Odpowiadając na pytania dotyczące Hamasu, Iranu, okupacji i nie tylko

Budynek trafiony atakiem rakietowym Hamasu w południowym Tel Awiwie, 8 października 2023 r
Szokujący atak, który miał miejsce w południowy Izrael w ten weekend, był najbardziej śmiercionośnym zabójstwem Żydów od czasu Holokaustu. Liczba ofiar śmiertelnych jest większa niż w najgorszym dniu wojny Jom Kippur. To masakra, która przemieni Izrael i Bliski Wschód.
Co się stało? Jak najbardziej wyrafinowana potęga militarna na Bliskim Wschodzie rzuciła się na kolana? I co to będzie oznaczać dla przyszłego państwa żydowskiego? Odpowiedź na te pytania będzie rozliczeniem naszego życia.
Są jednak bardziej podstawowe pytania, które zadaje sobie wiele osób. Poniżej znajdują się odpowiedzi wyjaśniające, jak tu dotarliśmy i dokąd możemy zmierzać.
Jaka jest skala ataków? Dlaczego ludzie nazywają to „11 września Izraela”?
Ponad 700 Izraelczyków zginęło, a ponad 2100 zostało rannych w serii skoordynowanych niespodziewanych ataków, które miały miejsce na terenie Izraela. Ataki rozpoczęły się rankiem w sobotę 7 października. Według rzecznika IDF około 1000 terrorystów Hamasu przekroczyło uznaną na arenie międzynarodowej granicę między Gazą a Izraelem i rozpoczęło masakry ludności cywilnej w co najmniej 14 izraelskich miastach i społecznościach, wchodząc do domów i mieszkania oraz zabijanie mężczyzn, kobiet i dzieci, w tym prawie 300 młodych ludzi, którzy uczestniczyli w imprezie na pustyni.
700 ofiar śmiertelnych w 9,3-milionowym kraju to odpowiednik ataku terrorystycznego na Amerykę, w którym brutalnie zamordowano ponad 25 000 osób.
Sceny grozy i rozlewu krwi, które nastąpiły, w tym morderstwa całych rodzin, porwania małych dzieci i gwałty na młodych kobietach, najwyraźniej miały na celu wywołanie maksymalnego gniewu i szoku w Izraelu. Ponad 150 osób zostało pojmanych przez terrorystów i zabranych z powrotem do Gazy, gdzie są przetrzymywani jako zakładnicy. Są wśród nich kobiety, bardzo małe dzieci i osoby starsze.
Aby dać wyobrażenie o skali tych ataków, 700 ofiar śmiertelnych w 9,3-milionowym kraju (gdzie każdy zna czyjegoś kuzyna) jest równoznaczne z atakiem terrorystycznym na Amerykę, w którym brutalnie zamordowano ponad 25 000 osób. I to nie w wyniku jednej katastrofy: wyobraźcie sobie, że 25 000 Amerykanów zginęło w wyniku różnych serii morderstw w całym kraju.
Kto przeprowadził te ataki?
Hamas to krótka odpowiedź, organizacja terrorystyczna rządząca Strefą Gazy.
Hamas nie uznaje prawa Izraela do istnienia i od samego początku prowadzi, jak to nazywa, wojnę oporu. Jej taktyka ewoluowała na przestrzeni lat, od werbowania i rozmieszczania zamachowców-samobójców po wystrzeliwanie salw rakiet i pocisków. Jednak Hamas nigdy wcześniej nie przeprowadził operacji wojskowej na taką skalę w Izraelu.
OK, ale czy Izrael nie ma osiedli w Gazie i czy nie kontroluje życia Palestyńczyków, którzy tam mieszkają?
Izrael jednostronnie wycofał się z każdego centymetra Gazy w 2005 roku, po zlikwidowaniu 21 izraelskich osiedli, które istniały na tym terytorium i przekazaniu ich Autonomii Palestyńskiej.
Uzasadnieniem wycofania się Izraela, dokonanym przez premiera Ariela Szarona, była koncepcja ziemi za pokój – że Izrael przekaże kontrolę nad niektórymi terytoriami w zamian za bezpieczeństwo. Teren został przekazany. Pokój nigdy nie nadszedł.
