Jerzy Klechta
Postać to niezwykła. Zostać powstańcem dwóch różnych powstań w jednej i tej samej wojnie, to wyczyn, sztuka nie lada. Kuriozum nie z tej ziemi. I nie jest to żadna bajka, lecz wydarzenie, które miało miejsce w Polsce, w II wojnie światowej, w Warszawie a jego autorem i bohaterem zarazem był… Marek Edelman.
Jakbyśmy o Nim zapomnieli i dlatego przypominam co następuje.
Urodził się w 1922 r.w Homlu, zmarł w 2009 r. w Warszawie.
W 1942 r. był jednym z założycieli Żydowskiej Organizacji Bojowej. Gdy w 1943 r. wybuchło powstanie w getcie warszawskim dowodził powstańcami na terenie tzw.szopu szczotkarzy. Po śmierci dowódcy powstania Mordechaja Anielewicza 8 maja 1943 r., Marek Edelman został ostatnim przywódcą zrywu powstańczego Żydów w warszawskim getcie.
Edelman wyróżniał się niezwykłym bohaterstwem. Z grupą żydowskich bojowników przedostał się kanałami na ulicę Prostą ratując ich i sobie życie.
Gdy 1 sierpnia 1944 r. wybuchło Powstanie Warszawskie stanął na jego barykadach. Walczył na Starym Mieście. Po upadku powstania ukrywał się, wraz z innymi powstańcami, w domu przy ulicy Promyka 43 na Żoliborzu. Żydowscy powstańcy zostali przez swoich polskich współtowarzyszy wyprowadzeni z Warszawy i ulokowani w bezpiecznym miejscu, w szpitalu. Dlatego przeżyli.
Marek Edelman po wojnie nie chciał wyjeżdżać z Polski. Zamieszkał w Łodzi. Był wyśmienitym kardiologiem i działaczem podziemia antykomunistycznego. Odznaczony Orderem Orła Białego. Spoczywa na cmentarzu żydowskim w Warszawie, przy ul. Okopowej.
Wszystkie wpisy Jerzego
TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Po wojnie 6-cio dniowej , Izraela ,zwyciestwa nie do ogarniecia przez
” szare komorki ”swiata…w Empiku w Warszawie , kobieta
switowala w czterech slowach ( w rozmowie ktora ja wszczelam )
…”my ich znamy…tchorze…”
Przezyla zycie zapewne w pelnej nieswiadomosci
zaklamaniu I glupocie…..
MAREK EDELMAN ” One man army ”…….
Przynosi usmiech na usta…Chwala Jego zyciu I pamieci