Uncategorized

Ilu Polska ma noblistów?


Jakie jest kryterium określania kto jest, a kto nie jest polskim laureatem Nagrody Nobla? I czy mamy ich 7 czy 15?

Zgodnie z oficjalną wykładnią Ministerstwa Spraw Zagranicznych Polska może pochwalić się siedmioma laureatami Nagrody Nobla: Marią Skłodowską-Curie, Henrykiem Sienkiewiczem, Władysławem Reymontem, Czesławem Miłoszem, Wisławą Szymborską i Lechem Wałęsą oraz Olgą Tokarczuk. Tyle stanowiska dyplomacji. Tymczasem angielska wersja Wikipedii (będącej mimo wszystko najpopularniejszym źródłem wiedzy) podaje jeszcze następujące osoby: Leonid Hurwicz, Józef Rotblat, Szimon Peres, Georges Charpak, Roald Hoffmann, Isaac Bashevis Singer, Andrew Schally. Razem z podwójnym Noblem dla Skłodowskiej-Curie daje to piętnaście nagród. Różnica niemała. Warto zaznaczyć, że oficjalna strona Komitetu Noblowskiego nie podaje kryterium przynależności narodowej czy państwowej, wskazując tylko na miejsce urodzenia. Pytanie jakie kryterium wybrała Polska, że z 15 wyszło 7 i czy dalej będziemy obstawać przy tym stanowisku?

Opcja pierwsza: miejsce urodzenia

Wydaje się, że podstawowym kryterium powinno być to podane przez komitet, czyli przynależność państwowa noblisty. W tym wypadku ocaleliby tylko Szymborska i Wałęsa oraz Tokarczuk, pozostała „oficjalna” czwórka urodziła się bowiem w Rosji. Powinniśmy natomiast doliczyć Szimona Peresa, Georgesa Charpaka, Rolanda Hoffmanna i Andrew Schally’ego, bowiem urodzili się oni w II RP. Wizja, w której Szimon Peres jest polskim noblistą, zaś Henryk Sienkiewicz rosyjskim jest – co tu wiele mówić – nieco przewrotna.

Opcja druga: narodowość

Ta opcja najwyraźniej przypadła do gustu oficjalnej wykładni. Zgodnie z nią wszyscy wymienieni są laureatami polskimi, gdyż pozostali są pochodzenia żydowskiego. Gdy sytuacji przyjrzeć się bliżej, to zaczyna się ona komplikować, napotykając na trzy problemy. Pierwszym jest Miłosz, który uważał się za polskojęzycznego Litwina, oraz Andrzej Schally i Józef Rotblat. Pierwszy był synem polskiego generała i de facto Polakiem w pierwszym pokoleniu (ojciec był przed I wojną światową poddanym austro-węgierskim o pochodzeniu żydowsko-francusko-szwedzkim), drugi uważał się za Polaka z brytyjskim paszportem. Czyli razem siedmiu polskich noblistów, gdyż Miłosza należałoby wykreślić i na jego miejsce dać Schally’ego i Rotblata.

Opcja trzecia: obywatelstwo

Można spróbować jeszcze i takiej drogi – polskim noblistą jest ten, kto posiadał polskie obywatelstwo. Pięknie, w takim razie ponownie odpada nam Sienkiewicz i Skłodowska-Curie, bo skoro nie było Polski to i paszportów polskich nie mieli, tak jak Leonid Hurwicz (ekonomia), Józef Rotblat, Szimon Peres (nagroda pokojowa), Georges Charpak (fizyka) Roald Hoffmann (chemia), Isaac Bashevis Singer (literatura), Andrew Schally (medycyna), co znowu nie daje jasności. Do tego część z nich miała obywatelstwo podwójne, tak jak Miłosz. Kolejne kryterium odpada.

Kryterium?

Element, który łączy wszystkich wymienionych noblistów, którzy nie są wskazywani jako polscy jest fakt, że wywodzili się z narodu żydowskiego. Wydaje się zatem, że Polska stosuje bardzo szowinistyczne kryterium, że Polak nie może być Żydem, chociaż może być Żyd i Amerykanin albo Francuz, bowiem te kraje szczycą swoimi laureatami pochodzenia żydowskiego. Przypadek Singera jest szczególny – warszawiak piszący o Polsce i polskiej historii w magiczny sposób przestał być Polakiem i stał się Amerykaninem. Po prostu magia!