To było 18 lat temu. Hamas rządzi Strefą Gazy nieprzerwanie od 2007 r., po pięciodniowym konflikcie zbrojnym z Autonomią Palestyńską, powszechnie znienawidzoną przez Gazańczyków za jej korupcję.
Od czasu wycofania się Izraela Hamas inicjował konflikty zbrojne na mniejszą skalę z Izraelem w latach 2006, 2008, 2011 i 2018, a także wojny na dużą skalę w latach 2008–2009 („Operacja Płynny Ołów” po hebrajsku), 2012 („Operacja Filar Obrony”), 2014 („Operacja Ochronna Krawędź”) i 2021 („Operacja Strażnik Murów”).
Jak uzbrojeni terroryści w jeepach mogli przekroczyć wart miliardy dolarów płot graniczny Izraela i dokonać masakry setek cywilów, wziąć zakładników i sprowadzić ich z powrotem do Gazy? Czy armia izraelska nie powinna być dobra w tych sprawach?
Doskonałe pytanie. Przede wszystkim ważny jest czas. Do ataków doszło podczas święta Sukkot, kiedy wielu młodych żołnierzy zostało odesłanych do domu, aby mogli spędzić czas z rodzinami. Inne jednostki, które zwykle znajdowały się w tak zwanej „kopercie Gazy” – części Izraela biegnącej wzdłuż Strefy Gazy – zostały przeniesione na Zachodni Brzeg, aby chronić Izraelczyków mieszkających w Jerozolimie i społecznościach na Zachodnim Brzegu przed atakami podczas wakacji.
Ale to nie wyjaśnia, w jaki sposób Izrael, jeden z najbardziej zaawansowanych narodów na świecie – posiadający jedne z najbardziej wyrafinowanych technologii inwigilacji, z których większość wymyślił i opracował sam specjalnie do tych celów – został przyłapany na nieświadomości.
Od zeszłego roku Izrael wydał ponad 15 000 nowych pozwoleń na pracę Gazańczykom, aby mogli pracować w Izraelu, wierząc, że Hamas odwzajemni ten humanitarny gest.
Według źródeł w Izraelu i Ameryce, które zajmują się bezpieczeństwem narodowym i technologią, jeden z możliwych scenariuszy obejmował cyberatak, który zniszczył izraelski płot graniczny wraz z warstwami czujników wczesnym rankiem w sobotę, 7 października. Atak miałby również wpływ na części systemu Żelaznej Kopuły, która chroni izraelską ludność cywilną przed częstymi atakami rakietowymi ze strony sąsiadów w Strip.
Wydaje się również prawdopodobne, jak wyjaśnił w „Tablecie” ekspert ds. bezpieczeństwa Edward Luttwak, że osławione izraelskie służby bezpieczeństwa zostały oszukane przez agentów ze Strefy Gazy, którzy od kilku lat potajemnie współpracują z Izraelem, aby przekazywać informacje o atakach rakietowych dokonywanych przez rywala Hamasu w Gazie , wspierana przez Iran grupa terrorystyczna Islamski Dżihad. Kiedy Izraelczycy zaczęli polegać na ludziach, których uważali za swoich partnerów, zaczęli wyobrażać sobie, że mogliby po cichu zarządzać Hamasem, zwiększając handel ze Strefą, wpuszczając więcej towarów, umożliwiając Gazańczykom wjazd do Izraela w celu bezpłatnej opieki medycznej i wydając pozwolenia na pracę dla Gazańczyków do pracy w Izraelu, gdzie miesięczny dochód może wyżywić rodzinę Gazańczyków przez rok.
Od zeszłego roku Izrael wydał ponad 15 000 nowych pozwoleń na pracę Gazańczykom, aby mogli pracować w Izraelu, wierząc, że Hamas odwzajemni ten humanitarny gest. Mylili się.
