Uncategorized

Jak Izrael przegrał syryjską wojnę domową



Izrael nie ma teraz innego wyboru, jak tylko energicznie udaremnić irańskie wysiłki zmierzające do wdrożenia strategicznej recepty Qassema Soleimaniego na obezwładnienie terytorium Izraela.

Z wyjątkiem samych Syryjczyków, to Izrael wyszedł z 12-letniej wojny domowej w Syrii jako największy przegrany. Przetrwanie reżimu Assada, ściśle sprzymierzonego z Iranem, jest niczym innym jak strategiczną porażką Izraela.

Przetrwanie Assada zmienia Iran w sąsiada Izraela, wywierającego coraz większy wpływ na odbudowę syryjskich sił zbrojnych. Pozwala to na stworzenie korytarzy lądowych przez Irak i (dzięki bezpośrednim lotom z Iranu) mostu powietrznego, który można wykorzystać do wyposażenia ciężkich pocisków libańskiego Hezbollahu w zestawy precyzyjnego naprowadzania, co czyni je znacznie dokładniejszymi. Umożliwia to szyickim bojówkom sponsorowanym przez irański Korpus Strażników Rewolucji organizowanie zakrojonych na szeroką skalę kampanii przemytu broni (i narkotyków) do Jordanii, skąd mogą być one szmuglowane do palestyńskich grup w Judei i Samarii.

Syria rzadko jest częścią debaty politycznej w Izraelu i nie poświęcano jej zbyt wiele uwagi podczas ostatnich pięciu wyborów parlamentarnych. Izraelskie służby bezpieczeństwa i wywiadu uważają, że setki nalotów przeprowadzonych na cele IRGC w Syrii od 2016 roku zdołały udaremnić irański plan ustanowienia zdolności ofensywnych na terytorium Syrii. Były premier Izraela posunął się nawet do tego, że prywatnie wyraził “nadzieję”, że Teheran wyśle więcej zasobów wojskowych do Syrii, gdzie IDF ma zarówno przewagę powietrzną, jak i wywiadowczą, umożliwiając tym samym IDF wyrządzenie im większych szkód.

Krótkoterminowe kalkulacje taktyczne Izraela ignorują długoterminowe ryzyko. Iran jest zdecydowany zaakceptować znaczne straty, aby wytrwać w swoim głównym celu: rozmieszczeniu w Syrii pocisków dalekiego i średniego zasięgu wraz z systemami obrony powietrznej. Do tej pory Iran unikał wysyłania znacznej liczby własnych żołnierzy do Syrii, woląc zamiast tego wysyłać zespoły “doradców” IRGC, którzy dowodzą głównie szyickimi bojówkarzami i lokalnymi rekrutami. W przyszłości, pod rządami nowego Najwyższego Przywódcy i po modernizacji swoich sił powietrznych, Teheran może być przygotowany do podniesienia stawki.

Strategiczny plan Qassema Soleimaniego

Uzyskanie baz rakietowych w Syrii oznaczałoby dramatyczny postęp w irańskim planie okrążenia Izraela “żelaznym pierścieniem” rakiet, rozciągającym się od Morza Śródziemnego do rzeki Jarmuk na północy i wschodzie, a także do Strefy Gazy na południowym zachodzie. Działacze IRGC próbują również pomóc Hamasowi i Palestyńskiemu Islamskiemu Dżihadowi w zorganizowaniu swoich zwolenników w Judei i Samarii, aby zaczęli montować rakiety domowej roboty, którymi mogliby atakować izraelskie skupiska ludności.

Nieżyjący już dowódca IRGC Quds Force, gen. dyw. Qassem Soleimani, opracował plan stworzenia sponsorowanej przez Iran machiny wojennej na terytorium Syrii, obejmującej tysiące wyrzutni rakietowych, floty bezzałogowych statków powietrznych, baterie przeciwlotnicze i łańcuch ufortyfikowanych pozycji wzdłuż granicy z Izraelem, wspieranych przez różne instalacje wywiadowcze. Odchodząc od planu byłego prezydenta Egiptu Nassera, zakładającego zbiorową ofensywę arabskich armii w celu zmiażdżenia Izraela, Soleimani opracował strategię stopniowego dławienia państwa żydowskiego.

