wspomnienia

ŻYDZI W POWSTANIU WARSZAWSKIM

.

Jerzy Klechta


1 sierpnia 1944 roku o godzinie 17.00 wybuchło w Warszawie powstanie.

Wśród walczących byli  Żydzi. Część z nich uczestniczyła wcześniej w krwawo stłumionym powstaniu w getcie warszawskim, a następnie w leśnej partyzantce. „Nie trzeba być psychologiem – pisał o swoich towarzyszach Antek Cukierman – żeby zrozumieć, co czuli ci ludzie. Przypuszczam, że cały czas marzyli o chwili, kiedy będą mogli stanąć do walki przeciwko Niemcom. I przyszedł 1 sierpnia 1944 i dał im szansę spełnienia tego marzenia”.

Cukierman został komendantem Żydowskiej Organizacji Bojowej po śmierci Mordechaja Anielewicza w bunkrze przy ul. Miłej 18. Wraz z Cywią Lubetkin, Markiem Edelmanem i kilkudziesięciu innymi bojowcami, którym w maju 1943 roku udało się wydostać z płonącego getta, przystąpił do kolejnego powstania.

Udział w Powstaniu Warszawskim brali nie tylko liczni Żydzi, ale też Żydówki. „O godzinie siedemnastej usłyszałam strzały – pisała Adina Blady-Szwajger, lekarka i łączniczka ŻOB – Wybiegłam na schody. Tego wrażenia nie zapomnę. Po schodach zbiegał – oficer polski! W mundurze Brygady Karpackiej! Wszyscy płakali i ja z nimi. W suterenie urządzał się szpital polowy. Podeszłam do komendanta. Był to major »Pobóg«, przedstawiłam się, powiedziałam kim jestem i natychmiast zostałam zaliczona w poczet personelu szpitala”. 

W szeregi powstańcze, podobnie jak ich polscy rówieśnicy, wstępowały także dzieci i młodzież żydowska. Znani ze swojej brawury byli bracia: Zalman „Miki” i Perec „Cwaniak” Hochmanowie. Po likwidacji getta walczyli o przetrwanie, handlując papierosami na pl. Trzech Krzyży. Po wybuchu powstania natychmiast włączyli się w walkę z Niemcami. Służyli jako łącznicy w działającym na terenie Śródmieścia batalionie „Sokół” .

 Latem 1944 r. na terenie Warszawy mogło znajdować się kilkanaście tysięcy Żydów. Większość z nich przebywała w różnych kryjówkach..

W konsekwencji wybuchu Powstania Warszawskiego ukrywający się Żydzi stopniowo opuszczali swoje schrony.  Jedni wychodzili pod wpływem ogólnej euforii i z zamiarem wzięcia udziału w walkach; inni – w obawie przed nieprzewidywalnym rozwojem wypadków – decyzję o wyjściu odkładali na później.

Najbardziej znanym wydarzeniem Powstania Warszawskiego związanym z Żydami, było odbicie więźniów obozu koncentracyjnego „Gęsiówka” przy obecnej ul. Anielewicza. Obóz powstał wiosną 1943 r. na terenach wzdłuż ul. Gęsiej, od ul. Zamenhofa do ul. Okopowej jako filia Majdanka. Osadzono w nim grupę Żydów, w tym także deportowanych z Grecji, Belgii, Holandii, Niemiec, Austrii. Więźniowie byli wykorzystywani do prac na terenie zniszczonego getta – wyszukiwania w ruinach kosztowności i rozbiórki domów. W obozie rozstrzeliwano skazańców przywiezionych z Pawiaka. Zwłoki palono na miejscu. 5 sierpnia 1944 r. żołnierze Armii Krajowej z harcerskiego batalionu “Zośka” po trwającym półtorej godziny natarciu, opanowali obóz i uwolnili 348 przetrzymywanych tam więźniów. Część z wyzwolonych – między innymi Henryk Lederman ps. “Heniek” i Dawid Goldman ps. „Gutek” – przyłączyła się do powstańców i podjęła walkę z okupantem.

1 sierpnia wkrótce po Godzinie „W”, oddział Kedywu dowodzony przez por. Stanisława J. Sosabowskiego ps. „Stasinek” wyzwolił około 50 Żydów zatrudnionych przy Umschlagplatzu. Był wśród nich m. in. Chaim Goldstein, uprzednio członek francuskiego ruchu oporu i więzień KL Auschwitz.

O udział Żydów w Powstaniu Warszawskim apelowali pozostali przy życiu członkowie Żydowskiej Organizacji Bojowej. 3 sierpnia 1944 r. Icchak „Antek” Cukierman w odezwie napisał m. in.: „Stoimy dziś wespół z całym narodem polskim w walce o wolność (…). Wzywamy wszystkich (….) bojowców ŻOB oraz całą zdolną do walki młodzież żydowską do kontynuowania oporu i walki, od której nikomu nie wolno stać z dala. Wstępujcie do szeregów powstańczych”.

