Na forum ONZ premier przedstawił niezwykłą wizję pokoju dla regionu i świata.
Fiamma Nirenstein was a member of the Italian Parliament (2008-13), where she served as vice president of the Committee on Foreign Affairs in the Chamber of Deputies.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu jest z powrotem, niezależnie od tego, czy wzbudza podziw, czy gniew, miłość czy nienawiść wśród swoich słuchaczy. W zeszłym tygodniu premier dał jasno do zrozumienia, że nadszedł czas na Pokój Netanjahu. Z podium Organizacji Narodów Zjednoczonych Netanjahu ogłosił światu nową strategię, zrodzoną z pokoju wypracowanego przez Stany Zjednoczone, Arabię Saudyjską i Izrael.
Ścieżka ta od dawna była przedmiotem tajnych spotkań. Następnie została upubliczniona podczas spotkania Netanjahu z prezydentem USA Joe Bidenem. Wreszcie, saudyjski książę Mohammed bin Salman (MBS) powiedział światowym mediom, że “każdego dnia” porozumienie pokojowe jest coraz bliżej.
W 2012 r. Netanjahu przemawiał przed ONZ, niosąc rysunek bomby i czerwony marker. Użył tego ostatniego do zaznaczenia czerwonej linii, za którą Iran mógłby wzbogacić uran na tyle, by zbudować broń jądrową. Ostrzegł, że Izrael nigdy do tego nie dopuści i powiedział światu, aby do tego nie dopuścił.
Tym razem Netanjahu ponownie odniósł się do Iranu, przemawiając w obronie zdesperowanych Irańczyków, których prawa człowieka są codziennie łamane przez zbrodniczy reżim mułłów. Powołał się na zagrożenie nuklearne, tak jak powinien. Ale użył tego znacznika, aby zademonstrować inny cel: pokój. Narysował linię nadziei przez cały Bliski Wschód, od Azji po Afrykę i aż do Europy przez Morze Śródziemne. Był to geopolityczny projekt z Izraelem w centrum. Wyrażał marzenie o stabilności, dobrobycie i przyjaźni; wizję trzech kontynentów połączonych gospodarką i innowacjami, które w końcu będą w stanie pokonać mroczną oś, która zjednoczyła się, by zaatakować demokrację i ludzkość.
Dla Netanjahu to coś więcej niż marzenie: To praktyczna strategia. Wydaje się, że Biden, desperacko poszukujący miejsca w historii, przyjął ją.
Tak, Netanjahu musi uwolnić się od problemów wewnętrznych. Stoi w obliczu opozycji, która chce go zniszczyć politycznie i będzie próbowała to zrobić za wszelką cenę, nawet jeśli kosztem tym będzie rewolucyjna zmiana miejsca Izraela w regionie i na świecie.
Lewica już zaczęła krytykować powstające porozumienie pokojowe z Saudyjczykami, zwłaszcza ewentualną zgodę na saudyjski cywilny program nuklearny. Ale to nie ma znaczenia. Jeśli MBS chce programu nuklearnego, nie musi tego robić poprzez porozumienie z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi. Zawsze może zwrócić się do Rosji i Chin. Lepiej to zrobić poprzez pokój niż konflikt.
Tak, kwestia palestyńska jest nadal problemem, ale powstające porozumienie wskazuje, że weto Palestyńczyków w procesie pokojowym jest nieaktualne. Niemniej jednak Netanjahu utrzymał umiarkowany ton w tej kwestii, wciąż podkreślając podżeganie, antysemityzm i wykorzystywanie funduszy pomocowych do finansowania terroryzmu przez szefa Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa.
Mimo to Netanjahu powiedział światu, że Palestyńczycy powinni być częścią procesu pokojowego, choć unikał starych frazesów, takich jak “dwa państwa dla dwóch narodów”. Wie, że paradygmat pokojowy został wywrócony do góry nogami: Najpierw pokój z Saudyjczykami, a następnie palestyńska gotowość do osiągnięcia kompromisu.
Netanjahu poszedł jednak dalej niż porozumienia regionalne. Przedstawia ideę nowego świata; wizję demokracji, sztucznej inteligencji, a nawet przyszłości ludzkości w kosmosie. Dla niego niebo nie jest już granicą. Jeśli cel jest tak wielki, można sobie wyobrazić, że Netanjahu będzie dążył do pokoju z Saudyjczykami wraz z USA, nawet jeśli w skrajnym przypadku oznacza to konieczność utworzenia nowego rządu lub przeprowadzenia nowych wyborów.
Bunt przeciwko reformie sądownictwa wyprowadził masy obywateli na ulice na wiele miesięcy, ale Netanjahu odwrócił teraz sytuację. Wyartykułował wizję większą niż jego wrogowie: Pokój i innowacje technologiczne dla całego świata. To są najpilniejsze kwestie naszych czasów, a nie wewnętrzne kłótnie o strukturę izraelskiego rządu.
Netanjahu po raz kolejny umieścił Izrael w centrum areny międzynarodowej. Trudno będzie podważyć to osiągnięcie ze względu na sprzeciwy jego wewnętrznych wrogów.
Prawda jest taka, że Izrael znów jest ważny. To Netanjahu uczynił go ważnym. Ktokolwiek próbuje temu zaprzeczyć w imię anty-Bibi nienawiści, jest nikim więcej niż przegranym.
Netanjahu sprawił, że Izrael znów stał się niezwykle znaczacy
Kategorie: Uncategorized
Oby nie dal sie zwiesc Bidenowi czy agentowi iranskiemu Robertowi Malley i oddal Judee i Samarie wzamian za
” Biden Letter”.