Bogacz w Hadesie wznosi ręce do Abrahama (domena publiczna)
Przyslal Adam Mer
Jakie zagrożenia i perspektywy czekają na duszę po śmierci według tradycji judaistycznej?
Nastąpiła niepojęta w swej tajemnicy śmierć. Już się dokonała. Leży oto przed nami pozostałość po czymś, w czym jeszcze niedawno było życie albo też, inaczej mówiąc, co samo było żywe. Dawnego ciała już nie ma. Teraz jest ono bez życia. Zwłoki.
Żydowscy socjolodzy wyróżniają siedem etapów życia ludzkiego. Ostatnim z nich jest śmierć. Człowiek, jako istota cielesna, podlega biologicznemu prawu śmierci, podobnie jak wszelkie organizmy żywe. Na pytanie czym jest śmierć, nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale jej motyw dostrzegamy w przeróżnych tekstach kultury. Żydzi uważają, że wszystko pochodzi od Boga – w tym zarówno życie, jak i śmierć, zatem obydwa są dobre.
W Biblii podano dwa powody ludzkiej śmierci. Pierwszy pochodzi od Boga – człowiek, stworzony z prochu musi powrócić do ziemi. Drugi natomiast to skutek grzechu pierworodnego. W midraszach (opowieściach, komentujących Biblię hebrajską) znajdujemy stwierdzenie, że Bóg, który uznał dobroć stworzenia, popatrzył na śmierć ( maweth ) i rzekł: Oto śmierć jest dobra. Śmierć nie jest zatem ani Bożym wyrokiem, ani karą, lecz częścią stworzenia. W kulturze żydowskiej grzech nie jest przyczyną śmiertelności człowieka, jakkolwiek w teorii łączy się z micwą czyli dobrym uczynkiem zgodnym z wolą bożą. Koncepcja micwy zawiera w sobie pojęcie nagrody i kary. Micwy można wypełniać jedynie pod postacią cielesną, jak również żałować za popełnione grzechy. Zmarły, który wypełniał micwy pobożnie, żałował za grzechy, otrzymuje nagrodę w Edenie, zaś grzesznik karę w Gehinnon lub Szeolu.
Dusza ludzka w trzech formach
W Biblii hebrajskie słowo „śmierć” ( mita, mawet ) występuje w trzech znaczeniach: jako zanik życia biologicznego, jako moc sprzeciwiająca się bożemu stworzeniu i jako metafora oznaczająca wszystko, co odwodzi człowieka od Boga. Hebrajskie słowo oznaczające śmierć, mawet , słowotwórczy korzeń ma w literach mwt. Dla Kannaneńczyków słowo mwt oznaczało imię boga podziemi Mota. Detale dotyczące Mota znajdujemy w ugaryckiej literaturze. Ugarycki Mot ma bliskie skojarzenia z bogiem Baalem. Tradycja judaistyczna podaje, że człowiek ma duszę w trzech formach. Pierwsza, neszema : opuszczająca ciało w chwili śmierci i ulatuje do Boga. Nefesz – wędrującą między domem a grobem w okresie sziwy. Oraz rauch : związana z ciałem i nigdy nie opuszczająca ludzkich szczątków.
Hebrajskie wyobrażenia o śmierci ewoluowały w dwojaki sposób – indywidualnie i zbiorowo. Indywidualnie, ponieważ istnieje dusza w 3 formach, jedna z nich jest przeznaczona do relacji Bóg – człowiek ( neszema ). Już wczesna myśl hebrajska wykształciła także pojęcie osobowości zbiorowej i wspólnotowej nieśmiertelności. W przeciwieństwie do jednostki, której cień trwa w Szeolu (wędrująca nefesz), właśnie trwająca przez wieki wspólnota osiąga nieśmiertelność.
Według późniejszych poglądów dusza ludzka obdarzona jest pamięcią i osobowością. Na podstawie midraszy dowiadujemy się, że stworzone przez Boga dusze znajdują się w jednym z nieb. Gdy dochodzi do poczęcia nowego człowieka, anioł bierze jedną z dusz i oprowadza ją po wszystkich poziomach piekła, nieba, a na końcu pokazuje Ziemię i stawia przed obliczem Boga. Zrozpaczona dusza błaga Pana, by nie zsyłał jej do okropnego miejsca, jakim ma być Ziemia. Bóg nie godzi się na to, jednak w swojej łaskawości obiecuje, że kiedyś ciało umrze i dusza będzie mogła powrócić do Niego ( neszema ). Po tym dialogu Bóg daje pstryczek w nos duszy, by ta zapomniała o wszystkim, a w jej podświadomości pozostało jedynie mgliste wspomnienie. Tak więc dusza istnieje po śmierci ciała, gdyż została ona stworzona znacznie wcześniej.
W kulturę żydowską, z resztą jak w każdą inną, wpisuje się specyficzny język śmierci, obcowania ze śmiercią oraz czasu żałoby. W judaizmie nie istnieją żadne obrzędy sakramentalne przeznaczone dla umierających, są jednak pewne rytuały, wpisujące się w „kod umierania”. Do najważniejszych należy stałe czuwanie przy umierającym. Choremu proponuje się wyznanie grzechów, przy którym nie jest konieczna obecność rabina. Należy zapewnić nieszczęśnika, że wiele osób, które poddało się takiej spowiedzi, nadal żyje. Charakterystyczne jest ciągłe „ubezpieczanie się” osób czuwających i bliskich przy zmarłym. Gdy chory jest świadomy tego, co się dzieje wokół niego, nie wolno wykonywać żadnych przygotowań do pogrzebu, ani kopać grobu. Zakaz ten rozciąga się również na obmywanie ciała i namaszczanie olejami. Nie jest ważne, czy takie postępowanie przyczyni się do zgonu, przyspieszy go, czy w ogóle nie ma niego wpływu. Jeśli jednak zakończy się śmiercią, osoba która dopuściła się któregoś z czynów jest uważana za mordercę.
Kto sprowadził śmierć na ziemię?
Wedle tradycji judaistycznej Śmierć przynosił Anioł Śmierci – Aszamnu. W Talmudzie identyfikowany był z Samaelem, który według midraszy przyniósł na Ziemię truciznę. Anioł Śmierci wkładał między wargi konającego krople krwi, dlatego ciało zmieniało kolor. W obawie przed tą śmiertelną trucizną rodzina konającego wylewała wodę ze wszystkich pojemników.
Halacha za śmierć uznaje moment, w którym ustaje całkowite oddychanie. Po stwierdzeniu zgonu najbliższy członek rodziny zamyka oczy zmarłemu. Zgromadzeni wznoszą modlitwę z intencją za zmarłego, włącznie z Szma, „Słuchaj Izraelu, Pan jest twoim Bogiem, Pan jest jedyny”. Na wieść o czyjeś śmierci przywoływano specjalne błogosławieństwo: „Niech będzie błogosławiony Sędzia sprawiedliwy”. Z chwilą stwierdzenia zgonu trzeba niezwłocznie rozpocząć przygotowywania do pogrzebu, gdyż opóźnianie pochówku jest zabronione.
Calosc TUTAJ
Kategorie: Uncategorized