Już zapowiedź filmu w szwedzkiej telewizji i niektóre opinie później tam wyrażone mówią, że izraelscy osadnicy na Västbanken są najważniejszą przeszkodą dla pokoju, tak jakby nie było arabskiego (i żydowskiego) terroryzmu (o tym drugim jest w filmie więcej niż o pierwszym, ze szczególnym podkreśleniem czynów Barucha Golsteina w Hebron /1994/ i Igala Amira, dokonującego zamachu /1995/ na Icchaka Rabina) i niechęci władz Autonomii Palestyńskiej (nie mówiąc już o Hamas) do ugody czy kompromisu, niechęci podzielanej tylko przez część najbardziej fanatycznych Izraelczyków.
Rozmówcy osadników zarzucają im parokrotnie rasizm, na co ci przystają bez protestu, choć jest to nonsens, bo Zydzi i Arabowie należą do rasy białej i etnicznej grupy semickiej. Ponadto z filmu wynika implicit, choć wprost nikt o tym nie mówi, że infrastruktura osiedli jest nie tyle zastawem przetargowym za pokój ile przesunięciem wprzód własnych pozycji (choć nie aż do Nilu i Eufratu) w nadziei na jakiesś rozwiązanie w przyszłosci (wysiedlenie Arabów za Jordan? korzystniejsza proporcja populacji?), let alone przybycie Mesjasza. Narazie jednak mamy teraźniejszość i obecna sytuacja jest najlepsza z możliwych, nawet w zestawieniu z niemożliwym traktatem pokojowym.
Starannie zrealizowany i zachowujący pozory obiektywizmu dokument Shimona Dotana to jeszcze jeden przykład tendencji samokrytycznej. Jeżeli nawet powstają w Izraelu filmy, które możnaby uznać za agresywną, sjonistyczną i antyarabską propagandę, to nie moga się one przebić przez zaporę propalestyńskiej poprawności politycznej w wielu krajach.
Oficjalna strona filmu
TUTAJ
Napisal i przyslal
Aleksander Kwiatkowski
HA’MITNAKHALIM/THE SETTLERS/BOSÄTTARNA rez. Shimon Dotan, SVT (Szwecja) 27.2, 1.3.2017
Kategorie: Uncategorized