.Bronek

Olga Tokarczuk w e-booku Moment niedźwiedzia, nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej 2012
“Nie mam pojęcia, kiedy następuje moment uznania rzeki za swoją. Być może dopełnia się on na tej samej zasadzie, na jakiej ptaki biorą za rodzica pierwszy poruszający się w zasięgu kształt, co tak wzruszająco opisali etologowie, ale równie dobrze może to być sprawa całkiem dorosłego przywiązania, które sprawia, że widok rzeki (z okna pokoju lub w czasie spaceru) staje się niezbędny, kojący i terapeutyczny. Może ma to jakiś związek z wodą, z której składamy się ponoć w dziewięćdziesięciu iluś procentach i żyjąc, stajemy się
częścią jakiegoś dorzecza. Sądzę, że w jakimś nie do końca poznanym procesie taka własna rzeka zakorzenia nas w sobie, jej nurt tajemniczo zlewa się z nurtem naszych myśli i tym samym jesteśmy jej poddani.”
—————————————————————————————
Tragedia ekologiczna, zagadka kryminologiczna:Nieznana substancja zabija ryby w Odrze. Tajemnicza substancja zabija ryby w Odrze. Są różne hipotezy, analizy laboratoryjne nie dają oczekiwanej odpowiedzi “Trucizna, od której wszystko się zaczęło, miała miesiąc, by się rozłożyć, utlenić, opaść na dno, spłynąć do Bałtyku – z każdym dniem maleją szanse, byśmy się dowiedzieli, co się działo w lipcu”
Przebieg:
Martwe ryby w Odrze dostrzeżono na południowym odcinku koryta w lipcu, na początku lub później, tu informacje się rozmijają. Tony śniętych ryb wypłynęły na nadbrzeża, rzeczne życie zamarło.Awantury i przepychanki, internet huczy, nieslychane zdjęcia i filmiki. Opozycja permanentnie krytykuje opieszałą reakcję władz na pierwsze alarmy, władze się plączą, raz mówią tak, raz mówią siak. “Niech trwałym świadectwem kompetencji przedstawicieli obecnego rządu pozostanie propozycja wysokiego urzędnika, chyba w randze iceministra, który, aby udowodnić, że Odra nie jest skażona, proponował, aby dać mu chwilkę na przebranie a on się w tej Odrze wykąpie.”
Dramatyczne konsekwencje (po zakaz na niektórych odcinkach, w administracyjnym żargonie “wstępu” do rzeki) dla zwykłych spacerowiczów i okolicznych milośnikow przyrody, nie mówiąc o wędkarzach, przewoźnikach po rzece czy handlarzach rybami. Fala skażonej wody mija Wrocław, więc tam dzisiaj spokój na bulwarach lecz szczecińskie cuchną, ławice martwych ryb już w centrum. Śnięte ryby niekiedy ogromne i bardzo wiekowe. Wyobraźcie sobie takiego np.suma:”2,20 metra długości, waga 60 kg, żył ponad 20 lat”. Katastrofa!, wyrokują eksperci. Trzeba wielu, wielu lat by bez takich (motor rybnej rozrodczości) powtórnie zarybić rzekę. Tzw.”przyducha”: gnijące szczątki zabierają tlen i ryby sie duszą. Wiadomo rowniez, ze Odra jest nienaturalnie zasolona, co jednak summa summarum zagadki masowej śmierci w całym kraju jakoby nie wyjaśnia. Zmiany klimatyczne też nie. Więc może rtęć, mezytylen (rozpuszczalnik), toksyny “złotych alg” czyli inwazyjnych słonowodnych glonów. Apokaliptyczna wizja: kiedy na dnie zaczną się rozkładać tony martwych nieodłowionych ryb , rzeka przepoczwarzy się na całej (?) dlugości w śmierdzący obrzydliwy ściek.
Tokarczuk:
“Odra była nie tylko ogromną żywą istotą, ale i potężnym słowem. Kiedyś zachorowałam na odrę. Do tej pory nie wiem, dlaczego ta powszechna dziecięca choroba nazywa się „odra”. Gorączka i majaczenia zabierały mnie w urywany wielowymiarowy sen pełen niejasnej wiedzy, że choruję na rzekę.”
Policję uzbrojono w milion złotych nagrody za wykrycie sprawcy – “najbardziej poszukiwanego obecnie przestępcy w Polsce-truciciela Odry.” Prezes Polskiego Związku Wędkarskiego: “… nie odpuścimy. Jeśli nawet nie znajdzie się osoba, która zatruła Odrę, to nie odpuścimy.”
Też piknie
Bronek
ps
Tekścik wyżej streszczał bieżące informacje antypisowskiej Gazety Wyborczej. Czy wiarygodnej/obiektywnej? Niekoniecznie, Gazeta formułuje prognozy i komentarze, dobiera wywiady i opiniuje wedle zasady “Co złe to PIS”. Zasady, uwierzcie, niespójnej z zamysłem mojego tekstu. Jako że nie tylko prywatne firmy rybackie ale i szereg instytucji administracyjnie związanych z rządem walczyło i walczy nadal z opisanymi wyżej zagrożeniami: dotleniając wodę czy ustawiając na rzece zapory wyłapujące rybie trupy. Są i lodołamacze, wytwarzają fale do podniesienia ryb z dna rzeki. Walczy straż pozarna, walczy wojsko, przepakowując ręcznie! w wory tysiące padniętych ryb przeznaczonych do utylizacji. Polityczne zawichrowania akurat w Polsce mało niżej podpisanego interesują, natomiast parafrazując Tokarczuk, przyrodzie wszyscy jesteśmy poddani.
24 sierpnia
Po ponad miesięcznym wyczekiwaniu werdykt rządu w telewizji ojca Rydzyka: Na dziś stwierdzamy, że oficjalną przyczyną śnięcia ryb w rzece Odrze są złote algi. Złota alga jest gatunkiem, który dokładnie wpisuje się w takie zachowania i takie konsekwencje dla ryb i małż, jakie miały miejsce w rzece Odrze
Stan na 25 sierpnia: W sumie wyłowiono z rzeki już ponad 200 ton martwych ryb
Kategorie: Uncategorized
Bieda, panie bieda… Mimo wszystkich goraczkowych wysilkow Tuskowatych nie daje sie przypisac tej katastrofy ekologicznel PISowi. Bieda, panie…Co robic…Probujemy dalej…
ps
Ok, praprzyczyna byla biologicznej natury, powiada rzad. Byc moze nie ujawnia wszystkiego,
co wie, bo z doniesien mediow wynikalo, ze nie wykryto w rybach sladow toksyny zlotej algi.
Baba fik, a duch znikl.