Podsumowując, jedną z najbardziej uderzających i przerażających rzeczy w atakach dla Izraelczyków i dla zewnętrznych obserwatorów jest to, że kiedy terroryści przekroczyli granicę, wydawało się, że nie napotkali żadnego oporu i byli w stanie po prostu przejechać przez duże połacie Izraela mordować do woli. Z punktu widzenia bezpieczeństwa nic nie zastąpi dobrze wyszkolonych ludzi wyposażonych w broń. Jedną z lekcji płynących z tego strasznego dnia w historii Izraela będzie prawdopodobnie przesadne przekonanie kraju, że technologia jest kluczem do rozwiązania jego problemów i ochrony obywateli.
Chcesz mi powiedzieć, że banda terrorystów niskiego szczebla w pickupach zrobiła to wszystko samodzielnie?
NIE.
Był to irański atak przeprowadzony przez terrorystów Hamasu. Iran jest głównym dostawcą broni i politycznym zwolennikiem Hamasu (wspieranego także przez Turcję). Jak poinformował wczoraj „The Wall Street Journal” , organizacja i planowanie ataku pochodziły bezpośrednio od reżimu irańskiego i zostały sfinalizowane na spotkaniu w ubiegły poniedziałek w Bejrucie.
Bejrut? To właściwie ważne. Iran wspiera Hamas w ramach swojej „ Osi Oporu ”, która jest parasolowym sojuszem najgorszych złoczyńców w regionie – w tym rzeźnika Bashara Assada w Syrii, który zabił ponad pół miliona własnego narodu; Hezbollah, grupa terrorystyczna, która obecnie rządzi Libanem; milicje w Iraku; i armia plemienna Houthi, która rozerwała Jemen.
W ciągu ostatnich dwudziestu lat Iran zaczął pozycjonować Oś Oporu jako sposób na zdominowanie regionu. Znalazło ono chłonne ucho u Baracka Obamy, który chciał utorować drogę szybkiemu amerykańskiemu wyjściu z Iraku i innych regionalnych powiązań, które mogłyby wciągnąć Amerykę w kolejną śmiertelną i bezsensowną wojnę na Bliskim Wschodzie. Obama uważał, że Irańczycy są jedyną potęgą wystarczająco silną, aby rządzić regionem bez pomocy Ameryki. Teraz widzimy, jak dobrze to wyszło.
Jeśli Joe Biden mocno wspiera Izrael, jak twierdzi, dlaczego wysłał Iranowi 16 miliardów dolarów? Pomóż mi to rozwiązać.
Kiedy był wiceprezydentem Obamy, Biden był głównym protoplastą porozumienia z Iranem, które następnie ugruntował jako kamień węgielny polityki swojej własnej administracji na Bliskim Wschodzie.
Sprzymierzając USA z Teheranem, porozumienie z Iranem doprowadziło do śmiertelnego uścisku między Stanami Zjednoczonymi a państwem terrorystycznym rządzonym przez skorumpowanych średniowiecznych duchownych, którzy utrzymują władzę poprzez przemoc wobec własnego narodu oraz poprzez promowanie terroru i chaosu za granicą. Jako samozwańczy „reżim rewolucyjny” Iran wyraźnie dąży do podpalenia nie tylko Izraela, ale całego regionu.
Udzielenie Irańczykom wsparcia Stanów Zjednoczonych było receptą na chaos i zielone światło dla terroru w całym regionie, co dokładnie miało miejsce od czasu ogłoszenia przez Obamę porozumienia. Finansowanie irańskiego terroru na kwotę 16 miliardów dolarów , które administracja Bidena wysłała Iranowi w ostatnich tygodniach, jest aktem karalnego zaniedbania. W rezultacie można śmiało powiedzieć, że Ameryka również ma izraelską krew na swoich rękach.
Ale po co atakować teraz? Myślałem, że Izrael i Arabia Saudyjska zmierzają w stronę pokoju.
Dokładnie.
Ostatnio zaczęło nabierać kształtu wyłaniające się saudyjsko-izraelskie porozumienie pokojowe, które stanowiłoby potencjalnie potężną przeciwwagę dla ambicji Iranu dotyczących regionalnej hegemonii. Nie trzeba dodawać, że Irańczykom się to nie podoba.
