prof. Danusha V. Goska
Amerykańska, zachodnioeuropejska i izraelska kultura kultywuje obraz Polaków i innych wschodnich Europejczyków jako prymitywów. Mamy być głupi, brutalni, nienawistni, brudni i antysemiccy. Taki obraz można odnaleźć w filmach, powieściach, programach telewizyjnych, poezji, wspomnieniach i opracowaniach akademickich
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Danusha V. Goska – pisarka, poetka i wykładowca literatury na Uniwersytecie Patersona w New Jersey, autorka książki „Biegański. Stereotyp Polaka-brutala w stosunkach polsko-żydowskich i amerykańskiej kulturze popularnej”, laureatka nagrody im. Oskara Haleckiego, przyznaną przez Polsko-Amerykańskie Stowarzyszenie Historyczne.**
wPolityce.pl: Relacje między Polską a Izraelem pogorszyły się znacznie po tym jak Sejm przyjął nowelizację ustawy o IPN. Reakcja izraelskich polityków i członków diaspory żydowskiej na ustawę zaskoczyła polski rząd i wielu zwykłych Polaków, którzy byli przekonani, że historyczne fakty dotyczące zagłady Żydów w czasie II wojny światowej na terenie Polski są ogólnie znane, i nie ma tu już miejsca na kontrowersje. To było naiwne tak myśleć?
Prof. Danusha V. Goska: Zanim odpowiem na pani pytanie, opowiem pani trochę o mnie i mojej pracy. Mam polskie pochodzenie. Urodziłam się w Stanach Zjednoczonych w rodzinie imigranckiej. Mój ojciec był Polakiem a moja matka Słowaczką. Studiowałam i zrobiłam doktorat co było dość nietypowe dla dzieci imigrantów z mojego pokolenia. W czasie studiów doktoranckich byłam często traktowana z wrogością i pogardą. To mnie zdziwiło. Wykładowcy obrażali mnie podczas wykładów lub w czasie spotkań w cztery oczy. Nie wszyscy, ale wielu. Wyrażali przekonanie, że Polacy to ignoranci, dewoci i prymitywni antysemici. Te doświadczenia zainspirowały mnie do napisania książki „Biegański. Stereotyp Polaka-brutala w stosunkach polsko-żydowskich i amerykańskiej kulturze popularnej” (Biegański to bohater powieści Williama Styrona „Wybór Zofii”, prymitywny nacjonalista, antysemita, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, który podczas II wojny światowej wspiera nazistów, potem zaś sam ginie w obozie koncentracyjnym -red.). W książce opisuje jak amerykańska, zachodnioeuropejska i izraelska kultura kultywuje obraz Polaków i innych wschodnich Europejczyków jako prymitywów. Mamy być głupi, brutalni, nienawistni, brudni i antysemiccy.
Taki obraz można odnaleźć w filmach, powieściach, programach telewizyjnych, poezji, wspomnieniach i opracowaniach akademickich. Gdy Amerykanie polskiego pochodzenia bronią się przeciwko przyprawianiu im takiej gęby słyszą, że robią to dlatego, że właśnie tacy są. Negują własną naturę. Udokumentowałam to dokładnie w mojej książce. Nie da się ukryć, że antypolonizm jest żywy wśród Amerykanów, zachodnich Europejczyków oraz wielu Izraelczyków. Polacy nie sprzeciwiają się temu stereotypowi w sposób strategicznie przemyślany, a część ich wysiłków można nazwać wręcz auto-sabotażem. Co mnie sprowadza z powrotem do pani pytania. Moim zdaniem polski rząd popełnił ogromny błąd z tą ustawą. Bo to stereotyp o Polaku-brutalu kształtuje myślenie ludzi na Zachodzie o Polakach i relacjach polsko-żydowskich a nie obiektywna rzeczywistość. Ustawa o Holokauście, jak jest tu nazywana, to PR-owa katastrofa, i na dodatek zupełnie niepotrzebna. Stereotyp Polaka „prymitywnego antysemity” jest bardzo rozpowszechniony na Zachodzie. Wielu ludzi, których przepytywałam do mojej książki zarzekało się, że nie ma żadnych uprzedzeń wobec Polaków. A później mówili rzeczy takie jak „nie mogę wybaczyć Polakom za Holokaust”, albo „wiedziałem, że jest Polakiem więc wyszedłem z założenia, że jest antysemitą”. Ustawa o IPN tylko potwierdziła tych ludzi w ich przekonaniach. Pomyśleli: „no tak, Polacy są antysemitami więc uchwalili ustawę, która tłumi wolność słowa by przykryć ten fakt”. Z tą ustawą Polska strzeliła sobie w stopę.
Dziś polscy politycy oskarżają się wzajemnie o to, że zbyt mało robili w przeszłości by prostować kłamstwa na temat roli Polski i Polaków w II wojnie światowej. Że nie promowali wystarczająco polskiej narracji historycznej. Słusznie?
Mieszkam w USA ale odwiedziłam Polskę pięć razy, po raz pierwszy w 1978 roku. Każda z tych wizyt była długa. W latach 1988-89 mieszkałam nawet w Polsce. Polska przeszła przez piekło. Piekło. Spotkałam Polaków, którzy przeżyli inwazję nazistów, Blitzkrieg, obozy koncentracyjne, inwazję Sowietów, zdradę w Jałcie, i zduszone Powstanie. Życie w Polsce komunistycznej było naprawdę ciężkie. Jako Amerykanka nie musiałam tak jak Polacy żyć pod opresyjnym reżimem, który kłamał o mnie i moim narodzie. Nie brakowało mi jedzenia, i mogłam włączyć telewizor, czy pójść do szkoły, gdzie mówiono o bohaterskich Amerykanach, jak choćby o kobietach z New Jersey, jak Molly Pitcher czy Tempe Wicke, które brały udział w amerykańskiej rewolucji. Ludzie potrzebują takich opowieści. Polacy też ich potrzebują więc opowiadają historie o własnym heroizmie. Nie mnie to oceniać. Nie mam pretensji do Polaków, że narracja o II wojnie światowej, którą stworzyli jest niedoskonała, czy niewyważona. Historia podlega interpretacji i jest stale debatowana.
W Stanach Zjednoczonych wciąż dyskutujemy o wojnie secesyjnej. W 2017 r. w Charlottesville w stanie Wirginii Heather Heyer, która uczestniczyła w proteście przeciwko pomnikowi z czasów wojny secesyjnej, została zabita przez uczestnika kontr-demonstracji. Zachodnia Europa wciąż zastanawia się nad tym jak ocenić wyprawy krzyżowe. Izraelczycy wciąż spierają się na temat właściwego przedstawienia historii założenia ich państwa. Dlaczego oczekuje się, że Polska spełni standardy, których inne narody nigdy nie spełniły? Ponieważ stereotyp o Polaku prymitywie głosi, że Polacy są tak nienawistni iż nie potrafią w prawidłowy sposób przedstawić swojej historii. W taki sposób demonizuje i poniża się Polaków.
Calosc TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Nie polemizuję na temat tego artykułu choć mam tez swoje zdanie, mam jednak ostrą krytykę do jej autora dotycząca pisania slowa Żyd z małej litery a Polaka z dużej. Mowa o oryginale w “Polityce”. Tylko w dwóch miejscach napisano Żydzi z dużej litery. Czyżby był to jakiś ukryty przekaz autora tego tekstu?
Bardzo celne. Polski rząd przez pseudopolityków doprowadził do katastrofy wizerunkowej Polski. Gdzie tkwią polskie stereotypy, skąd pochodzi? Większość wynika ze słabego katolicyzmu ludowego, który nie ma refleksji. Wspólnoty żydowskie, protestanckie to zupełnie co innego. Pogłębioną refleksja i analiza, nastawienie na przyszłość. To katolicyzm i jego antyintekektualizm doprowadził do negatywnych stereotypów.