
Gdy świat obiegła informacja o śmierci księcia Filipa, władze brytyjskie wdrażały właśnie operację „Forth Bridge”, czyli specjalną procedurę regulującą sposób postępowania po odejściu małżonka królowej. Jak to będzie wyglądało w przypadku śmierci Elżbiety II?
Elżbieta II rządzi monarchią brytyjską nieprzerwanie od 69 lat, co czyni ją najdłużej urzędującym władcą w historii Wielkiej Brytanii oraz najdłużej panującą głową państwa na świecie. Oprócz piastowania tytułu królowej Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, stoi również na czele Wspólnoty Narodów, jak i patronuje ponad 600 organizacjom charytatywnym. To wszystko sprawia, że śmierć Elżbiety II pociągnie za sobą gigantyczne konsekwencje. Grozi też sporym zamieszaniem nie tylko w Zjednoczonym Królestwie, ale i w powiązanych z nim państwach. Aby złagodzić negatywne skutki tego wydarzenia, urzędnicy Pałacu Buckingham przygotowali szczegółowy plan dotyczący różnych wariantów zgonu władczyni. Reguluje on działania, jakie należy podjąć, gdy królowa umrze. Protokół ten, znany jako operacja London Bridge, opracowany został już w latach 60. XX w., a więc tuż po objęciu tronu przez Elżbietę II i od tego czasu jest systematycznie aktualizowany.
Co ciekawe, nie jest to pierwsze tego typu przedsięwzięcie. Podobne plany działań na wypadek śmierci opracowano także dla innych członków rodziny królewskiej. W przypadku nieżyjącego już księcia Filipa nosił on nazwę operacja Forth Bridge, plan pogrzebowy Królowej Matki wykonano jako operację Tay Bridge, zakres czynności koniecznych do realizacji po odejściu księcia Walii precyzuje zaś operacja Menai Bridge. 9 kwietnia 2021 roku byliśmy świadkami wykonania pierwszego z wymienionych planów. Jaki scenariusz przygotowali brytyjscy urzędnicy na wypadek zgonu królowej Elżbiety II?
„London Bridge is down”
Wśród wielu wariantów śmierci monarchini, za najbardziej prawdopodobny urzędnicy Pałacu Buckingham uważają ten zakładający, że umrze ona po krótkiej chorobie, otoczona rodziną i najbliższymi. Fakt zgonu Elżbiety II ma w tym przypadku potwierdzić jej lekarz gastroenterolog, profesor Huw Thomas. Zgodnie z treścią protokołu, urzędnikiem, który jako pierwszy dowie się o tym fakcie, będzie prywatny sekretarz królowej. To właśnie on tajemniczymi słowami London Bridge is down, przekaże informację o śmierci monarchini premierowi, uruchamiając tym samym opracowaną dokładnie procedurę działania. Zanim smutna wiadomość dotrze do opinii publicznej, specjalna komórka – Foreign Office’s Global Response Centre – poinformuje o tym rządy 15 państw, w których królowa jest formalnie głową państwa, następnie zaś 36 terytoriów zamorskich, w których również symbolicznie sprawuje władzę. W dalszej kolejności, zgodnie z tradycją, lokaj w żałobnym stroju przypnie do bram Pałacu Buckingham tabliczkę z czarnymi krawędziami, informującą o okresie żałoby, strona internetowa pałacu wyświetli zaś ten sam tekst na czarnym tle. W tym też czasie informacja o śmierci królowej zostanie przekazana mediom.
Operacja London Bridge i komunikacja medialna
Smutny dla narodu brytyjskiego komunikat trafi jednocześnie do Press Association i pozostałych mediów na świecie. Większość redakcji informacyjnych jest przygotowanych na tę okoliczność. Jak podaje The Guardian, Sky News i ITN przez lata ćwiczyły komunikację dotyczącą śmierci królowej, zastępując jej dane tajemniczą „panią Robinson”, zaś The Times ma gotowy materiał o tej tematyce na 11 dni żałoby. Wiele ośrodków medialnych ma również podpisane umowy z królewskimi ekspertami, którzy zobowiązali się występować na ich wyłączność, komentując ich odbiorcom skutki śmierci monarchini oraz dalsze działania. Jeżeli chodzi o brytyjskie komercyjne stacje radiowe, do powiadomienia o zgonie królowej posłuży niebieskie światło – zapalona lampka będzie stanowiłć komunikat dla prezenterów, aby zmienili muzykę na poważną i w najbliższym możliwym momencie przełączyli się na wiadomości. Wtedy to BBC One, rozpoczynając komunikat charakterystycznym „To jest BBC z Londynu”, przekaże swoim odbiorcom informację o śmierci królowej. Do czasu pogrzebu nadawca wstrzyma się także z emisją filmów i seriali komediowych, zastępując je materiałami poświęconymi głowie państwa. Wszyscy prezenterzy telewizyjni wystąpią w żałobnych, czarnych ubraniach.
