Uncategorized

Adam Aston


Adam Aston, fot. z  archiwum Anny Mieszkowskiej
Adam Aston

Jeden z najpopularniejszych wokalistów międzywojnia, obdarzony eleganckim, zmysłowym barytonem. Znany ze świetnych wykonań sentymentalnych tang i beztroskich jazzowych aranżacji,  jeden z czwórki gwiazd tamtego okresu – Mieczysława Fogga, Tadeusza Faliszewskiego i Eugeniusza Bodo. Śpiewał po polsku, francusku, hebrajsku. Urodził się 17.09.1902 roku w Warszawie, zmarł 10.01.1993 roku w Londynie.

Urodził się jako Adolf Stanisław Loewinsohn, miał żydowskie korzenie. Dzieciństwo i młodość spędził w Warszawie, gdzie chodził do Gimnazjum im. Mikołaja Reja. Tam spotkał swojego pierwszego nauczyciela śpiewu, Ludwika Heintze, profesora w Konwersatorium, dyrygenta szkolnego chóru i orkiestry. W 1920 roku tuż przed ukończeniem szkoły zgłosił się na ochotnika do polskiej armii. Dwa lata później rozpoczął studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego, które przerwał, by ukończyć kurs stomatologii. W 1928 r. ponownie zmienił zawód, rozpoczynając pracę w przedstawicielstwie znanej holenderskiej wytwórni likierów Hulstkamp, która w 1927 r. otworzyła filię w Warszawie. Wkrótce został jej dyrektorem. Ale prawdziwą miłością Astona była muzyka. W 1927 zrobił swoje pierwsze nagranie dla warszawskiej wytwórni Beka. Pobierał też prywatne lekcje śpiewu u nauczyciela Jana Kiepury – Wacława Brzezińskiego. Henryk Wars zaprosił go do swojego zespołu Chóru Warsa obok Tadeusza Faliszewskiego i Stefana Sasa-Jaworskiego, który później przemianował na “|Wesołych chłopców z Columbii”. To właśnie Wars wymyślił też pierwszą wersję jego pseudonimu scenicznego – “Astoni” (“as tonu”). Zespół zasłynął interpretacjami piosenek “Barbara”, czy “Już taki jestem zimny drań”. Wokalista zrealizował dla Syreny Record czterdzieści dwa taneczne “kawałki”. Nagrywał też piosenki do filmów, pokazywanych później w kinie Apollo (m.in. do “Szybu L-23” w reżyserii Leonarda Buczkowskiego).

Aston pragnął zostać śpiewakiem operowym, studiował dyrygenturę, miał słuch absolutny i świetnie grał na fortepianie. Udział w zespole Warsa, w którym wyróżniał się najbardziej, otworzył mu drzwi do teatru rewiowego Morskie Oko, gdzie mógł się zaprezentować przed szeroką, warszawską publicznością, spragnioną dobrej muzyki.

Najbardziej zasłynął z tang, gatunku, który podbił serca Polaków już w pierwszych dniach po odzyskaniu niepodległości. W 1932 artysta nagrał poruszające “Czemuś o mnie zapomniał”, do którego muzykę napisał Szymon Kataszek, prekursor jazzu w Polsce. To ugruntowało pozycję Astona jako niekwestionowanego mistrza sentymentalnych, łapiących za serce szlagierów. W samym 1933 roku nagrywał tango za tangiem, od “To płacze serce”, po “Tylko Ty” i “Jesienne róże”. Równolegle do działalności w zespole Warsa, nagrywał własną muzykę, myśląc o solowej karierze, do czego zainspirowała go jego indywidualna popularność. Już w 1932 roku współpracował ze znanymi muzykami: nagrał fokstrot “Katiuszę” (znany również pod tytułem: “To lubią Sowiety”), skomponowany przez Zygmunta Białostockiego do słów Andrzeja Własta. Rok później zaśpiewał walca “Bajki” ze słowami Juliana Tuwima, wkrótce także walc “Opium”, opowiadający historię kochanka kompletnie odurzonego obiektem swoich westchnień i walc “Morfina” – o femme fatale, zatruwającej serce i duszę wciąż nią oczarowanego podmiotu lirycznego.

Wkrótce członkowie zespołu Warsa rozpoczęli solowe kariery, niekiedy współpracowali, nagrywając wspólnie utwory, jak Aston z Faliszewskim w 1936 roku piosenkę “Znakiem tego”.

Głos Astona reklamował różne produkty i był obecny w filmie. Artysta wystąpił w kilku z nich jako piosenkarz, m.in. w “Dwóch Joasiach”, filmie z Jadwigą Smosarską, gdzie dyrygował także orkiestrą, czy “Manewrach miłosnych”, gdzie wykreował postać cygana, która przeszła do historii polskiego filmu.

W 1935 roku poślubił aktorkę Lucynę Nowikow.

