Przyslala Rimma Kaul
Żydowskie stulecie na szelaku i winylu, historia polskiej piosenki oraz pierwsze nowoczesne reinterpretacje tradycji klezmerskiej z Jarosławem Besterem. O tym przeczytacie na Culture.pl z okazji nowej wystawy czasowej w Muzeum POLIN, którą można oglądać do 29 maja.
Jaki wkład żydowscy naukowcy wnieśli do historii zapisu dźwięku? Ile płyt gramofonowych produkowano rocznie w przedwojennej Polsce? Co na nich tłoczono? Gdzie nagrywano głos Józefa Piłsudskiego?
Odpowiedź na te pytania znajdą państwo w tekście poświęconym wystawie autorstwa Filipa Lecha.
”Gebirtig jest poetą obdarzonym talentem i doskonałym piewcą ludowym; śpiewa, tworzy i płacze w swoim domu, ale pieśń wydostaje się poza drzwi i okna wypełniając żydowską ulicę swymi dźwiękami i treściami; opiewa on specyfikę życia Żydów w Polsce, żydowską miłość, żydowskie życie rodzinne, matkę i dziecko, Żyda z jego cierpieniem i biedą; wszystko to odmalowuje w prawdziwych ludowych, ciepłych barwach”7
pisał Menachem Kipsin, o Mordechaju Gebirtigu, ostatnim polskim poecie jidysz.
”Zadałem sobie pytanie: jakby wyglądała muzyka klezmerska, gdyby nie było Zagłady? Muzyka żydowska byłaby kontynuowana, ale w jakiej formie? Chciałem stworzyć coś na wzór tango nuevo Astora Piazzoli. Coś nowego, ale będącego pomostem między starymi i obecnymi czasami”
Polską przedwojenną piosenkę w ogromnym stopniu tworzyli tekściarze i kompozytorzy pochodzenia żydowskiego – jednak na scenie wcale nie było tego widać. Dlaczego tak było i co to mówi o przedwojennej kulturze polskiej? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć
Mikołaj Gliński w artykule ”Polska piosenka pochodzenia żydowskiego”.
Kategorie: Ciekawe artykuly, Filmy i ksiazki