Po publicznym ogłoszeniu śmierci królowej rozlegnie się bicie dzwonów, a wszystkie flagi na zewnątrz Pałacu Buckingham zostaną opuszczone do wysokości połowy masztu, aż do następnego dnia. W tzw. „dniu D+1”, zostaną ponownie wzniesione – zgromadzona w pałacu św. Jakuba Rada Akcesyjna, o godzinie 11:00 (lub 14:00, jeśli to będzie niedziela) ogłosi objęcie tronu przez nowego monarchę. Również wtedy wygłosi on swoje pierwsze orędzie, po czym oddanych zostanie 41 salw armatnich w Hyde Parku. Nowy monarcha przejmie władzę niezwłocznie po śmierci królowej. W czasie krajowych przygotowań do pogrzebu wyruszy on także w trasę, zatrzymując się w Edynburgu, Belfaście i Cardiff, aby uczestniczyć w tamtejszych nabożeństwach żałobnych i wraz z wybranymi przywódcami uczcić pamięć po zmarłej królowej.
Operacja London Bridge – pogrzeb królowej
Operacja London Bridge jest zaplanowana tak, aby w miarę możliwości uniknąć wszelkich nieprzewidzianych sytuacji. Dlatego też jej twórcy przygotowali scenariusz na wypadek śmierci królowej za granicą. Jeśli umrze ona w innym kraju, jej ciało zostanie przetransportowane do Londynu samolotem 32. Eskadry Królewskiej. Najbardziej wyszukane plany dotyczą zgonu Elżbiety II w Szkocji, przykładowo w Balmoral, gdzie spędza tradycyjnie trzy miesiące w roku. W takiej sytuacji ciało królowej początkowo spoczywać będzie w Zamku Holyrood, strzeżonym przez Królewską Kompanię Łuczników, a następnie zostanie przewiezione do Katedry św. Idziego w Edynburgu. Po nabożeństwie żałobnym, pociąg ze stacji Waverley zabierze trumnę do Londynu. W każdym scenariuszu trumna z ciałem królowej umieszczona zostanie początkowo w sali tronowej Pałacu Buckingham, po czterech dniach zaś w Westminister Hall, gdzie też naród będzie mógł złożyć hołd zmarłej królowej. Jak będzie wyglądało jej ostatnie pożegnanie?
Elżbieta II podczas spotkania z Ronaldem Reganem, domena publiczna
Koordynacją uroczystości pogrzebowych zajmie się książę Norfolk – zgodnie z tradycją, osoba piastująca ten tytuł zajmuje się tym aż od 1672 r. Nabożeństwo poprowadzi arcybiskup Canterbury po dziewięciu dniach żałoby, w tzw. „D+10”. Chyba, że dzień ten wypadnie na niedzielę – wówczas uroczystości pogrzebowe przeniesione zostaną na poniedziałek. Równo o godzinie 11:00 rozdzwoni się Big Ben, a trumna zostanie poniesiona przez dziesięć wybranych osób do Katedry Westminsterskiej, gdzie odbędą się uroczystości pogrzebowe z udziałem 2000 zaproszonych gości. Przez okres trwania żałoby, aż do pierwszego dnia po pogrzebie, giełda oraz większość instytucji i firm pozostanie zamknięta. Sam dzień oficjalnego pożegnania królowej będzie również dniem wolnym od pracy. Podobnie jak w przypadku wielu poprzednich monarchów, ciało królowej ma spocząć w kaplicy św. Jerzego na zamku Windsor, gdzie jest pochowana również matka i ojciec Elżbiety II.
Koronacja nowego monarchy
Mimo, że następca zmarłej królowej przejmie władzę niezwłocznie po jej śmierci, na uroczystą koronację będzie on musiał nieco poczekać. Wynika to z tradycji, która głosi, iż nie wypada świętować radosnego dla narodu wydarzenia w okresie smutku po odejściu poprzedniego monarchy. Przykładowo, koronacja królowej Elżbiety II odbyła się dopiero 16 miesięcy po śmierci jej ojca – króla Jerzego VI. Wstąpienie nowego władcy na tron pociągnie za sobą wiele zmian. Poza tymi dalekosiężnymi, objawią się one w tak praktycznych kwestiach, jak nowa waluta z portretem kolejnego monarchy na monetach i banknotach, znaczki pocztowe czy paszporty i mundury służb porządkowych. Także w hymnie w naturalny sposób pojawi się zmienione sformułowanie – „Boże, zachowaj króla”.
Różne szacunki przewidują, że śmierć królowej może kosztować brytyjską gospodarkę nawet kilka milionów dolarów – wliczając w to dni wolne od pracy, koszty związane z uroczystościami pogrzebowymi i koronacją. Brytyjczycy zdają się jednak nie szczędzić wydatków na planowane pożegnanie najdłużej panującej władczyni i podkreślenie tak istotnego dlań znaczenia monarchii. Jak przyznał jeden z rozmówców The Guardian – „Och, dostanie [królowa – red.] wszystko”, dodając: „Wszystkim nam powiedziano, że pogrzeb Churchilla był requiem dla Wielkiej Brytanii jako wielkiego mocarstwa. Ale ono tak naprawdę się skończy, kiedy ona odejdzie”.
Natalia Pochroń
Co się stanie, kiedy umrze Elżbieta II? Operacja „London Bridge”
Kategorie: Uncategorized