
Portugalscy i hiszpańscy handlarze żywym towarem nazywali afrykańskich niewolników Negrami, czyli czarnymi i nazwa ta przeszła do angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego i większości pozostałych języków. Afrykanami nie można było ich nazwać, bo w Afryce mieszkały także inne rasy, toteż było to logiczne rozwiązanie i nikt nie oponował do czasu, gdy amerykańscy buntownicy przeciwko wszystkiemu orzekli, że to nazwa obraźliwa i poprawność polityczna wymaga, by ją zmienić na Blacks czyli też czarni, ale po angielsku. Próbowali również nazwy African-Americans (Afro-Amerykanie), ale się nie udało, bo eliminowała Brazylijczyków, Jamajczyków, Australijczyków, „redukując” przy tym rdzennych amerykańskich Murzynów do kategorii imigrantów jak Polish-Americans, Italian-Americans, German-Americans czy Jewish-Americans.
W polskim uchu Murzyn nie ma obraźliwych konotacji. Etymologicznie to Maur-Maurzyn, jak Tatar-Tatarzyn i rosyjski Tatarin. Maur zaś to Mauretańczyk. Hiszpanie tak nazywali ciemnoskórych muzułmanów północno-afrykańskiego pochodzenia. Stąd Mickiewicza „W gruzach już leżą Maurów posady” (posady to dwory a nie biurokracja). Maurowie byli panami a niewolnikami. Po rekonkwiście szli na wygnanie jak Żydzi, ale nie w niewolę. Otello w polskim przekładzie jest Maurem, zazdrośnikiem, lecz nie niewolnikiem. A tu słyszę, że polscy aktywiści, nie chcąc pozostać w tyle, uznali Murzyna za zwrot obraźliwy i będą zmieniać. Pod topór już idą Conrada „Murzyn z załogi Narcyza” i “Murzynek Bambo” Tuwima. Nie wiemy jeszcze co czeka zrujnowane Maurów posady.
PS Do Niemiec i Austrii chyba ta moda jeszcze nie dotarła, bo nic nie słychać o ich trefnych nazwiskach jak Schwartzeneger.
Kategorie: Uncategorized
Pisze Barbara W
Nareszcie odważnie poruszony problem.
Jestem ciekawa jak przejadą się po Bajkach z Auschwitz, które więźniowie pisali i malowali dla swoich dzieci.
Jedna jest właśnie o kurczątka nazywanym Murzynkiem.
Maur to z greckiego: mawros-ciemny.
Ten kulturysta to schwartzen egger , a egger to oracz