koszerna długość włosa
„Il y a une chose plus terrible que la calomnie,
c’est la vérité”.
– Talleyrand
babka mówi, że nie ma ogniotrwałych żydówek,
taką może rozpalić byle mąż, byle piec.
ledwie podrośnie i ktoś ciska iskrą
w piersi i usta, pokazuje palcem
podłogę i życie zaczyna się tlić.
wtedy trzeba zakryć włosy, palą się najszybciej.
babka pamięta żywy ogień, jest pewna
że bardziej od krocza, paliło gardło
coś, czego nie można dotknąć,
co z nas uchodzi. jak z komina.
tartaczna
ciotka stella kochała drzewa. im większe, tym bardziej.
wzrok nie sięgał do koron, liczyły się grube pnie.
dałabym głowę, że widziała w nich przyszłe szafy,
serwantki z porcelaną i opasłe kredensy.
co rok obrastała nowym słojem tłuszczu i kontem
w banku. kiedy zdrewniała, zaczęły drążyć ją korniki.
nie da się ich zabejcować – powiedziała matka,
infiltrują od głowy, zabierając wszystkie zyski.
poznałam większość bolączek i niestworzonych historii.
wysyłała je w korespondencji razem z plotkami
i przepisami na choroby. w każdej skrzętnie ukrywała
kota, ale listy z sierścią mówiły za siebie.
w dziewięćdziesiątym piątym wspięła się na akację,
chcąc karmić piersią zdziwione gołębie.
wyglądała dziecinnie w zielonej koronie. za rok wyszło
na jaw, że drzewa można pociąć na deski do trumny.
wieko koniecznie z reliefami – zarządził ojciec.
Napisala i przyslala Anna Grabowska – Goldschmit
Kategorie: Uncategorized
Podobaja mi sie te wiersze.