Przyslala Rimma Kaul
Prezydent Andrzej Duda odznaczył w środę – w 75. rocznicę powstania Rady Pomocy Żydom “Żegota” – osoby, które podczas okupacji ratowały Żydów. Prezydent poinformował, że skieruje do Sejmu projektu ustawy o ustanowieniu 17 marca narodowym dniem pamięci Polaków ratujących Żydów.
“Chciałbym abyśmy co roku, 17 marca, obchodzili narodowy dzień pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej. To wymaga przyjęcia przez polski parlament – Sejm i Senat – dlatego zdecydowałem się przygotować projekt ustawy w tej sprawie, który w najbliższym czasie, w najbliższych godzinach trafi do Sejmu i mam nadzieję, że zostanie tam bez zbędnej zwłoki przyjęty” – zapowiedział Duda.
Jak dodał, o wydarzeniach, które miały miejsce podczas II wojny światowej, należy mówić “wyraźnie – kto był zbrodniarzem, a kto był bohaterem; kto wykazał się miłosierdziem, a kto był draniem zasługującym na potępienie” – powiedział Duda.
Prezydent przypomniał, że blisko 10 lat temu ówczesny prezydent Lech Kaczyński – jako pierwszy polski prezydent – odznaczył 53 Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, “podkreślając tak mocno rolę, jaką tysiące Polaków odegrały w tamtym dziele braterstwa, ratowania czegoś, co ja nazywam Rzeczpospolitą przyjaciół; Polski, która istniała przed II wojną światową, w której obok siebie mieszkały różne narodowości, ale przede wszystkim mieszkali między sobą Polacy i Żydzi (…) Cieszę się, że mogę kontynuować dzieło rozpoczęte przez Lecha Kaczyńskiego” – podkreślił prezydent.
“Wspominamy dziś 75. rocznicę powstania Rady Pomocy Żydom +Żegota+ – pierwszej i jedynej instytucjonalnej, państwowej formy pomocy Żydom w okresie II wojny światowej” – powiedział Duda przypominając postaci Zofii Kossak-Szczuckiej i Wandy Krahelskiej, które “były inicjatorami powstania tej niezwykle ważnej instytucji, a właściwie niezwykle ważnego dzieła – miłosierdzia, pomocy, braterstwa i bohaterstwa”.
“Chciałbym abyśmy co roku, 17 marca, obchodzili narodowy dzień pamięci Polaków ratujących Żydów w czasie II wojny światowej. To wymaga przyjęcia przez polski parlament – Sejm i Senat – dlatego zdecydowałem się przygotować projekt ustawy w tej sprawie, który w najbliższym czasie, w najbliższych godzinach trafi do Sejmu i mam nadzieję, że zostanie tam bez zbędnej zwłoki przyjęty” – zapowiedział Duda.
“To one, będąc świadkami zagłady, jakiej podlegała społeczność żydowska mieszkająca w Rzeczypospolitej (…) zdecydowały się 27 września 1942 r. na utworzenie Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom, który później stał się 4 grudnia tego samego roku Radą Pomocy Żydom +Żegota+. To one wyszły z tą ideą i ją zrealizowały. Dwa wielkie nazwiska polskiej historii, dwa wielkie nazwiska w relacjach Polsko-Żydowskich” – mówił Andrzej Duda.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk określił Polaków, którzy podczas II wojny światowej ratowali Żydów jako “współczesnych polskich świętych”. “Budujemy dzisiaj wspólnotę pamięci i wdzięczności. Pamięci o tych, którzy nie wahali się oddać wszystko, aby współbracia ocaleli; którzy ponieśli za to najwyższą cenę; którzy zostali zamordowani tak jak wspomniana przez pana prezydenta rodzina Ulmów. Budujemy też wspólnotę wdzięczności, zarówno wobec tych, którzy zginęli, jak i w stosunku do tych, którzy są wśród nas” – powiedział.