Zamiast konwencjonalnych sił wojskowych, strategia Soleimaniego wymaga rozmieszczenia sił nieregularnych, szeregu silnych milicji wyposażonych w ogromne ilości rakiet i pocisków i kierowanych przez Iran, aby stanowić egzystencjalne zagrożenie dla Izraela. Jego plan zakładał powolne wyniszczanie, a nie atak z zaskoczenia.

Początkowa reakcja Izraela na syryjską wojnę domową

Po wybuchu powstania przeciwko Assadowi w marcu 2011 r. Izrael wybrał politykę nieingerencji i powstrzymał się od podejmowania znaczących tajnych działań, aby pomóc rebeliantom obalić jego reżim.

Były dwa główne powody tej decyzji. Po pierwsze, Izrael chciał uniknąć chaosu, a także rządu na północy, który kontynuowałby zawieszenie broni ustanowione w 1974 roku.

Po drugie, Izrael obawiał się, że bojówki dżihadystów – w tym Państwa Islamskiego i uczniów Al-Kaidy – mogą pokonać świeckie i bardziej umiarkowane frakcje w walce o zastąpienie Assada. Niektóre posterunki syryjskiej armii w pobliżu granicy z Izraelem na Golanie zostały w rzeczywistości opanowane przez powiązaną z Al-Kaidą organizację Dżabhat al-Nusra, a później przez zwolenników ISIS.

Izrael obserwował również reakcję swojego amerykańskiego sojusznika na syryjską wojnę domową. Stany Zjednoczone były głównie zainteresowane zapobieganiem wyraźnemu zwycięstwu Assada, jego rosyjskich patronów i irańskich partnerów, poprzez politykę mającą na celu “zamrożenie” sytuacji, w której Assad kontroluje mniej niż 70% terytorium Syrii. Cel ten został osiągnięty poprzez pomoc Kurdom w utrzymaniu autonomicznej jednostki na wschód od rzeki Eufrat, ustanowienie zarządzanej przez USA enklawy wokół Tanf na południu i ciche wsparcie Turcji w zajęciu trzech regionów na północy, a także poprzez odstraszanie przez Turcję syryjskiego ataku na prowincję Idlib, będącą w rękach rebeliantów.

Implikacje przetrwania Assada dla długoterminowych planów Iranu wobec Izraela nie zostały w pełni zrozumiane przez izraelski wywiad. Na przykład w 2018 roku Jerozolima z radością przyjęła “gwarancję” prezydenta Rosji Władimira Putina, że jego (w większości rosyjskie muzułmańskie) bataliony żandarmerii wojskowej upewnią się, że elementy IRGC nie zostaną rozmieszczone bliżej niż 40-50 mil od granicy Golan. IDF spóźniło się również z uświadomieniem sobie, że iracka milicja szyicka (zwana Siłami Mobilizacji Ludowej) przeniesie formacje do Syrii i stanie się kanałem dla dużych transferów broni do Syrii.

Niechęć do rozgrywania polityki w sąsiednim państwie arabskim była lekcją wyciągniętą z izraelskiej inwazji na Liban w 1982 roku, której celem było zainstalowanie przyjaznego chrześcijanina jako prezydenta, Bachira Gemayela. Zakończyło się to fiaskiem, a izraelska okupacja południowego Libanu trwała do 2000 roku, torując drogę do powstania Hezbollahu. Od tamtej pory “syndrom libański” sprawił, że izraelscy przywódcy z całego spektrum politycznego unikali pokusy kształtowania ukształtowania terenu po drugiej stronie swoich granic.

