Jest z wykształcenia i wyników matematykiem. Wiersze pisze od przypadku do przypadku czyli (jak dotąd) często, czyli czasem po polsku, a czasem po angielsku, ostatnio po polsku. Odkąd wylądował w Ameryce, turla się od stanu do stanu (Michigan – Teksas – New Jersey – Illinois – Ontario – Michigan – Floryda – Kalifornia – Teksas – Kalifornia – Nowy Meksyk – Michigan – Floryda – Kalifornia – Michigan), nie mówiąc o drobniejszych jednostkach geograficznych i skokach na krótko (na dowolną odległość).
STAŁEM SIĘ CZĘŚCIĄ KRAJOBRAZU jestem większą częścią krajobrazu niż drzewko skrzynka z piaskiem lub miska amerykańskie koty (zupełnie jak psy) i psy (oczywiście) uznały mnie odkąd wódka przepaliła mi jelita a sól płuca trzeba było skruszyć się postarzeć by zwierzaki jak niemowlęta ufały mi garną się do mnie gdy pracuję lub zmęczony leżę na podłodze gębę mi liżą - grzejcie mi nogi - mówię i o świcie zapominam lub zasypiam wh, 1994-04-26
bajka wędrował po sanatoriach zgadzał się z lekarzami z sanitariuszami jestem podatny na grawitację patrzyli dziwnie patrzyli mądrze cierpliwie ładował bochen do plecaka wciągał buty rozzuwali go przywiązywali do fotela wyjmowali chleb sypali piach budziły go na ścieżce niskie krzewy kamienie i głód witał je stworzony do wspinaczki jak kret do kopania w ziemi na szczycie powietrze niebieściło poobijane stopy patrzył w kotlinę i płakał czuł plecami olbrzymienie odległej góry był podatny na grawitację wh, 2001-10-23
kołyska snów mglistych wieczystych kołyska pełnobiodra mroczy mętną głowę falą krwi wszechobecną czaszkę rzuci na bruk zimą w noc bezgwiezdną rozdzwonią się zęby pod kosmosu kołdrą omszała dolina biodrami okolona w zaduchu wśród siana ciężką głowę chowa aż spomiędzy kolan w siwą noc jak z procy stary księżyc ustrzeli i obrazi bogów zagubiony tabun wędruje po świecie nie odnajdzie wąwozu pokrytego kwieciem ogier niebo przednimi będzie rył kopytami za górami za lasami latami wh, 2002-04-22
Wszystkie kaciki – TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Rysiek, Why don’t you comment in Polish, for your English is atrocious.
How can you be so lost? there must be something to hold to…