Peryferia

Jeszcze ciekawiej jest, gdy zwrócimy uwagę na osoby, które zostały w ten lub inny sposób związane z kulturą i tradycją polską. Wtedy noblistów, bardzo luźnych związanych z Polską, jest jeszcze więcej. Aby nie szukać daleko: Irène Joliot-Curie (córka Marii), Henri Bergson oraz przedstawiający się czysto anglosaskim nazwiskiem fizyk Frank Wilczek. Byłoby to jednak nadużycie, podobne jak uważanie Kanta za polskiego filozofia (kiedy zaczynał swoją karierę w XVIII wieku musiał przyjąć obywatelskie polskie). Wymieni przeze mnie wcześniej nobliści mieli jednak realne związki z Polską, zarówno emocjonalne jak i prawne.

Dlaczego to istotne?

Rozważanie ilu noblistów mamy lub nie mamy jest istotne. Po pierwsze, eliminowanie z tego grona osoby pochodzenia żydowskiego jest szowinistyczne. Skoro wybudowaliśmy w Warszawie Muzeum Historii Żydów Polskich to nie wstydźmy się i noblistów tegoż pochodzenia.

Po drugie, uznanie ich za Polaków nie ma znamion, jak mogliby niektórzy uznać, zawłaszczania. Noblista (a wskazuje na to nie tylko problem Polski, ale i np. Anglii) może być zarazem dumą dla dwóch i więcej państw. Miłosz może być uznawany w równym stopniu za reprezentanta Polski, Stanów Zjednoczonych jak i Litwy i nie wyklucza się to. Wręcz przeciwnie – pięknie się dopełnia, co pokazuje uniwersalizm tradycji. Józef Rotblat może być polski, żydowski i brytyjski, a Izaak Singer może być chlubą zarówno dla Polski, Izraela oraz Stanów Zjednoczonych. Sprawi to tylko więcej płaszczyzn współpracy.

Trudno mi pojąć jaką definicję przyjęło MSZ. Wydaje się, że z dużym powodzeniem można by zastosować następującą: „Polskim laureatem Nagrody Nobla nazywamy osobę, która ma pochodzenie polskie, względnie urodziła się na terytorium polskim, bądź przyjęła polskie obywatelstwo”. Wiele to ułatwi.

Paweł Rzewuski

Kategorie: Uncategorized

7 odpowiedzi »

  1. Nigdzie nie napisałem, że Avicenna był Arabem. Był perskim uczonym i lekarzem. Urodził się najprawdopodobniej w Afshanah koło Buchary (dziś – Uzbekistan) lub w Balch (dzisiejszy Afganistan). Mając zaledwie 10 lat był biegły w Koranie i w dziełach klasyków arabskich, a następnie przez sześć lat studiował prawo, filozofię i nauki przyrodnicze. Traktat medyczny Awicenny ”Kanon medycyny” wywarł prawdopodobnie większy wpływ na średniowieczne nauczanie medycyny niż dzieła Galena. A co do ”odkrycia” zera można się rzeczywiście spierać. Faktem pozostaje jednak, że wspomniany w komentarzu Muhammada ibn Musa al-Chuwarizmi (780-850) wprowadził oraz wyjaśnił pojęcie zera, ułamków oraz funkcje trygonometryczne sinus i tangens (w stosowanym wcześniej w Europie zapisie cyfr rzymskich zero nie istniało). I na koniec ciekawostka: w mieście Chiwia nad rzeką Amu-darią w Uzbekistanie jest interesujący pomnik Al-Chuwarizmiego. Ponadto według legendy, miasto Chiwia zostało założone przez jednego z synów Noego – Sema, który po potopie miał obudzić się na pustyni, po otrzymaniu wizji we śnie, w której to pochodnie wyznaczały granice przyszłego miasta. Syn Noego miał także odkryć studnię, którą do dziś można oglądać w północno-zachodniej części starego miasta – Iczan Kala. Świat jest taki ciekawy, a życie takie krótkie…

  2. Cos nie tak z ”który dodatkowo zostawił nam ułamki i cyfrę zero (nieobecną wcześniej w zapisie rzymskim). ”

    Who invented 0 first in world?
    The first recorded zero appeared in Mesopotamia around 3 B.C. The Mayans invented it independently circa 4 A.D. It was later devised in India in the mid-fifth century, spread to Cambodia near the end of the seventh century, and into China and the Islamic countries at the end of the eighth