Stracone szanse

Przed wrześniem 2015 r. Izrael miał kilka okazji, by zadać Asadowi śmiertelny cios, czy to z powietrza, czy za pomocą tajnych nalotów sił specjalnych. W tym miesiącu rosyjskie siły powietrzne pojawiły się w Syrii, co zostało zainicjowane przez Soleimaniego podczas spotkania z Putinem na Kremlu.

Syryjski prezydent rozważał ucieczkę, jego armia częściowo się rozpadała, z masowymi dezercjami. Niektórzy z jego najbardziej zaufanych sojuszników zostali zamordowani, a jego brat – dowodzący oddziałem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo pałacu – stracił nogę. Izraelski wywiad dowiedział się, że Assad “pakuje walizki”. Izrael miał udokumentowane doświadczenie w operacjach wewnątrz Damaszku, a izraelskie siły powietrzne czasami latały nisko nad prezydenckim kompleksem.

Nie podjęto jednak żadnych działań w celu przyspieszenia jego odejścia. Okoliczności zmieniły się oczywiście wraz z przybyciem Rosjan, którzy zapewnili Assadowi parasol bezpieczeństwa.

Poza bezpośrednim atakiem izraelskim, niezależnie od tego, czy miałby on wysoką czy niską “sygnaturę”, istniała jeszcze jedna opcja przyspieszenia upadku Assada: wzmocnienie zdolności ofensywnych rebeliantów.

Do 2014 r. szereg rebelianckich grup zbrojnych, podzielonych między islamistów i świeckich bojowników wszystkich odcieni, zabarykadował się w częściach Damaszku, po wschodniej stronie głównego syryjskiego centrum handlowego Aleppo i na rozległych obszarach wiejskich. Na południu, w pobliżu granicy z Izraelem, rebelianci pokonali większość jednostek 1 Korpusu Armii Syryjskiej, opanowali dwie trzecie regionu, docierając na odległość około 10 mil od bram stolicy. Bitwy mogły być z łatwością obserwowane przez Izraelczyków ze wzgórz Golan na zachodzie.

Izraelczycy potajemnie utrzymywali kontakty z niektórymi z bardziej znanych przywódców rebeliantów w południowych syryjskich prowincjach Dara’a i Quneitra. Spotkania odbywały się w różnych miejscach wzdłuż granicy oraz w pobliskim izraelskim mieście Tyberiada. W ten sposób udało się zapobiec atakom rebeliantów na Izrael i udzielić im pewnej pomocy.

Izraelscy oficerowie byli również po cichu zaangażowani w Wojskowe Centrum Operacyjne (MOC) utworzone przez CIA pod koniec 2013 r. w Ammanie w Jordanii, wraz z przedstawicielami Zatoki Perskiej i Europy. Zadaniem MOC było koordynowanie finansowania i dostaw broni dla rebeliantów w Syrii. Niestety, w ciągu trzech lat swojego istnienia, MOC nie wypełnił swojej misji, ponieważ różne kraje miały różnych faworytów wśród rebeliantów. Utworzenie na początku 2014 r. “Frontu Południowego”, luźnego sojuszu ponad 50 rebelianckich “batalionów” i “brygad”, nie poprawiło koordynacji.
””””””””””””””””””””””

Izraelczycy doszli do wniosku, że frakcje rebeliantów reprezentowane wspólnie jako Wolna Armia Syryjska są niezdolne do rozpoczęcia zjednoczonej ofensywy zdolnej do wygrania wojny. Co więcej, liczne spotkania w Europie z konkurującymi ze sobą przywódcami opozycji na uchodźstwie – w tym z wysokimi rangą byłymi oficerami syryjskiej armii – przekonały izraelskich rozmówców, że “Tymczasowy Rząd Syrii (SIG)” i inne organy utworzone na uchodźstwie nie mają realnego poparcia w terenie.

