Przyslal Olek Kwiatkowski
Mediacja Jarringa w konflikcie bliskowschodnim była organicznie związana z osławioną rezolucją Rady Bezpieczeństwa nr 242, nigdy do końca nie zaakceptowaną przez strony konfliktu. Poza ogólnikowymi sformułowaniami o dążeniu do trwałego pokoju w regionie, poza żądaniem by Izrael wycofał się z okupowanych w wojnie 6-dniowej terenów (Synaj, Zachodni Brzeg Jordanu, Gaza i wzgórza Golan), rezolucja przewidywała powołanie mediatora, mającego się zająć wprowadzeniem w życie tych postulatów. Wybór Jarringa nie powinien dziwić, jeśli wziąć pod uwagę jego wieloletnie doświadczenie dyplomatyczne i pełnione funkcje w szeregu krajów regionu. Jarring, którego nominacja (przez sekr. gen. ONZ U Thanta) przyjęta była pozytywnie przez wszystkie strony konfliktu, a także wielkie mocarstwa, przystąpił do dzieła z właściwą sobie spokojną metodycznością i energią człowieka, próbującego wcielić w życie słuszną rezolucję podjętą przez delegującą go organizację. W marcu 1969 wysłał on kwestionariusz do rządów 4 krajów – Egiptu, Jordanii, Libanu i Izraela (Syria nie uznała rezolucji nr 242) – starając się wysondować ich stanowiska. Wkrótce jednak okazało się, że poszczególne pozycje wyjściowe znacznie się różnią między sobą, np. w zakresie ustalenia linii demarkacyjnej, do której Izrael miałby się wycofać (status quo ante bellum lub linie podziału Palestyny wg planu ONZ z listopada 1947) a przede wszystkim co do kolejności poszczególnych posunięć czy zobowiązań (wycofanie jako warunek gwarancji pokojowych czy odwrotnie). Jego kolejna próba w lutym 1971, tym razem ograniczona do kontaktów z Egiptem i Izraelem, również nie przyniosła rezultatu. Zadania nie ułatwiał fakt, że próby rokowań podejmowane były w czasie trwającej wówczas nad Kanałem Sueskim „wojny na wyczerpanie”.
Misja Jarringa mająca na celu nakłonienie stron do wypełnienia warunków rezolucji 242 prowadzona była za pomocą tradycyjnej, opisanej wyżej techniki separatystycznych negocjacji, wywołanej w głównej mierze faktem nieuznawania Izraela przez państwa arabskie. Próby doprowadzenia do rokowań bilateralnych, proponowanych niekiedy przez rząd Izraela, nie zostały uwieńczone powodzeniem.
Izraelski dyplomata Gideon Rafael oceniał Jarringa ”bardziej jako uczonego, niż błyskotliwego dyplomatę… milczącego podróżnika, pokonującego wyznaczony sobie dystans w niewdzięcznym zadaniu zwężenia szczeliny [miedzy stronami], któremu z racji swych skłonności do pracochłonnego rozsupływania każdej nitki gordyjskiego węzła, brakowało odwagi i determinacji by przeciąć go jednym, dobrze wymierzonym uderzeniem” (Rafael 1981, s.193, 195, 199).
Zaskakuje natomiast fakt, że Jarring, w opublikowanym w r. 1989 IV tomie swych pamiętników, relacjonuje tylko wstępne uwarunkowania swej misji (podkreślając m.in., ze przypadała ona na krótsze czy dłuższe przerwy w pełnieniu przezeń funkcji ambasadora w Moskwie; i że nie wchodziły wówczas w grę podwójne pobory). Po czym wyznaje, że wyczerpujące omówienie jego aktywności na Bliskim Wschodzie (jak wiemy formalnie jeszcze w r. 1989 nie zakończonej), wymagałoby osobnego tomu wspomnień (którego nigdy nie zdążył – nie chciał? – napisać). Standartowe opracowania historyczne dotyczące konfliktu mówią o misji Jarringa półgębkiem lub wcale. Podkreśla się jego metodyczność w prawnym podejściu do postulatów rezolucji nr 242, i fakt, że jego mediacja wkrótce została przelicytowana przez inicjatywę USA w formie Planu Rogersa a przede wszystkim przez wojnę Yom Kippur i następującą po niej o wiele efektywniejszą mediację Henry Kissingera. Przygotowała ona grunt do zaskakującej sekwencji wydarzeń: wizyta Anwara Sadata w Jerozolimie w listopadzie 1977 i układ pokojowy w Camp David między Egiptem i Izraelem. Mandat misji Jarringa trwał nadal, ale została ona w sposób drastyczny prześcignięta przez galopujące wydarzenia historyczne.
Trudno o jednoznaczną ocenę jego działań. Niektórzy historycy (Bailey, 1990) uważają, że jego wytrwałość przygotowała grunt pod późniejsze osiągnięcia.
