostwo w zarządzie ukraińskiej korporacji energetycznej? Czy czasem ten Biden albo jego syn, Hunter, albo jeden i drugi, nie popełnili jakiego świństwa? Wiesz przecież Vladymyr, że Biden jest moim największym konkurentem w 2020, zorientuj się, czy nie było tam jakiego smrodu, to się nam (czytaj: mnie), może przydać. Dostajecie od nas sporo kasy, czy nie byłoby was stać na taką dla nas (czytaj: dla mnie), przysługę?
Dalej republikanie: gdyby Zelensky coś za te 400 milionów dolarów obiecał Trumpowi — byłoby przestępstwo, a tak to jest najwyżej niezręczność Donalda w jego entuzjastycznej rozmowie z nowym prezydentem Ukrainy. Trump to Trump: nieostrożny, niedelikatny, mówi co mu ślina na język przyniesie, niepotrzebnie obraża ludzi, nawet z własnej partii, a wy, demokraci, przestańcie się pastwić nad doskonałym prezydentem, który dba o nasze bezpieczeństwo, obniżył podatki, wzbudza zaufanie biznesu, bezrobocie spada, dochód narodowy rośnie, giełda bije rekordy.

Demokraci do republikanów: zwariowaliście, zapomnieliście na czym polega „impeachment”, gdzie chodzi o etykę i moralność, o zasadę niemieszania polityki zagranicznej z własnymi interesami politycznymi, dzisiaj jest Zelensky kto będzie jutro? Donald zdradza zapisane w konstytucji ideały naszej demokracji: jest rasistą, nie uznaje praw, które nie są mu wygodne, zamienił Ministerstwo Sprawiedliwości w policje prezydencką, lekceważy Kongres, zamyka usta swoim podwładnym, bogaci się na rządowych biznesach, robi wszystko to przed czym przestrzegali ojcowie – założyciele, którzy dali prezydentowi olbrzymia władze, pod warunkiem, że będzie aniołem.

Donald jest diabłem, który musi odejść.
Kategorie: Ciekawe artykuly, Polityka, REUNION 69
Co rano budze sie i wstydze sie ze moim Prezydentem jest:
kobieciarz,
zdrajca,
megaloman,
skorumpowany despota,
interesant,
samolubny actor, który
przedrzeźnia innych,
tyran i zabijaka,
niewykształcony gbur,
podkupiarz,
i tak dalej, i tak dalej…
Co mnie boli to to że 50% Amerykanów go ubóstwia, przypomina mi to inny kraj, inne czasy, okropne wyniki..
Wola Donalda? Okolo 66 millionow Amerykanow glosowalo za Hillary w 2016 roku w porownaniu z 63 millionami ktorzy byli za Donaldem. Wiecej niz polowa z nas Donalda nie lubila i dalej nie lubi.
Zlecić robotę fachowemu egzorcyście. Słyszałem że jest kilku takich w Polsce. Podobno skuteczni.
Bo na Amerykanów nie ma co liczyć. Wolą Donalda.