    I Avicenna nie byl arabem, byl z uzbekisanu

  3. Dziwne to wszystko. Licytowanie się (m.in. poprzez liczbę noblistów), kto bystrzejszy, inteligentniejszy, bardziej uczony. Wszędzie podziały, a to ze względu na pochodzenie, narodowość, miejsce urodzenia, obywatelstwo (w danym momencie historycznym). Brakuje jeszcze dopisania podziałów ze względu na rasę, wyznanie, kolor skóry, płeć, orientację, wzrost i kolor oczu. Dodam tylko przewrotnie na zakończenie, że wszyscy wspomniani nobliści w swoich dziełach literackich czy pracach naukowych używali cyfr stworzonych przez wyznawcę islamu z Bliskiego Wschodu – Muhammada ibn Musa al-Chuwarizmi (780-850), który dodatkowo zostawił nam ułamki i cyfrę zero (nieobecną wcześniej w zapisie rzymskim). Podobnie inni naukowcy, badacze oraz autorzy przełomowych wynalazków nie doczekali się zaszczytów w postaci Nobla, gdyż przyszło im żyć na tym ziemskim padole wieki wcześniej. Abulcasis (936-1013) – jeden z największych chirurgów muzułmańskich był wynalazcą wielu metod operacyjnych, jako pierwszy wykonał tracheotomię, opisał ciążę pozamaciczną, raka piersi i zjawisko dziedziczenia hemofilii. Ibn Sina (znany bardziej jako Awicenna, 980-1037) był autorem 450 książek, opisał wąglika i gruźlicę, odkrył znaczenie higieny i dietetyki. Abbas ibn Firnas (810-887) stworzył prototyp dzisiejszego spadochronu. Ibn al-Hajsam (965-1038) zajmował się teorią światła, załamywaniem i rozszczepianiem się promieni słonecznych (wytłumaczył m.in. proces widzenia, wyjaśnił zjawiska brzasku i zmierzchu, jako pierwszy opisał konstrukcję ciemni optycznej, wysnuł hipotezę – udowodnioną później przez Eulera – na temat parzystych liczb doskonałych). Al-Battani (855-929) skatalogował 489 gwiazd, co było możliwe dzięki jego własnym obserwacjom o niesłychanej precyzji. Sam zbudował obserwatorium astronomiczne, w którym następnie pracował przez 40 lat. Obliczona przez niego długość roku wynosi 365 dni, 5 godzin, 46 minut i 24 sekundy. Te obliczenia były później przydatne przy reformowaniu kalendarza juliańskiego. Nadal jednak słyszę w pracy, w sklepach, na ulicy czy w Internecie o mądrych Europejczykach czy Żydach i głupich Arabach (jednym z koronnych argumentów jest często właśnie cytowana liczba nagród Nobla z podziałem na narodowość, wyznanie czy rasę). Uśmiecham się wtedy tylko i myślę: ”Człowieku, jak mało wiesz o historii, świecie i nauce”. I jeszcze jedno: korzystacie z iPhonów oraz słuchacie przebojów zespołu Queen? Twórca firmy Apple był pół-Syryjczykiem, a lider zespołu Queen – pochodzącym z Indii Parsem, urodzonym w Zanzibarze (dzisiejsza Tanzania). Obaj w pełni zasłużyli na najwyższe wyróżnienia i nagrody, ale nigdy ich nie otrzymali, choć z ich wynalazków oraz wspaniałej muzyki korzystamy do dziś na całym świecie. Miłego dnia.

  4. Pisze ML
    Cześć Misiu! Świetny artykuł o noblistach i kategoryzowaniu. Zapomniano natomiast Reymonta (który zresztą, a wiem to z zupełnie pewnych źródeł, dostał tę nagrodę zamiast wpierw pomyślanego na tą nagrodę Żeromskiego, a to wskutek różnorakich intryg

  5. Kto polski noblista, kto polskojęzyczny a komu nie należy się – ustali ordynarna komisja wzwodu narodowego.

  6. I genialnego kochanka, genialnych przyjaciol tez miala. A najgenialniejsza byla sama… Niestety te pierwsze poglady przewazaly, wiem to z pierwszej reki

  7. jest troche wiecej, n.p. thadeus Reichstein, Nobel w Chemii czy Albert Michelson, pierwszy amerykanski Noblista z Fizyki.. Czy oni, Zydzi, sami uznawali sie za polakow, watpie..
    Co do Curie, mialem w Liceum profesora rysunkow( byl taki przedmiot), Profesora Szadeberga, ktory tez
    uczyl w Akademii Sztuk Pieknych, wiec ten tytul mu sie chyba nalezal.
    Otoz oswiadczyl on ze kobiety nie moga byc takie inteligentne jak mezczyzni, anatomicznie maja mniejsze przecietnie mozgi.
    Ktos niesmialo zaoponowal ” A co z Maria Curie,” na co Profesor Szadeberg odparl:
    ”Ona miala genialnego meza”

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.