Jerzy Klechta
Gdy Amerykanie, Niemcy czy Francuzi w rodzimy poczet Noblistów chętnie wpisują Żydów, jeśli byli związani z ich krajami, Polska jakby się ich wstydziła. Ale już Marię Curie – Skłodowską uważa się – i słusznie – za swoją, choć nie miała polskiego obywatelstwa – bo Polska jako państwo wówczas nie istniało.
A Polska ziemia wydała sporo Żydów, którzy zostali Noblistami. Warto być dumnym z tego powodu. Oto niektórzy z nich:
- Izaak Singer, ur.w Leoncinie, niedaleko Warszawy, Nobel literacki;
- Józef Rotblat, ur.w Warszawie, gdzie w 1938 r. otrzymał doktorat z fizyki na Uniwersytecie Warszawskim a potem nagrodę Nobla. Po uzyskaniu obywatelstwa zawsze podkreślał swój polski rodowód i na codzień mówił po polsku.
- Jerzy Szarpak,ur.w Dąbrownicy , na Kresach, w 1931 r.wyjechał do Francji, w 1931 r. dostał Nobla z fizyki.
- Ronald Hoffman, ur.w Złoczowie, do USA wyemigrował po II wojnie światowej, nagrodę Nobla z chemii uzyskał w 1981 r.
To tylko kilku z bogatej list polskich Żydów czy też Żydów, którzy nie ukrywali swoich związków z polską ziemią. Wymienić warto – także Noblistów- szóstego premiera Izraela, Menachema Begina, ur. w Brześciu nad Bugiem oraz dziewiątego prezydenta Izraela Szimona Peresa, ur.w Wiszniewie, którego piszący ten tekst poznał osobiście podczas jego pobytu w Warszawie, w latach 80-tych ub.wieku.
Kategorie: Uncategorized