Uncategorized

Kacik Poezji , Anna Grabowska – Goldschmidt cz.23

Anna Grabowska-Goldschmid – ur. 26.09.1969 roku w Paryżu. Studiowała na Sorbonie filozofię i politologię. Na trzecim roku podjęła również naukę na Uniwersytecie Pierre et Marie Curie na kierunku położnictwo. Po dyplomie podjęła pracę w Instytucie Pasteura, a później w Szpitalu Chorób Dziecięcych Necker, a obecnie – we własnym biurze nieruchomości. Mieszka nadal w Paryżu. Jest feministką i autorką wierszy.


 

ostateczne rozwiązanie

 

jest takie, że idę dobrowolnie.

pod bramą robi mi się słabo

od zagłady. bolą mnie zęby

i strzyka w kościach.

 

żłobię zakazaną piosenkę,

aż po mierzeję wiślaną;

dostaję depresji

i spadam. poniżej morza

 

zaglądam do komory,

a tam – cztery tysiące z cyklonem

na ustach. otto knott

śmieje się do rozpuku,

kiedy czyszczę latrynę

 

ze smrodu. rozpacz

wpada w kratkę.

i ja tą rynienką.


 

stygmaty

 

budzę się, a tu kurwa ciemne średniowiecze

wpycha święty zarodek przez otwarte usta

ze zdziwienia omdlewam, aż tu czuję – józef

z nazaretu. już nie ma ucieczki na wolność.

 

zamykają mnie w pierdlu. klawisze – trzech króli

grożą mirrą, kadzidłem, zamieniają w złoto

każdą owulację. urodzisz to dzieciątko,

i nadasz mu imię. najświętsza inkwizycjo,

 

przypomnij mi chociaż berrugete’a lub brescii,

niech przywiążą do pala, bo krzyży nie znoszę.

ech, zbyt wątłe ramiona. zasypiam na bellville,

edith piaf do snu nuci ustami kochanka

 

a quoi ça sert l’amour, i co mam odpowiedzieć,

kiedy we mnie owoc żywota twojego? nie,

nikt sobie z tym przypadkiem nigdy nie poradzi.

ekskomunika straszy, okno wciąż otwarte.

Kategorie: Uncategorized

1 odpowiedź »

  1. Przeczytałam rano,u kolegi na fejsie… Uderzył mnie mocą swą… Fantastyczny!

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.