Autorka, która najprawdopodobniej nie mogła przewidzieć, że jej zapiski kiedykolwiek ukażą się drukiem, jest w swych ocenach niezwykle szczera, zawsze dowcipna, czasem bardzo złośliwa. (O zaprzyjaźnionej malarce napisze – „od lat uprawia styl inteligentnej kurwy”). Pojawiają się w dzienniku liczne wzmianki o przeczytanych książkach (pierwszego i drugiego obiegu), o wizytach w teatrach i kinie. Niektóre oceny Osieckiej mogą dzisiaj zaskakiwać. Na przykład niszczy równo film Krzysztofa Kieślowskiego „Bez końca”, zarzucając reżyserowi, że nie mówi wprost, co myśli o stanie wojennym! Jednocześnie trwa codzienna krzątanina, a życie towarzyskie i uczuciowe kwitnie, ponieważ artyści mają mnóstwo wolnego czasu. Kiedy w przyszłości ktoś będzie ciekawy, jak w tamtych dziwnych latach bawiono się, co (i ile) pito, o czym rozmawiano i jak wyobrażano sobie przyszłość Polski, to w „Dzienniku dla Adama” znajdzie mnóstwo informacji, których próżno szukać w powstających wówczas powieściach czy filmach.
Fundacja Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej, która przyczyniła się do powstania tej książki, opiekuje się archiwum poetki, gdzie znajdują się jej dzienniki pisane prawie przez całe życie. Można zatem spodziewać się kolejnych tomów.
http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/ksiazki/257338,1,recenzja-ksiazki-agnieszka-osiecka-na-wolnosci-dziennik-dla-adama.read
Agnieszka Osiecka, Na wolności, Dziennik dla Adama, wyd. Prószyński i S-ka,
Kategorie: Uncategorized