Wydaje się, że Iran myślał tak, że gdyby atak Hamasu był wystarczająco brutalny i śmiercionośny, Izraelczycy nie mieliby innego wyboru, jak tylko odpowiedzieć bardzo mocno w Gazie, generując tysiące zdjęć i filmów przedstawiających zniszczone budynki, martwe ciała i płaczące dzieci, które rozniecić tak zwaną „ ulicę arabską ”, uniemożliwiając Saudyjczykom publiczne sprzymierzenie się z Izraelem i pozostawiając Iranowi kontrolę nad regionem.
Jeśli więc rzeczywiście miał miejsce cyberatak, kto go dokonał?
„Jakiekolwiek włamanie musiałoby dotyczyć wielu systemów IDF, abyśmy mogli zobaczyć to, co zobaczyliśmy” – podało nam jedno ze źródeł. „Płot Gazy został zbudowany jako jedna z najbardziej wyrafinowanych barier, jakie kiedykolwiek stworzono, która potrafi wykryć delikatnie umieszczoną na nim drabinę, a mimo to udało się ją przełamać w wielu obszarach, zanim ktokolwiek zdążył wstać z łóżka”.
Nie ma zbyt wielu aktorów, którzy sami poradziliby sobie z tym zadaniem. Irańczycy są oczywiście zaangażowani i chcieliby przypisać sobie jeszcze więcej zasług, niż już mają, ale irańskie cyberataki na systemy izraelskie są ciągłe i rzadko kończą się sukcesem. Rosja ma również sens jako złoczyńca w kontekście jej coraz bliższego partnerstwa z Iranem w celu kontynuowania wojny na Ukrainie oraz napięć, jakie wojna wywołała w stosunkach Rosja-Izrael. Jednak przyczynianie się do masakry izraelskiej ludności cywilnej na dużą skalę byłoby fatalnym odejściem. Jest też fakt, że Rosja jest generalnie dość wrażliwa na punkcie finansowania islamskich grup terrorystycznych, po wojnach, które toczyła w Czeczenii i Dagestanie.
Ostatecznie odpowiedź jest dość prosta: Hamas to zrobił.
Mogły to być Chiny, ponieważ demontaż izraelskich systemów obronnych jednym naciśnięciem przycisku wysłałby mocny sygnał do Tajwanu i innych krajów azjatyckich, które kupują systemy obronne od USA, a które rzeczywiście kupują duże ilości irańskiej ropy. Ale do czego Chiny tego potrzebują? Mają własne problemy z islamskim radykalizmem, który tłumią u siebie żelazną pięścią.
Wreszcie są Amerykanie. Jak pokazuje zrzut e-mailowy z zeszłego tygodnia dotyczący głównego dyplomaty USA Roberta Malleya, zbliżenie Stanów Zjednoczonych z Iranem polegało na czymś więcej niż tylko próbie wynegocjowania porozumienia nuklearnego. Wiązało się to również ze znalezieniem ludzi, w tym wielu Amerykanów pochodzenia irańskiego w pierwszym lub drugim pokoleniu, którzy mogliby służyć jako pośrednicy w negocjacjach. Czy niektórzy z tych pośredników rzeczywiście przyjmowali wskazówki od Iranu? Byli. Ale nawet gdyby tak się stało, nie była to polityka USA. Przypominało to raczej wrogie szpiegostwo.
Ostatecznie odpowiedź jest dość prosta: Hamas to zrobił.
Co powinni teraz zrobić Izraelczycy?
W idealnym wszechświecie Izraelczycy mogliby opiekować się rodzinami swoich zabitych i rannych, jednocześnie uwalniając wszystkich zakładników bez szwanku, a następnie podpisać traktat pokojowy z Arabią Saudyjską, który zrównoważyłby irańską oś terroru i zapewniłby całemu regionowi z nowym horyzontem nadziei.
Niestety nic takiego się nie stanie.
