Nadeslal Aleksander Kwiatkowski
Należy już do tradycji, że na dorocznym (w tym roku organizowanym po raz 21-y) festiwalu filmow żydowskich w Sztokholmie zaznacza się obecność polskich filmów. Jak kiedyś – tak i teraz – w dwojakim sensie: filmy nowe oraz filmy z lat 1930. realizowane w Polsce w języku jiddisch. Tym razem spośród tych ostatnich zobaczyliśmy “Mateczkę” (Mamele, 1938) w reżyserii Konrada Toma i Josepha Greena, z udziałem znanej amerykańskiej gwiazdy tych mniejszościowych filmów – Molly Picon. Otwierał festiwal polski film “Pokłosie” (2012) Władysława Pasikowskiego, ważny dla rozliczenia znanych zaszłości z okresu okupacji hitlerowskiej i II wojny światowej. ale mający silne reperkusje jeszcze dziś.
Tematyka żydowska pojawia się także od czasu do czasu u naszych południowych sąsiadów, jak 12 lat temu w filmie Jana Hrebejka “Musime se pomahat” i jak dziś w obrazie Davida Ondricka “W cieniu” (Ve stinu), powracającego do wydarzen 1953 r., tuż po procesie Slansky’ego. Holenderski film “Süskind” rekonstruuje natomiast autentyczną historię z lat okupacji i zatrąca o temat poruszony niegdyś przez Hannę Arendt w kontrowersyjnej książce “Eichmann w Jerozolimie”. Chodziło tam (i w filmie) o działalność Judenratów, która rzekomo miała ułatwiać hitlerowcom praktykę Zagłady, zastępując chaos i panikę porządkiem, stabilizacją i posłusznym zapełnianiem wagonów zmierzających ku obozom zagłady. Tej praktyce przeciwstawia się niemiecki Zyd Walter Süskind, któremu, zanim zginął, udało się uratować około tysiąca holenderskich Zydów, głównie dzieci, na drodze fałszowania statystyk, dokumentów i ksiąg inwentarzowych i umieszczania dzieci w różnych kryjówkach, przy pomocy Holendrów, nie wyłączając przychylnego, ‘granatowego’policjanta. Ta nietypowa dla urzędników Judenratów aktywna działalność odbija (przy zachowaniu wszelkich proporcji związanych z odmiennym charakterem okupacji w Polsce i na Zachodzie) zarówno od ucieczki w samobójstwo Adama Czerniakowa jak i od uwieńczonej tylko częściowym powodzeniem taktyki wyczekiwania (czas działa na naszą korzyść) i kolejnych ustępstw czy kompromisów Chaima Rumkowskiego.
Jeśli można mówić o dominacji jakiegoś kraju na tym festiwalu to często i naturą rzeczy zaznacza się liczna obecność produkcji izraelskich. W roku bieżącym obejrzeliśmy 4 filmy. Dokument “Numbered” pokazuje ludzi, którzy przeżyli Zagładę i przechowują pamiątkę w postaci wytatuowanego na przedramieniu oświęcimskiego numeru. Do czasów współczesnych odwołał się natomiast dramat “Wyjście w ciemność” (Out in the dark) o szansie pojednania izraelsko-palestyńskiego na przykładzie pary homoseksualnej. Krytyka panujących na Bliskim Wschodzie stosunków dotyczy w filmie obu stron konfliktu i rozkłada się w miarę równomiernie. Jedynym wyjściem z zagmatwanej sytuacji bez wyjścia jest ucieczka w inny świat.
Aleksander Kwiatkowski
Kategorie: Uncategorized