Realizacja tego zadania wbrew pozorom nie zawsze była prosta. Wynikało to czasem z braku broni, ale także z obaw o sprzyjanie Żydów organizacjom lewicowym i potencjalne szpiegostwo na rzecz Związku Sowieckiego. Niezależnie od takich sytuacji, w Armii Krajowej walczyło wielu Żydów lub osób z żydowskimi korzeniami. W materiałach źródłowych zachowało się dużo informacji o udziale Żydów w Powstaniu Warszawskich w Armii Krajowej, nierzadko z podkreśleniem ich dokonań i bohaterstwa. W oswobodzeniu  Żydów przebywających na Umschlagplatzu udział brali Polacy żydowskiego pochodzenia:  Stanisław Aronson i Stanisław Likiernik.  Sporą liczbę żydowskich żołnierzy pozyskała AK spośród byłych więźniów „Gęsiówki” – do różnych jednostek przystąpili m. in. Dawid Fogelman, Henryk Lederman, Abram Zylberstein, Henryk Poznański, Paul Foerro, Leon Kopelman. Na Starówce walczyli: Nehemiasz Szulklaper, Aleksander i Zrubawel Werbowie, Efraim Krasucki; w  Śródmieściu – między innymi 14-letni węgierski Żyd Erwin Junarz. Wśród żołnierzy atakujących gmach Sądów na Lesznie był Kazik Ratajzer (Symcha Rotem). Kilku żydowskich żołnierzy uczestniczyło w szturmie na budynek PAST-y. Pochodzący z Węgier „Paweł” był cenionym strzelcem, obsługującym m. in. granatnik przeciwpancerny. Do Armii Krajowej akces zgłosił Calel Perechodnik – były żydowski policjant, autor wydanego po wojnie pamiętnika o zagładzie Żydów z Otwocka. 

Do powstańców dołączył także Samuel Willenberg – uczestnik buntu więźniów Treblinki. Henryk Lederman oraz żydowscy żołnierze o pseudonimach „Bystry” i  „Gutek” byli przewodnikami w kanałach. Włazu do kanału na rogu ul. Nowy Świat i  ul. Wareckiej – niedaleko dzisiejszego biura Muzeum Historii Żydów Polskich – bronił Natan Morgenstern. Oddzielną kartę zapisał Marek Edelman.

Żydzi wchodzili w skład różnych formacji pomocniczych: budowali barykady, zajmowali się aprowizacją, służyli jako sanitariusze. W powstańczych szpitalach pracowało wielu żydowskich lekarzy, m. in. Adina Blady-Szwajger, Michał Lejpuner, Szmul Gilgun, Stefan Rotmil, Idel Singer, Edward Zwilling. Major dr Roman Born-Bornstein – początkowo zastępca Zgrupowania “Chrobry II” –  25 sierpnia 1944 r. został szefem służby sanitarnej IV Rejonu Obwodu AK Śródmieście. Dowódcą łączniczek i sanitariuszek w Batalionie AK „Łukasiński” była Emilia Rozencwajg ps. „Marylka”, mieszkanka Radzymina od 1942 r. przebywająca w Warszawie na „aryjskiej stronie”, wsławiona wyprowadzeniem z obozu w Trawnikach Emanuela Ringlebluma. 

Funkcję łączniczki i sanitariuszki w sztabie „Montera” pełniła 18-letnia Alicja Zipper ps. „Alina”, za zasługi podczas Powstania awansowana do stopnia oficerskiego. Nie można nie wspomnieć też o nastoletnich chłopcach, którzy z narażeniem życia przenosili meldunki:  Zalmanie Hochmanie ps. „Miki Bandyta”, jego bracie Perecu Hochmanie ps. „Cwaniak”, Henryku Arnoldzie ps. „Ryś” czy Jehudzie Nirze.  Łącznik z plutonu „Gustaw” Stanisław Pinkus ps. „Panienka” zginął tragicznie na ul. Kilińskiego, w wyniku eksplozji czołgu-pułapki. 

Na warszawskim cmentarzu żydowskim przy ul. Okopowej znajduje się kilkanaście nagrobków żołnierzy, biorących udział w Powstaniu Warszawskim w 1944 r. Pochowano tu między innymi: Blimę Mykanowską, Halinę Kahan, Franciszka Grynbauma, Bolesława Kejlina, Leonarda Kimnama, Jakuba Żyto i Bolesława Szenfelda. Żydowskie nazwiska można znaleźć także w kwaterze powstańczej na Cmentarzu Wojskowym w Warszawie oraz na Murze Pamięci w Muzeum Powstania Warszawskiego.  Według różnych szacunkowych danych, w powstańczych oddziałach walczyło od tysiąca, nawet do trzech tysięcy  Żydów.  Dokładnej liczby nigdy nie da się ustalić. 

Tekst ten powstał w oparciu o publikacje i materiały wydawane oraz gromadzone od lat w Żydowskim Instytucie Historycznym a także w Muzeum Powstania Warszawskiego. Cenną jest praca B. Engelkinga i D. Libionki pt. „Żydzi w powstańczej Warszawie”. Trudno również nie docenić  to, co znajdujemy w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.

Jerzy Klechta

Kategorie: wspomnienia

4 odpowiedzi »

  1. Praca B. Engelking. Barbara Engelking to kobieta…

  2. W internecie mozna znalezc wypowiedz Michala Cichego, ktory w tym czasie pracowal w Wyborczej na temat traktowania Zydow bioracych udzial w Powstaniu Warszawskim sierpien 1944.
    Pisal w nr.24.Wyborczej z 1994 r.ze znane sa jemu “relacje, dokumenty i opracowania mowiace o o zabiciu przez powstancow ( w sierpniu-wrzesniu 1944) okolo 60 Zydow w tym 44 lub 45 w dwoch zbiorowych morderstwach, z ktorych jedno (30 ofiar NSZ-owcow) jest bardzo slabo udekumentowane.”
    I dalej pisze ” Wielokrotnie opisano w Polsce omoc swiadczona Zydom przez Polakow, w tym przez podziemie.
    Nie jest to jednak prawda cala.
    Pamiec polska i pamiec zydowska po polwieczu przechowuja sprzeczne obrazy wojny.
    nie wierze, zeby w takiej sytuacji realne bylo prawdziwe porozumienie.”
    Po tych slowach zaczela sie nagonka na autory tych slow.
    M.Cichy przepraszal potem publicznie ,ze uogolnil nie wyszegolniiajac nazwisk tych ktorzy zamordowali Zydow chcacych razem z powstancami walczyc z hitlerowskim okupantem.

    Danuta Czech w swojej ksiazce “Kalendarium wydarzen w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau 1939-1945″ pisze pod data 12.8.1944
    – ze z obozu przejsciowego w Pruszkowie, gdzie zmasowano ludnosc cywilna po wybuchu powstania warszawskiego nadszedl transport 1984 mezczyzn, i chlopcow oraz 3800 kobiet i dziewczat.
    Mezczyzni i chlopcy dostali numery od 190912 do192895.
    Kobiety i dziewczeta -od 83085 do 86938. Numery nie byly tatuowane.
    Drugi transport z Pruszkowa nadszedl 4.9.1944
    !955 Mezczyzn i chlopcow , oraz 1131 kobiet i dziewczat. Wszyscy otrzymali rowniez numery.
    8.9.1944 SS zaczelo strzelac do mezczyzn z tego transportu przebywajacych w kwarantannie, baraku B IIa raniac powaznie kilka osob.
    Trzeci transport osob z Pruszkowa wjechal do Auschwitz 13.9.1944r
    929 mezczyzn i chlopcow i okolo 900 kobiet i dziewczat.
    Wszystkie osoby dostaly numery.
    W dniu 17.9.1944 przybyl czwarty transport z Pruszkowa i znowu SS zaczela” dzika strzelanine ” w baraku meskim raniac wiele osob.
    W tym transporcie znajdowaalo sie 3021 mezczyzn i chlopcow ktorzy dostali numery od
    196448 do 199468.
    Autorka nie wyszczegolnila czy w tych transportach z Pruszkowa byli Zydzi.

    W tym samym czasie przybywaly transporty Zydow z Wegier i Terezina.
    Tysiace osob z tych transportow natychmiast poslano do komory gazowej.

  3. Patrole powstancow oprocz Niemcow polowaly tez na Zydow. Opisal to Marek Edelman ,zamieszczone tutaj kilka miesiecy temu, jak uniknal rozstrzelania jako ” p..Zydek” tylko dlatego bo znal dowodce odzialu AK ktorego czlonkowie tak go chcieli zamordowac.

  4. Mam pytanie. Co sie stalo z tymi zydowskimi bojownikami wzietych zywcem do niewoli po upadku powstania i kapitulacji?? Niemcy masowo mordowali zlapanych w ciagu samego powstania, jak i tysiace cywilów, polaków i zydów. Tysiace. ALE. Po formalnej kapitulacji podpisanej przez generalów z obu stron, niemcy zachowali sie porzadnie. Honorowali warunki kapitulacji, zolnierze poszli do obozów jenieckich. Kobiety- zolnierze do obozów jenieckich raczej nie brano, zostaly wysylane na roboty przymusowe. Ale to nie bylo automatycznie gorsze od obozu jenieckiego. Z cywilami bylo róznie – niektórych wypuszczono poza Warszawa, innych brano do prac…Ale juz nie zabijano. Ale co z zydami zolnierzami?? Jako zydów wiadomo, normalnie smierc. Ale jenców wojennych najczesciej honorowali… Np polskich oficerów i zolnierzy wzietych do niewoli 1939 niezle ich traktowano. Istna sielanka, porównojac….

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.