Możliwość obalenia Assada wiązała się z ryzykiem. Stany Zjednoczone i ich zachodni sojusznicy odmówili podjęcia działań, chociaż wszyscy uznali, że był on odpowiedzialny za rzeź własnego narodu, wysiedlenie połowy ludności Syrii i zubożenie narodu. Jeśli Izrael chciałby, aby Assad odszedł, musiałby porzucić pozory pół-neutralności i podjąć niezależne działania wojskowe. Najbardziej obiecującym kierunkiem były naloty na Kiswa, Qatana i Kanaker, łańcuch baz strzegących południowych wejść do Damaszku, w celu ułatwienia rebeliantom infiltracji do stolicy. Kilku oficerów drugiego szczebla poparło proaktywne podejście, ale premier Izraela Benjamin Netanjahu i sztab generalny IDF odrzucili tę opcję.

Izraelscy przywódcy obawiali się, że zrozpaczony Assad dokona odwetu, wystrzeliwując pociski Scud uzbrojone w głowice chemiczne w kierunku Izraela. Od 2012 roku syryjska armia ucieka się do używania bomb chemicznych, zrzucanych z powietrza, a rzadziej z ziemi, przeciwko zbuntowanym syryjskim dzielnicom. Kiedy “czerwona linia” prezydenta Baracka Obamy została brutalnie przekroczona przez Assada w sierpniu 2013 r. podczas ataku chemicznego na obszar Ghouta na wschód od Damaszku, amerykańscy urzędnicy i niektóre państwa Zatoki Perskiej potajemnie wezwały Izrael do przeprowadzenia ataków karnych na Syrię. Administracja Obamy chciała trzymać się z dala od “bagna”, jak określił sytuację w Syrii.

Izraelczycy postanowili nie działać na własną rękę, preferując porozumienie, które zostało osiągnięte miesiąc później – z udziałem Rosji – w sprawie zniszczenia syryjskiego arsenału broni chemicznej. Assad, jak można było się spodziewać, zachował część swojego arsenału chemicznego nawet po tym, jak oddał go “w całości” inspektorom Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej.

Nie ma sensu spekulować z perspektywy czasu, czy izraelski atak zmieniłby przebieg syryjskiej wojny domowej. Istniało ryzyko: wplątanie Izraela w przedłużającą się konfrontację, pomoc w przejęciu władzy przez dżihadystów, wczesne rzucenie się Rosjan na ratunek Assadowi i rozbicie Syrii. Nigdy nie dowiemy się, czy Izrael popełnił błąd z ostrożności, czy też przegapił wyjątkową okazję do zmiany równania na swoją korzyść.

Rozmowy z Kurdami i Druzami

Izraelscy urzędnicy ds. obrony zbadali również kilka inicjatyw z dwiema syryjskimi mniejszościami: Druzami i Kurdami.

Na obszarze znanym jako Jebel Druze (Góra Druzów, 60 mil na wschód od Golan w południowej Syrii), przywódcy nowo utworzonych grup zbrojnych zaczęli w 2012 r. prosić swoich izraelskich braci Druzów, w tym byłych generałów IDF, o izraelską pomoc. Assad zredukował tam swoje siły, a młodzież druzyjska unikała wezwań do syryjskiego wojska; wybuchały demonstracje przeciwko reżimowi. Niektórzy przywódcy chcieli izraelskiej pomocy w wyrzuceniu reżimu z ich regionu, choć druzyjscy przywódcy religijni wzywali swoją trzodę, by nie opowiadała się po żadnej ze stron w wojnie domowej.

W przeszłości izraelscy stratedzy – zwłaszcza Yigal Allon, bohater izraelskiej wojny o niepodległość z 1948 roku i późniejszy minister spraw zagranicznych – zastanawiali się nad pomysłem pomocy w stworzeniu państwa druzyjskiego jako bufora między Izraelem a Syrią.

Po intensywnych rozmowach z druzyjskimi dygnitarzami, w tym z “Ludźmi Godności”, antyasadowską grupą, Izraelczycy doszli do wniosku, że Druzowie nie są gotowi do całkowitego zerwania więzi z reżimem Assada. Mieli nadzieję na pozyskanie broni i pomocy finansowej od Izraela, ale nie na rozpoczęcie pełnej rebelii.

