Uncategorized

Cywiński: Przekaz „nigdy więcej wojny” przestał być święty

Jerzy Potrzebowski, „Na zgliszczach obozu”, Polska 1961. Fot. Muzeum Auschwitz-Birkenau

Od czasów II wojny żyliśmy w świadomości, że funkcjonujemy w kulturze, która jest w opozycji do wojny. Niemal rok temu, wraz z atakiem Rosji na Ukrainę, wszystko się zmieniło – mówi Onetowi Piotr Cywiński, dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau.

O roli pamięci i kultywowaniu jej oraz o współczesnych wyzwaniach dla pokoju z Piotrem Cywińskim, historykiem, dyrektorem Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, rozmawia na łamach Onetu Magdalena Rigamonti. Wywiad ukazał się w poniedziałek.

Na zarzut sformułowany przez prowadzącą rozmowę, że zawłaszczył pamięć o Holokauście, skupiając się na żydowskich ofiarach, a zapominając o polskich, Piotr Cywiński odpowiada: „To, co się tu działo w czasie II wojny światowej, jest punktem zwrotnym w myśleniu o świecie, polityce, człowieczeństwie. W muzeum mówimy o wszystkich ofiarach tego miejsca, totalitaryzmu niemieckiego”.

I dodaje: „Uważam, że każdy człowiek żyjący z poczuciem swojego własnego dramatu, siłą rzeczy będzie czuł pewien dyskomfort, kiedy się w tym samym miejscu i w tym samym czasie umiejscawia inne dramaty. Polacy mogą uważać, że za mało mówimy o polskich ofiarach, Romowie, że o romskich. W Auschwitz-Birkenau były różne tożsamości i różne cierpienia i one są tu opowiadane. Auschwitz jest opowieścią o tym wszystkim, co tu się stało”.

Historyk wyraża opinię, że obecnie jako świat „jesteśmy w ogromnym skręcie”. Wskazuje na zmianę, jaką przyniosła napaść Rosji na Ukrainę 24 lutego ub.r. roku: „Od czasów II wojny żyliśmy w pewnej powolności i w świadomości, że funkcjonujemy w kulturze, która jest w opozycji do wojny. To był jeden z zasadniczych elementów, który był w stanie pogodzić i Zachód, i Wschód. Niemal rok temu wszystko się zmieniło”.

„Do tego Rosjanie perfidnie zaczęli używać retoryki denazyfikacji w kontekście Ukrainy i Ukraińców. Z ich strony zaczęły pojawiać się głosy, że Zachód planuje jakiś Holokaust, jakieś ludobójstwo na Rosji, tym samym wywracając do góry nogami każdy symbol, każdy mocny znak historii, fakt historyczny” – mówi dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau. Jego zdaniem znaczy to tyle, że „czasy powolności się skończyły, że przekaz o tym, że nie ma powrotu, że nigdy więcej wojny, przestał być święty, niepodważalny”.

Zauważa także, że instytucje powołane po II wojnie światowej po to, żeby takim działaniom jak rosyjskie przeciwdziałać, kompletnie sobie z tym nie radzą. Jako przykład podaje pomysł UNESCO, które planowało w ubiegłym roku w rosyjskim Kazaniu zrobić coroczny zjazd listy światowego dziedzictwa. „Już trwała wojna, już wszyscy wiedzieli o rosyjskich zbrodniach wojennych, o mordach, gwałtach, torturach. I tam mieliśmy jechać i omawiać, m.in. sytuację Auschwitz jako miejsca pamięci. Odmówiłem udziału. Zresztą nie tylko ja” – relacjonuje.

Na stwierdzenie Rigamonti, że Auschwitz wyzwoliła Armia Czerwona, a więc Rosjanie, Cywiński odpowiada: „Akurat także Ukraińcy. Poza tym w kontekście Polski, tej części Europy, słowo «wyzwolenie» brzmi komicznie, bo przecież to wyzwolenie zajęło 40 lat. Jednak sami więźniowie, ze wszystkich opcji światopoglądowych czy politycznych, nawet przedstawiciele mocnej polskiej przedwojennej prawicy, którzy siedzieli w obozie, zawsze o tym, co się stało 27 stycznia 1945 roku, mówili wyzwolenie. Ponieważ to dla nich było absolutne wyzwolenie”.

„Wiem, że są głosy, które się podnoszą, że trzeba to zmienić, że nie powinno się nazywać wyzwoleniem wyzwolenia Auschwitz i wiem też, że ci, którzy takie postulaty wypowiadają, kompletnie nie rozumieją rzeczywistości obozowej. Uważam, że trzeba stać tam, gdzie są fakty, prawda, a nie wykorzystywać pamięć miliona ofiar Auschwitz w jakimś swoim, z reguły politycznym celu” – podkreśla dyrektor Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Przekaz „nigdy więcej wojny” przestał być święty

Kategorie: Uncategorized

4 odpowiedzi »

  1. z sufitu?
    To bardzo eleganckie określenie. Ja zwykle widzę podejrzane argumenty jako wyciągnięte z zupełnie innego miejsca. Zacytowałam ogólnie akceptowane statystyki oparte na zachowanych dokumentach. Czy są absolutnie wiarygodne? Nie wiem, ale opieramy się na tym co mamy, a nie na tym co się nam wydaje. Zgadzam się, że wszystkie twierdzenia mogą i powinny być kwestionowane (za wyjątkiem twierdzeń religijnych, których nie da się racjonalnie dyskutować). Czy p. Memoria uważa, że liczba polskich ofiar została błędnie zaniżona, czy też przeciwnie zawyższona i jakie ma na to dowody?

  2. 64 tysięcy zamordowanych Polaków, liczba wzięta z sufitu.

  3. Hanba i smutek ze trzeba się powoływać na te tragiczne statystyki zamordowanych, tak jakby sprawy nie były oczywiste. W Polsce i na świecie kradną Żydom nawet ich największe tragedie.

  4. Na zarzut sformułowany przez dziennikarkę, że zawłaszczył pamięć o Holokauście, skupiając się na żydowskich ofiarach, a zapominając o polskich, dyr. Cywiński ucieka się do terminów psychologicznych jak ludzie postrzegają swoje versus innych cierpienie. Alternatywą do tej dyplomatycznej odpowiedzi jest spojrzenie na obiektywne fakty.
    Niemcy deportowali do Auschwitz co najmniej 1,3 mln osób ponad 20 narodowości. 400 tys. z nich zostało zarejestrowanych i osadzonych w obozie koncentracyjnym jako więźniowie. Żydzi stanowili 85% wszystkich deportowanych i 90% ogółu zamordowanych.
    Spośród 1,3 mln deportowanych do Auschwitz śmierć poniosło co najmniej 1,1 mln:

    900 tys. Żydów zamordowanych w komorach gazowych natychmiast po przybyciu do obozu;
    Z 400 tys. zarejestrowanych w obozie więźniów śmierć poniosła połowa – 200 tys. osób, w tym: prawie 100 tys. Żydów, 64 tys. Polaków, 21 tys. Romów, 14 tys. sowieckich jeńców wojennych i ponad 10 tys. więźniów innych narodowości.

    Liczby wskazują, że z ok. 1,1 mln zamordowanych w Oświęcimiu 5.8% stanowili Polacy, 91% Żydzi i reszta inne grupy narodowościowe.
    Pani dziennikarka widzi jednak, że ci pazerni Żydzi zawłaszczają pamięć o Zagładzie, która należeć powinna wyłącznie do Polski i Polaków. Wstyd!

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.