
Mój przyjaciel Zvi pochodzi z Izraela. Pewien religijny zelota zapytał go, dlaczego nie obchodzi Rosz Haszana. Ponieważ przez ostatni rok nie grzeszyłem – brzmiała odpowiedź.Chciałbym móc powiedzieć to samo, chociaż dziś zdałem sobie sprawę, że mimo wszystko jestem grzesznikiem.
Dokładnie 80 lat temu, 22 września 1942 roku, hitlerowcy zlikwidowali częstochowskie getto. Wszyscy czworo moi Dziadkowie zostali załadowani do pociągu towarowego do Treblinki, gdzie w ciągu kilku dni zginęli w komorach gazowych. Byli to Leon Proskurowski i jego żona Jadwiga z domu Lichtenstein oraz Mojżesz Kahan i jego żona Anna z domu Frejd, wszyscy w wieku około 65 lat.
Nie uznałem ich tragicznego odejścia w kwietniu tego roku podczas Dnia Pamięci. Jestem grzesznikiem, który musi odpokutować to zaniedbanie teraz w Rosz Haszana. Cześć ich pamięci.
Wlodek Proskurowski
Kategorie: Uncategorized
Te tragedie idą za nami, przeczytalem Twój tekst ze wzruszeniem. Mojego dziadka niemcy zabili w 1941 r w Charkowie. Babcia przeżyla miallm szczęście pobyć z nią kilka dni w Charkowie w 1957 roku. Pozdrawiam.