Jednym z powodów takiego wniosku było tradycyjne napięcie między Druzami a Hauranami z Dara’a, sunnitami z południowej Syrii, którzy stanowili trzon ruchu rebelianckiego. Prośba Druzów o zapewnienie bezpiecznej drogi do Jordanii przez Hauran była ryzykownym przedsięwzięciem o niewielkich szansach na trwały sukces.

Kurdowie z północno-wschodniej Syrii, dowodzeni przez generała Mazlouma Abdiego, który dowodzi Syryjskimi Siłami Obronnymi, w dużej mierze kurdyjską milicją, cieszą się amerykańskim wsparciem w utrzymaniu autonomicznej enklawy w Syrii na wschód od rzeki Eufrat. Utrzymywali oni kontakty z Izraelem przez cały okres wojny domowej.

Jednym z pomysłów omawianych w 2016 roku było zachęcenie jednostek Abdiego do połączenia syryjskiego miasta Afrin na granicy tureckiej z wybrzeżem Morza Śródziemnego, tak aby ropa naftowa z pól znajdujących się pod kontrolą syryjskich Kurdów mogła być eksportowana bez konieczności przechodzenia przez Turcję. Co więcej, terytorialna ciągłość z Kurdyjskim Rządem Regionalnym w północnym Iraku, jak niektórzy mieli nadzieję, uleczyłaby rozdźwięk między syryjskimi Kurdami a irackimi Kurdami kierowanymi przez Barazanisa w Erbilu, którzy utrzymywali bliską współpracę z Turcją. Te zbyt ambitne sugestie zostały jednak zniweczone przez wewnątrzkurdyjską rywalizację i sprzeciw tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana wobec kurdyjskiego podmiotu wzdłuż granicy z Turcją.

Teraźniejszość: Kampania Izraela, upór Iranu
Do lata 2018 r. połączenie rosyjskich samolotów, sponsorowanych przez Iran milicji i pozostałych sił syryjskiej armii wraz z lokalnymi nieregularnymi oddziałami pomocniczymi pozwoliło Assadowi utrzymać się u władzy. Odzyskał on różny stopień kontroli nad około dwiema trzecimi terytorium kraju, po wcześniejszym osiągnięciu najniższego poziomu 50% kontroli.

Siły rebeliantów w sercu Syrii zostały całkowicie pokonane. Na południu Izrael musiał przerwać swoją dobrze nagłośnioną operację “Dobry Sąsiad”, która od czerwca 2016 r. zapewniała pomoc humanitarną ludności cywilnej (i bez rozgłosu, skromne pensje dla 7000 rebeliantów). Niektórzy z dowódców rebeliantów opuścili Syrię przez Izrael w poszukiwaniu nowego schronienia.

Państwa arabskie, które w przeszłości wspierały wysiłki zmierzające do obalenia prezydenta, stopniowo zmierzają obecnie, w różnym tempie, w kierunku zbliżenia i normalizacji stosunków, takich jak wznowienie członkostwa Syrii w Lidze Arabskiej. Turcja sygnalizuje możliwość pojednania z Assadem. Kurdowie publicznie przyznają, że być może będą musieli zdecydować się na dialog z Assadem. Zjednoczone Emiraty Arabskie próbowały nawet po cichu pośredniczyć w przełomowym porozumieniu między Izraelem a Assadem w sprawie okupowanych farm Shebaa, do których roszczenia zgłasza zarówno Syria, jak i Hezbollah.

Na razie Izrael nadal unika atakowania reżimu Assada i jego armii, chyba że syryjskie baterie obrony powietrznej namierzą izraelskie samoloty bojowe, których celem są irańskie dostawy sprzętu wojskowego. Głównym wyjątkiem było wielokrotne niszczenie głównych zakładów syryjskiego przemysłu wojskowego w Masyaf i Safira. Pod kierownictwem “Syryjskiego Centrum Studiów Naukowych i Badań”, zaawansowane pociski były montowane w tych “instytutach” przez wspólne zespoły Syryjczyków i irańskich ekspertów.