Zgodnie z okrutną logiką regionu, w którym znajduje się Izrael i jest zlokalizowany od kilku tysięcy lat, szał zabijania Hamasu nie był odrażającym przykładem głębi ludzkiego barbarzyństwa. Zamiast tego było to ogromne zwycięstwo, które podważyło osławione militarne odstraszanie Izraela. Miliony Arabów i innych mieszkańców Bliskiego Wschodu, utkniętych w biednych krajach rządzonych przez dysfunkcjonalne, opresyjne reżimy, mogą spać wieczorem z promykiem nadziei: Izrael może zostać zniszczony i zostanie zniszczony. Wojna regionalna nie jest prawie niemożliwa, chyba że Izrael będzie w stanie szybko przywrócić swoją zdolność odstraszania i udowodnić, że nie jest papierowym tygrysem. To oznacza wojnę.
Ale wojna z kim? Niestety, umowa Ameryki z Iranem również w tym przypadku narzuca odpowiedź. Izrael raczej nie może odpowiedzieć Iranowi, nawet gdyby chciał, ponieważ Iran znajduje się obecnie pod ochroną Stanów Zjednoczonych, które regularnie dostarczają reżimowi gotówki i obiecały chronić jego program nuklearny.
Izraelski atak na irańskie pola naftowe, atak na irański program nuklearny lub ścięcie irańskiego reżimu prawdopodobnie byłoby dobre dla Izraela i dobre dla regionu. Ponieważ jednak byłyby to w rzeczywistości uderzenia przeciwko porządkowi regionalnemu, który został stworzony i jest wspierany przez Stany Zjednoczone, uderzenie w Iran postawiłoby Izrael w bezpośrednim konflikcie ze Stanami Zjednoczonymi. Jest to zbyt duże ryzyko, aby podzielony i pogrążony w traumie Izrael mógł sobie z nim poradzić.
Izrael mógłby także uderzyć w najcenniejszego strategicznego sojusznika Iranu, jakim jest Hezbollah, grupa terrorystyczna kontrolująca Liban. Ponieważ jednak Hezbollah nie zaatakował Izraela i nie wydaje się, aby miał jakikolwiek bezpośredni udział w atakach, takie posunięcie byłoby trudniejsze do uzasadnienia – i włączyłoby Izrael w wojnę na dwóch frontach ze znacznie potężniejszym przeciwnikiem niż Hamas.
Dlatego Izrael będzie zmuszony zrobić coś w Gazie, chociaż tam również ma związane ręce z powodu 200 zakładników, których wziął Hamas, z których około dwudziestu uważa się za Amerykanów. Co oznacza, że wynik tego, co zrobi Izrael, będzie prawdopodobnie równie bezsensowny, jak jego poprzednie wojny w Gazie, w wyniku których Hamas przejął władzę nad Gazą.
Z tego wszystkiego jasno wynika, że izraelska strategia odstraszania, oparta na kijach, marchewkach i barierach elektronicznych wobec Hamasu, zawiodła i zamiast niej trzeba będzie wypróbować coś nowego.
Ale co z Palestyńczykami w Gazie? Czy oni nie cierpią?
Tak. Oni są. Zwykli Palestyńczycy każdego dnia cierpią pod brutalnymi rządami Hamasu. Jednak mordowanie babć i umieszczanie ich zwłok na własnych stronach na Facebooku, aby rodzina mogła je zobaczyć, a także masakrowanie ludzi na festiwalu muzycznym nie są działaniami podejmowanymi przez ludzi, którzy chcą zbudować kwitnące społeczeństwo lub walczyć o nie. A każdy, kto upiera się, że zadaje to pytanie w weekend, w którym zamordowano ponad 700 niewalczących żołnierzy, zgwałcono kobiety i porwano dzieci, wykazuje wyraźną niezdolność do uznania cierpienia innych. A może po prostu Żydów.
Wojna Hamasu z Izraelem: wszystko, co musisz wiedzieć
ALAN NEWHOUS
JEREMY’E STERN
Kategorie: Uncategorized
Wazna wiadomoscia o wojnie Izraela z Hamasem jest to, ze okolo 70% ludnosci w Gazie popierala Hamas i spora ich ilosc brala udzial w napasci na Izrael i mordowaniu tam ludzi. A teraz placza, ze ich sie zabija w wojnie, ktora sami rozpaczeli.