Śpiewał także hebrajską wersję “Tej ostatniej niedzieli”. W polskiej wersji językowej filmu “Top Hat” (“Panowie w cylindrach”)wykonywał piosenkę “Cheek to cheek”(polski tytuł: “W siódmym niebie”).

Postrzegany był jako ciepły i czarujący człowiek, pozbawiony zawiści wobec innych artystów.

Po napaści na Polskę w 1939 roku ewakuował się wraz z innymi pracownikami Polskiego Radia do Lwowa. Aston dołączył do Tea Jazz Orchestra Henryka Warsa, występującej na terenie ZSRR.

Po napaści Niemiec na ZSRR, orkiestra przestała istnieć. Aston trafił z żoną do Kirgistanu, gdzie niemal umarli z głodu. Ocalił ich przyjaciel z, członek orkiestry Filharmonii Kirgijskiej, Ryszard Frank (właśc. Henryk Szprycer).

Wkrótce małżonkowie dołączyłi do 2 Korpusu Armii Andersa. Zachowały się dwie ich fotografie w mundurach żołnierskich z tamtego okresu. Aston współpracował z utworzonym przy Armii Teatrze Wojskowym, założonym przez Feliksa Konarskiego, teatr ten podróżował z armią przez Iran, Palestynę I Egipt, zanim dotarł do Włoch. W tym czasie Aston wystąpił m.in. w Rozgłośni Polskiego Radia w Kairze.

Najsłynniejsza piosenka wykonywana przez Astona pochodzi właśnie z czasów, gdy był w Armii Andersa – to “Czerwone maki na Monte Cassino”, napisane dzień przed bitwą przez Feliksa Konarskiego (słowa) z muzyką Alfreda Schütza, początkowo śpiewane przez Gwidona Boruckiego. Aston, który brał w tej słynnej bitwie czynny udział, wykonał “Czerwone maki” dla Radia BBC, z ostatnią zwrotką po włosku. Zaśpiewał ją także w filmie “Wielka droga” w reżyserii Michała Waszyńskiego o 2 Polskim Korpusie. Z lat 40 pochodzi także anglojęzyczna piosenka “Warsaw melody”, wyrażająca tęsknotę Astona za ukochaną, zniszczoną stolicą.

Z dorobku kina artystycznego II RP po wojnie pozostało niewiele. A i przed wojną filmowe eksperymenty nie miały lekko: nie trafiały do oficjalnego obiegu albo były besztane przez prasę i wygwizdywane przez publiczność. Jeszcze częściej pomysły rozbijały się o brak funduszy.

11 listopada 1944 wystąpił także prawdopodobnie na koncercie Teatru z okazji Święta Odzyskania Niepodległości w Ankonie, obok innych gwiazd takich jak: Jadwiga Domańska, Weronika Ignatowicz, Hugo Krzyski, Wacław Radulski.

Po demobilizacji we Włoszech, Aston przeprowadził się do Londynu, potem wyemigrował do Afryki Południowej i znów jak przed wojną pracował w wytwórni alkoholu, a potem fabryce papieru w Johannesburgu.

W 1953 roku magazyn “Billboard” w serii artykułów w rubryce poświęconej kulturowym zjawiskom międzynarodowym opisał przedwojenne reedycje przebojów Astona z lat trzydziestych z Syreny. W jednym z nich Aston śpiewa:

Minęło tyle dni

Minęło tyle lat

I zaszło tyle zmian

I zmienił wygląd świat

A ja nie zapomniałem

Gdy noc okrywa świat

I księżyc blado lśni

Przy oknie siadam sam

I godzinami śnię

Wsłuchany w piosnkę tę

W 1959 roku po ataku serca i przejściu na emeryturę, Aston wrócił do Londynu, gdzie dawał recitale w Teatrze Polonia i został członkiem ZASPu. W połowie lat sześćdziesiątych odwiedził po latach Polskę, wziął udział w nagraniu dla Polskiego Radia, udzielił kilka wywiadów.

Po 1960 roku rzadko koncertował, niewiele wiemy o jego ostatnich trzydziestu kilku latach życia w Londynie, wygląda na to, że popadał w zapomnienie, jak wiele gwiazd międzywojnia. Otrzymał wiele odznaczeń, m.in. Krzyż Monte Casino, ale kiedy zmarł w 1993 roku, w wieku 90 lat (żona przeżyła go o 9 lat), na miejscu jego spoczynku w Golders Green nie było ani pomnika, ani tablicy pamiątkowej. Zostały tylko więdnące kwiaty. W 1932 roku śpiewał: „Jesienne róże więdną już”.

W 1984 roku nakładem Poljazzu ukazał się wybór jego nagrań z lat trzydziestych „Adam Aston śpiewa stare piosenki (Adam Aston – płyty i kino)”

Juliette Bretan

Adam Aston

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.