Pomiędzy pół do miliona infiltratorów i uchodźców muzułmańskich z Libii zaleje w roku 2015 wybrzeża Italii i „Unię Europejską”. Przewiduje Dyrektor Agencji Granic Unii Europejskiej i twierdzi, że należy się przygotować, choć jasne, że ta „Unia Europejska”, likwidując systematycznie państwa jako narody, stopień po stopniu, nie ma żadnych możliwości przygotowania się do takiego zalewu i do napływu milionów w następujących latach. Unia Europejska wyobraża sobie że jest jakąś twierdzą obronną wobec problemów światowych i oto okazuje się, ku jej przerażeniu, że ta twierdza jest absolutnie bezbronna.W momencie gdy jakiś infiltrator wdziera się do twierdzy, otwiera się przed nim droga do każdego z krajów Europy na podstawie układu w Schengen.
IS włada w części wschodniej Libii, głównie w miastach Sirte i co najmniej jeszcze w dwóch portach morskich. Czyli, że już spełniło się marzenie organizacji islamistycznych otwarcia okna na morze Sródziemne: IS i inne organizacje ukarzą Europę zalaniem jej przez miliony uchodźców, zainteresowanych w zamieszkaniu na kontynencie europejskim. To, czego Hamas nie zdołał osiągnąć, własny port na morzu Srodziemnym, udalo się organizacji IS w Libii. Włochom trudno już sobie poradzić z tak potężnym prądem wędrówki ludów, jednak wciąż Unia Europejska narzuca im programy ratowania uchodźców na pełnym morzu, na przykład „Mare Nostrum” (art. po polsku), albo „Triton”. (art. po polsku).
Ponieważ wojna domowa szaleje w pozostałych częściach Libii, prąd uchodźców wzmoże się w każdym przypadku i teraz, z nadejściem wiosny (słowo tragiczne w powiązaniu z Mizrach ha’Tichon*) , rozpoczął się nowy sezon. Wśród milionów przybędą także maskujący się terroryści. Broń już jest przemycana drogą morską do Europy i w rezultacie poziom wewnętrznych napięć będzie tylko wzrastać.
To Europa cztery lata temu pomogła w upadku Kaddafiego, aby wprowadzić do Libii własne wartości. Teraz właśnie Libia wprowadza do Europy jej wartości i ten proces nie skończy się tylko na Libii. Wygląda na to, że chaos ogarnie także Algerię,Tunezję i zachodni Egipt, jest to tylko kwestia czasu. Po tym jak „Boko Haram” stał się częścią „Państwa Islamskiego”, czarna Afryka z północną, na progu Europy, zjednoczą się w bliskiej przyszłości.
„Unia Europejska” wyobrażała sobie, że jest daleko od Bliskiego Wschodu i dlatego może nim sterować, gdy sama jest chroniona, i oto Bliski Wschod zaczyna sterować Europą. Jest to wynikiem absolutniego braku zrozumienia rzeczywistości przez przywódców tej „Unii Europejskiej”.
Latami konsekwentnie mieszali się w sprawy Izraela, wychodząc z obalonego założenia (art. po polsku), że to jest sednem konfliktów na Bliskim Wschodzie i jego rozwiązanie doprowadzi do ogólnej stabilności . Obsesywnie zajmowali sią i nadal zajmują się sprawami Izraela, zaniedbując jednocześnie wszystkie pozostałe sceny: Syrię, Irak, Libię, Jemen, Liban i inne. Jesteśmy pobożnym życzeniem Unii Europejskiej, samooszustwem wymyślonej rzeczywistości.
Niestety, islamski Mizrach ha’Tichon jest obecnie problemem całej Europy, do tego problem 20 milionów niezadowolonych muzułmanów, którzy już zamieszkują wspólnotę europejską i nie mają najmniejszego zamiaru sobie pójść, odwrotnie, podwoją swą liczbę w ciągu kiku lat. Smieszne, że latami Unia mówiła o demografii w Izraelu, o problemie, którego już nie ma, a ignoruje wybuch tego problemu u siebie.
Unia Europejska w dalszym ciągu udaje i stwarza pozory, że wszystko w porządku. To udawanie i, wzbudzające niepokój w Izraelu, dalsze wtrącanie się Unii w nasze sprawy, sprowadzą tragedię na kontynent europejski, a może nawet jest już za późno.
19.3.2015, gazeta Jediot Aharonot
Dr Guy Bechor
* Mizrach ha’Tichon – północna Afryka i Bliski Wschód
artykuły o tej tematyce, po polsku:
viewtopic.php?f=4&t=9550
viewtopic.php?f=4&t=9469
Olga Degani
http://www.fzp.net.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=9667&sid=0077d5af391284be72827898cd2c0fda
Kategorie: Uncategorized