Uncategorized

Sąd nad Urbanem za zdziwionego Jezusa – w słowach i w filmie

 racjonalista25 lat temu nie sądziłem, że Jerzy Urban stanie się jednym z głównych obrońców wolności słowa w Polsce. A jednak stało się. Miałem okazję być w sądzie, gdy odpowiadał na pytania prokuratora chcącego dowieść mu przestępstwa polegającego na obrazie uczuć religijnych.

Wrażenie powrotu do średniowiecza było w tym warszawskim sądzie nieodparte. Urban, wiekowy już przecież, bronił się jednakże z błyskotliwością i swadą. W parlamencie europejskim nie znaleźli się niestety ludzie, którzy mogliby lobbować za laicyzmem w naszym kraju poprzez nacisk prawa ogólnoeuropejskiego. Cóż więc innego pozostało, jak wziąć kamerę na ramię i wraz z ekipą Racjonalista.tv towarzyszyć Urbanowi w walce z absurdalnym prawem dotyczącym obrazy uczuć religijnych. Oto efekt, w którym znajdziecie obok wypowiedzi Urbana, opinie oskarżyciela posiłkowego i obrońcy:


Dla tych wszystkich, którzy nie mają dźwięku w komputerach, przytaczam fragment błyskotliwej polemiki Urbana z oskarżycielem, który za wszelką cenę chciał przyłapać redaktora „Nie” na tym, iż celowo i z pełną premedytacją obraża wierzących. Jerzy Urban oczywiście nie dał się złapać za słowo:Oskarżyciel: Czy pan zrozumiał treść oskarżenia?Urban: Zrozumiałem treść, ale nie rozumiem ustawodawcy, który uchwalił przepis o obrazie uczuć. Uczucia bowiem są takie: uczucie strachu, uczucie wstydu, radości itp. Jak można obrażać uczucie strachu? Przecież to bez sensu.Oskarżyciel: Czy widział pan już wizerunki Chrystusa?Urban: Tak, i to wielokrotnie. Zwykle jest on przedstawiany jako postać przybita do krzyża. Raz wzruszyłem się widokiem tej postaci widząc rzeźbę Pieta w muzeum we Florencji.Oskarżyciel: Czy pan rozpoznaje postać na obrazku, który obraził uczucia oskarżycieli posiłkowych?

Urban: To jest twarz niezidentyfikowanego człowieka. To może być piosenkarka Conchita Wurst lub dziennikarka Justyna Pochanke z TVN-24. Tylko obrazek obnażonego serca na piersi postaci wskazuje na Chrystusa umęczonego, która to postać podobno otoczona jest szczególnym kultem. Jednakże nie wiedziałem nic wcześniej o tym kulcie, gdyż nie jestem znawcą dogmatyki katolickiej. Jestem ateistą w trzecim pokoleniu. Odmówiłem chodzenia na religię. Nie rozumiem zasad zapisanych w księgach rozmaitych kościołów. Uważam, że znajomość tej tematyki nie jest mi w niczym potrzebna i nie powinna być niezbędna do wydawania gazet. Byłoby to niezgodne z zasadą wolności słowa, którą gwarantuje konstytucja, ponieważ w tym przypadku nie mógłbym wydawać swojego tygodnika.

Oskarżyciel: Czy pan zdaje sobie sprawę z tego, że obraził uczucia religijne grupy osób poprzez publikacje wizerunku Chrystusa ze zdziwioną miną?

Urban: Widziałem już wizerunki Jezusa frasobliwego, umęczonego i nikogo to nie obrażało. Dlaczego więc ktoś miałby się obrażać za postać Jezusa zdziwionego? Które stany emocjonalne Chrystusa są dopuszczalne, a które nie? I dlaczego zdziwienie jest stanem obrażającym kogoś? Tego nie rozumiem.

Oskarżycie: Czy pan był już karany za obrazę uczuć religijnych?

Urban: Nie nigdy. Byłem karany za obrazę głowy obcego państwa.

Oskarżyciel: Kto był tą głową?

Urban: Był to Jan Paweł Drugi – władca Watykanu.

Oskarżyciel: Czy pan obraża również inne religie, czy tylko katolicką?

Urban: Wielokrotnie zdarzyło mi się naśmiewać z głupoty rabinów żydowskich. Z przedstawicieli religii muzułmańskiej się nie naśmiewam, bo oni za to zabijają. Gdyby katolicy zabijali, to bym się z nich też nie naśmiewał, ponieważ jestem tchórzem.

Oskarżyciel: Dlaczego pan się naśmiewa z ludzi wierzących w boga?

Urban: Nigdy nie naśmiewam się z ludzi, szanuję przekonania każdego pojedynczego człowieka, nawet, jeżeli nie podzielam jego opinii. Nie rozumiem religii, nie wiem dlaczego ludzie wierzą w te bzdury… Obśmiewam tylko kapłanów, którzy wciskają ciemnotę prostemu ludowi i czerpią z tego zyski.

Muszę przyznać, że postawa Jerzego Urbana w sądzie zaimponowała mi. Szkoda, że tak niewielu ateistów jest w stanie bronić swoich poglądów z otwartą przyłbicą, ryzykując niewygody sądowych procesów, jak i również ryzyko przegranej. Gdyby było nas więcej odważnych, już dawno dowiedlibyśmy absurdalności prawa o obrazie uczuć religijnych.

25 lat temu nie uwierzyłbym w to, co teraz napiszę, ale oto te słowa: „Bierzmy przykład z Urbana i bądźmy odważni!”. Jakby zaś ktoś miał wątpliwości co do głębi ateistycznych przemyśleń Jerzego Urbana, oto wywiad z nim dostępny na http://www.racjonalista.tv.

http://jacektabisz.natemat.pl/104889,sad-nad-urbanem-za-zdziwionego-jezusa-w-slowach-i-w-filmie

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from REUNION 69

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading