Uncategorized

Jak Ławrow kłamie w kwestii Żydów, Ukrainy i II wojny światowej?

Siergiej Ławrow, szef rosyjskiego MSZ, w wywiadzie z 1 maja, którego udzielił włoskiej stacji telewizyjnej Rete 4 dopuścił się poważnych manipulacji, część z nich dotyczyła historii. Słowa rosyjskiego ministra o tym, że „najgorszymi antysemitami bywają Żydzi” wywołały oburzenie na całym świecie.

Siergiej Ławrow i prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w 2017.
Siergiej Ławrow i prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w 2017.

Rosyjska propaganda od dawna próbuje przedstawiać Ukrainę jako państwo „przesiąknięte nazizmem” i antysemityzmem. Za absurdalne tyrady najczęściej odpowiadają kierowane z Kremla prorządowe media, ale też czołowi rosyjscy politycy. Wymowny przykład stanowią ostatnie wypowiedzi ministra Siergieja Ławrowa, które pojawiły się w wywiadzie udzielonym włoskiej telewizji Rete 4. Ławrow odniesieniu do żydowskiego pochodzenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego stwierdził, że nie ma w tym nic zaskakującego, ponieważ to właśnie Żydzi są „największymi antysemitami”. Rosyjskie MSZ po proteście Izraela nie tylko nie wycofało się z tych twierdzeń, ale też zdecydowało się opublikować esej, w którym usiłuje tłumaczyć, czemu pochodzenie Zełenskiego tylko potwierdza jego rzekomy nazizm. W eseju opisano również rzekomą skalę ukraińskiego antysemityzmu. Napisano też o bohaterstwie czerwonoarmistów i ich walce z Holokaustem.

Rosyjski esej można podzielić na dwie części. Pierwsza skupia się na próbach udowodnienia słuszności słów Ławrowa na temat Żydów. Próbuje to zrobić właściwie przy użyciu tylko jednego przykładu tj. faktu istnienia na okupowanych przez Niemców terenach Judenratów (żydowskich rad starszyzny w gettach zorganizowanych z rozkazu nazistów). Dopuszcza się przy tym jednocześnie manipulacji, które mocno wypaczają obraz samego zjawiska w sposób służący celom rosyjskiej machiny propagandowej. Już na samym wstępie określa przywódców Judenratów jako „szefów” całych gett, co powoduje mylne wrażenie, że mieli oni realny wpływ na prowadzoną tam politykę, a tym samym odpowiadali bezpośrednio za losy swojego narodu.

W ten sposób zignorowano fakt, że całkowitą władzę w gettach sprawował niemiecki aparat okupacyjny i to on odpowiadał w większości za represje i warunki, w których musieli żyć Żydzi. Judenraty nie posiadały żadnej niezależności i ich rola miała w zamyśle ograniczać się do kwestii administracyjnych i wspierania Niemców w realizacji ich zamiarów. Rosjanie przywołują Judenraty, aby wykorzystać ich czarną legendę i powszechną opinię o nich jako o wspólnikach w Holokauście, jednak prawda nie jest tak czarno-biała. Faktem jest, że istniały Judenraty, które wspomagały okupantów, jednak część z nich jednocześnie robiła wszystko, aby uratować mieszkańców gett.

Judenraty nie chciały wspierać Holokaustu, co ilustruje przykład Adama Czerniakowa, który po fali wywózek do obozów koncentracyjnych popełnił samobójstwo, nie chcąc splamić się współpracą z okupantem. Raul Hillberg zwracał uwagę na skomplikowaną historię Judenratów pisząc:

Przywódcy żydowscy z jednej strony ratowali swój naród, z drugiej zaś przyczyniali się do jego zagłady. Ratując jednych, przyczyniali się do śmierci innych, ratując niektórych w jednej chwili, przyczyniali się do śmierci innych niedługo potem.

Judenraty często próbowały lawirować między Niemcami a Żydami, mając na celu uratowanie takiej liczby osób jaka była możliwa. Nie była to oczywiście reguła, jak pokazują przykłady niektórych liderów, ale było to zjawisko na tyle częste, że należy je odnotować. Zatem nie są one żadnym dowodem na „żydowski antysemityzm” i ochoczą współpracę Żydów z niemieckim nazizmem. Oczywiście były nieliczne tego przypadki, które wymieniono w tekście MSZ – Jakub Lejkin i Chaim Rumkowski. Nie wspomniano jednak, że według niektórych, w tym Leona Weintrauba – ocalałego z Łódzkiego getta – motywem dla współpracy Rumkowskiego nie był żaden „żydowski antysemityzm”, tylko chęć uratowania jak największej liczby mieszkańców getta poprzez przekonanie Niemców o ich użyteczności i sprawne przeprowadzanie wywózek, tak aby Niemcy nie zaczęli tego robić samodzielnie, co mogłoby przynieść dodatkowe ofiary.

Na to, ile osób w ten sposób mógłby uratować zwracali uwagę m.in. Szewach Weiss (były ambasador Izraela w RP) i Yehuda Bauer (badacz Holokaustu). Nawet jeśli uznać Rumkowskiego za postać haniebną, to jego przykład nie stanowi żadnego dowodu na istnienie rzekomego „żydowskiego antysemityzmu”. Należy jednak zaznaczyć, że wymieniana wyżej opinia o Rumkowskim nie jest ogólnie przyjęta i wiele osób ma o jego praktykach jednoznacznie negatywne zdanie. Jedną z nich był Marek Edelman, który o twierdzeniach dotyczących troski Rumkowskiego mówił:

To bzdura, że przetrwało tylu łódzkich Żydów, bo Rumkowski zorganizował Getto jako obóz pracy dla Niemców.

Ostatecznie kwestia ta pozostaje otwarta. To pozostawia odosobniony przypadek Lejkina. Jednak należy pamiętać, że Lejkin został zabity przez bojowników z ŻOB w akcie sprzeciwu wobec jego kolaboracji. Żydowskie podziemie surowo zwalczało wszelkie przypadki kolaboracji. Należy też dodać, że pozycja Lejkina wynikała bezpośrednio z działań Niemców, które opierały się na założeniu, że katastrofalna sytuacja w getcie, widmo głodu i zagłady sprawią, że do głosu dojdą ludzie różnych postaw – często także wyjątkowo niemoralni.

Kacper Walczak

Jak Ławrow kłamie w kwestii Żydów, Ukrainy i II wojny światowej?

Kategorie: Uncategorized

1 odpowiedź »

  1. Pisze Jacob K
    Nie rozumiem
    Czego mozna oczekiwac od rozmawy klamczuchow.
    Tylko wymiany klamstw.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.