Jerzy Klechta
Żydowski jazz ma już kilkanaście lat i ciągle się rozwija.
Królem żydowskiego jazzu jest John Zorn,
który panuje od początku lat 90. Klasykami żydowskiej awangardy są Andy Statman, Paul Shapiro, David Krakauer, Steven Bernstein, Paul Brody, Rob Burger, Tim Sparks, Zakarya, Koby Israelite czy Chassidic New Wave z Frankiem Londonem na czele. Ciekawie pisze o tym Agata Pełeszuk.
Jazzmeni odbywają sentymentalną podróż w świat swych żydowskich przodków – rodzinnych szabasowych wieczorów, niepowtarzalnego smaku babcinego cymesu, wspólnych modlitw, nauki Tory. Niektórzy wywodzą się ze środowisk chasydzkich i dzięki temu stare melodie i pieśni odżyły w nowym wcieleniu. Ongi znane były w miasteczkach kresów Rzeczpospolitej. Dziś odczytujemy je w jazzie.
Żydowski jazz ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Słucha się go z rozrzewnieniem, niezależnie czy jest się Żydem, czy nie. Piękny jest ten jazz. Mistyczny, romantyczny i przy tym awangardowy.
Jerzy Klechta
John Zorn – Warsaw Summer Jazz Days 2013 // Sala Kongresowa, Warszawa, Poland
Kategorie: Muzyka