Podczas uroczystości “za bohaterską postawę i niezwykłą odwagę wykazaną w ratowaniu życia Żydom podczas II wojny światowej, za wybitne zasługi w obronie godności, człowieczeństwa i praw ludzkich” Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczeni zostali: Zofia Barutowicz-Worwa, Zofia Bublik, Alicja Drzał, Janina Kisiel-Dmetrecka, Zofia Krzyżanowska, Lucjanna Kuźnicka, Marianna Kwiatkowska, Stanisław Leszczyński, Wiktor Rogoziński, Zofia Sienieńska, Helena Szarek, Kazimiera Trębacz; pośmiertnie: Tadeusz Karczmarczyk oraz Wincentyna i Stanisław Wolscy.
4 grudnia 1942 r. utworzona została w Warszawie Rada Pomocy Żydom („Żegota”). Działając w skrajnie trudnych warunkach – od jesieni 1941 r. za pomoc ukrywającym się Żydom groziła kara śmierci – udzieliła wsparcia materialnego około 4 tys. osobom, ponadto zdobywała dokumenty (ok. 50 tys.), szukała mieszkań i kryjówek dla uciekinierów z gett; w miarę możliwości starała się również zapewnić im opiekę medyczną. Dzięki wysiłkom Ireny Sendlerowej i jej referatu opieką udało się objąć 2,5 tys. żydowskich dzieci wyprowadzonych z warszawskiego getta.
Działająca do początku 1945 r. Rada Pomocy Żydom była jedyną w okupowanej przez Niemców Europie instytucją państwową ratującą Żydów od zagłady. Została uhonorowana medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata przyznawanym przez Instytut Pamięci Yad Vashem w Jerozolimie.
http://dzieje.pl/aktualnosci/prezydent-odznaczyl-polakow-ratujacych-zydow
autor: Agata Szwedowicz, Marek Sławiński
Kategorie: Ciekawe artykuly
GETTO NASTEPNIE II WOJNE SWIATOWA PRZEZYLEM DZIEKI SPRAWIEDLIWYM
POPIERAM PROJEKT Rimma Kaul: “Prezydent Andrzej Duda odznaczył w środę – w 75. rocznicę powstania Rady Pomocy Żydom „Żegota” – osoby, które podczas okupacji ratowały Żydów. Prezydent poinformował, że skieruje do Sejmu projekt ustawy o ustanowieniu 17 marca narodowym dniem pamięci Polaków ratujących Żydów”.
MOIM PRAGNIENIEM JEST ABY NA LISCIE UCHONOROWANYCH WSROD INNYCH ZNALEZLI SIE ROWNIERZ : JOZEFA I JOZEF GIBEZ Z JADOWNIK MOKRYCH KTORZY UKRYWALI RODZINE, CZWORO ZYDOW W LATACH 1942 – 1945
To wszystko brzmi pięknie, ale ja (wieczny malkontent?) widzę w tym zwykły polityczny
przekręt, po prostu manipulację historią. Wiemy, jak było naprawdę, jak bardzo cierpieli lęk przed swymi sąsiadami ci nieliczni bohaterowie – nawet już po wojnie. Lęk przed “żołnierzami wyklętymi”. Żeby czcić, niepotrzebny jest przepis prawny uzyskany przez głosowanie. Moralność, to nie sprawa demokracji. Albo się jest czlowiekiem, albo szują.
Politykę można wyrabiać z różnych surowców, a prawda nie należy do tych najlepszych.
Kto cierpiał? Polacy ratujący Żydów. Z całym dla nich szacunkiem. Wraz z hołdem dla nich oddzielmy sprawy. O milionach ofiar nie ma już mowy (lub przesunięto na plan dalszy) – to już polityka. Jeśli ktoś z Polaków, ratujący, przechowujący, choćby jedno dziecko żydowskie, zginął z tego właśnie powodu (zadenuncjowany przez Polaków), to (w domyśle dla wielu) winę za jego śmierć ponoszą Żydzi, których chciał uratować. Niestety, taka jest wymowa dzisiejszej retoryki promowanej przez rząd i media. Czy to nie pokrętne?