Ze swojej strony Iran stale dostosowuje swoją penetrację wojskową w Syrii pod presją bombardowań izraelskich sił powietrznych, często co tydzień, swoich obiektów i konwojów. Pierwotny plan Soleimaniego został na razie wstrzymany.

Jednak poprzez rozmieszczenie milicji w różnych częściach kraju, Iran zapewnił sobie kontrolę nad kluczowymi obszarami w dolinie środkowego Eufratu, zwłaszcza wokół Deir al-Zor i Albu Kamal, na syryjskiej pustyni wokół Tadmor, na przedmieściach Damaszku i wokół Aleppo, a także na południu, w pobliżu Golan.

Hezbollah skutecznie przejął wschodnie zbocza pasma Qalamun wzdłuż granicy z Libanem i zbocza góry Hermon, stale zmieniając swoje jednostki na inne lokalizacje w Syrii. Arsenał precyzyjnych pocisków rakietowych Hezbollahu wzrósł z kilkudziesięciu do setek. Według Jusoor, syryjskiego opozycyjnego think tanku z siedzibą w Stambule, IRGC i Hezbollah są obecne wojskowo w nie mniej niż 469 miejscach w całym kraju.

W międzyczasie irańska marynarka wojenna wykorzystuje statki towarowe, bazujące w syryjskich portach, jako pływające platformy dla dronów i wyrzutni rakiet. Szyickie milicje przejęły kontrolę nad iracką stroną granicy z Syrią na południowym wschodzie, wokół głównej autostrady łączącej oba kraje i są zajęte okopywaniem się w północnej irackiej prowincji Sindżar, aby uzyskać drugi, północny korytarz lądowy.

Wnioski

Izraelski wywiad uważa, że od 80% do 90% irańskiej obecności wojskowej w Syrii zostało zniszczone. Niezależnie od tego, czy ocena ta jest dokładna, wszystko wskazuje na to, że IRGC jest gotowa zapłacić wysoką cenę, aby kontynuować stopniową konsolidację swojej obecności wojskowej w Syrii.

Wysiłki Iranu przyspieszą, jeśli i kiedy Stany Zjednoczone zakończą swoją skromną, ale bardzo ważną obecność wojskową 900 żołnierzy osadzonych w Syryjskich Siłach Demokratycznych dowodzonych przez Kurdów, zlokalizowanych wzdłuż wschodniego brzegu Eufratu, a także w enklawie Tanf na styku granic Syrii, Iraku i Jordanii. Obecne rozmieszczenie wojsk amerykańskich uniemożliwia IRGC rozszerzenie dostaw na Syrię.

Konkluzja jest jasna: dopóki Assad pozostaje u władzy, irańskie siły zbrojne będą się stopniowo rozrastać, zyskując z czasem coraz większy potencjał. Nadzieje na to, że Zachód lub państwa arabskie zaoferują Assadowi atrakcyjne zachęty do wyrwania się z uścisku Iranu, są pobożnymi życzeniami. Bliski sojusz między tymi dwoma krajami sięga lat 70-tych, a Iran stał się stałym elementem powojennej Syrii.

Czy kiedykolwiek istniała możliwość uniknięcia obecnego zagrożenia? Jeśli tak, to została ona zaprzepaszczona.

Izrael nie ma teraz innego wyboru, jak tylko energicznie udaremnić irańskie wysiłki zmierzające do wdrożenia strategicznej recepty Qassema Soleimaniego na obezwładnienie państwa żydowskiego. Będzie to wymagało podjęcia ryzyka. Nieżyjący już twórca pierwszego w historii kompleksowego planu powolnego dławienia państwa żydowskiego został zabity przez Stany Zjednoczone w styczniu 2020 roku, ale jego plan jest nadal bardzo żywy.

Ehud Yaari jest głównym komentatorem bliskowschodnim izraelskiej telewizji Channel 12 i Lafer International Fellow w Washington Institute for Near East Policy.

Jak Izrael przegrał syryjską wojnę domową

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.