Czy Jarring w czasie swego mandatu na Bl. Wsch. czuł się jakoś związany swą funkcją ambasadora w Moskwie? Innymi słowy czy Rosjanie mieli możliwość i okazję wywierania nań nacisku po linii swych interesów? Jeden przykład tego znajdujemy w opisanym we wspomnieniach (1989, s.76-7) epizodzie oficjalnej wizyty w Moskwie min. obrony Szwecji Svena Anderssona w czerwcu 1971. Inny w czasie wizyty premiera Olofa Palme 1970 (s. 94-5). Dyplomacja Jarringa nabiera zbyt wiernopoddańczych akcentów, gdy krytykuje on sam fakt ubiegania się Alvara Alsterdala o sowiecką wizę na czas wizyty Palmego, mówiąc o nim jako o dziennikarzu wyrażającym poglądy syjonistyczne i antysowieckie (s. 99). Podkreśla on także z niejaką satysfakcją pozytywne reakcje niektórych sterników sowieckiej polityki zagranicznej (Andriej Gromyko), którym niewątpliwie zależało na tym by Jarring, jako mediator powołany w ramach rezolucji ONZ nr 242, jak najenergiczniej domagał się wypełnienia przez Izrael jej postulatu: wycofania się z okupowanych po wojnie 6-dniowej terenów (1989, 250). W praktyce oznaczało to oddanie „za darmo” wszystkich zdobytych w wojnie korzyści przetargowych, do wykorzystania przy ewentualności zawarcia trwałego pokoju, co również było jednym z postulatów tej rezolucji.
Liczne kontakty Jarringa z państwami totalitarnymi obrządku wschodniego dowodzą, że o zasadniczych cechach tych ustrojów był on dobrze poinformowany, znał je z autopsji i nie miał w tym zakresie żadnych złudzeń (por.1979, s. 192-3; 1989, s. 65, 67, 69). Co nie zmienia faktu, że w swej oficjalnej działalności zawsze zachowywał zimną krew i dobre maniery, oddzielając niejako równie dobre maniery swych sowieckich czy chińskich kontrahentów od nieludzkich praktyk reżimów jakie reprezentowali.
A w kontrowersyjnych sprawach tylko niekiedy nie pozostawał dłużny odpowiedzi. Na pytanie brytyjskiego oficera w Bagdadzie w czasie wojny, dlaczego Szwecja nie pomogła Finlandii zripostował zimno kontrpytaniem : a dlaczego Anglia nie pomogła Polsce? (1981 s. 56).
Nie szukałem tematów naładowanych kontrowersją – wyznaje Jarring we wstępie do 1-go tomu swych wspomnień (1979, s.7) . To sformułowanie wyznacza granice jego otwartości. Nawet przy omawianiu najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń w jakich przyszło mu uczestniczyć, stara się wygładzić ich ostre kanty, sprowadzić je do prostych współzależności między historią a obowiązkiem dyplomaty wobec protokołu i dobra swego kraju. Był on niewątpliwie kompetentnym wykonawcą wielu zadań jakie nakładała nań szwedzka i międzynarodowa społeczność. Nie przekroczył jednak granicy dzielącej statystę (w podwójnym sensie tego słowa) od innowatora, torującego nowe drogi.
Aleksander Kwiatkowski
Literatura (wybór):
Bailey, Sydney D. (1990): Four Arab-Israeli Wars and the Peace Process
Ben-Ami, Schlomo (2006): Scars of War, Wounds of Peace. The Israeli-Arab Tragedy
Björkegren, Hans (1972): Alexander Solsjenitsyn
Hegge, Per Egil (1971): Solsjenitsyn kan inte komma
Jarring, Gunnar (1979): Åter till Kashgar : memoarer i nuet
Jarring, Gunnar (1981): Memoarer 1939-1952
Jarring, Gunnar (1983): Rikets förhållande till främmande makt : memoarer 1952-1964
Jarring, Gunnar (1989): Utan glasnost och perestrojka : memoarer 1964-1973
Morris, Benny (2000): Righteous Victims, A history of the Zionist-Arab Conflict 1881-1999
Rafael, Gideon (1981): Destination Peace: Three decades of Israeli foreign policy
Shlaim, Avi (2000): The Iron Wall, Israel and the Arab World
The Arab-Israel conflict and the UN : the 1967 round prelude, June war, Jarring mission … (1969)
Toll, Christopher (1977): Gunnar Jarring : en bibliografi
Touval, Saadia (1982): The peace brokers : mediators in the Arab-Israeli conflict, 1948-1979
Kwiatkowski, Aleksander
Stockholm : Polonica, 2008
-
Polska 151 s.
Kategorie: Uncategorized