Alek Rotner
Cześć Misiu,
moc życzeń z okazji Nowego Roku i w ogóle z okazji, że wciąż żyjemy.
Zaczynam cykl piosenek poświęcony tym, których zostawiliśmy, wyjeżdżając z Polski.Dla wielu z nas, Marcowych Emigrantów, ten wyjazd będzie zawsze kojarzył się z rozstaniami. Zmuszeni byliśmy zostawić tam naszych krewnych, przyjaciół i co było najbardziej bolesne: pierwsze miłości, których nasze serca nigdy nie zdołały zapomnieć. Wielu z nas pisało wiersze, piosenki i nawet książki, które opisywały ten dramatyczny okres. I ja też, tak jak inni, próbowałem neutralizować mój ból za pomocą pióra i nut.
Nie zawsze się to udawało, ale zostały po tych zmaganiach wiersze i piosenki, które próbuję od pewnego czasu uporządkować i nagrać. Dla wielu z nas te wspomnienia są wciąż żywe w pamięci, niech to poświadczy między innymi twórczość Anny Frajlich, do której kilku wierszy napisałem muzykę i Ewy Harley, której dawny wiersz, tak pełen smutku, wywarł na mnie duże wrażenie i zachęcił do napisania do niego muzyki. Projekt „Piosenki O Dawnych Miłościach”, jest właśnie wspomnieniem tego, co kochaliśmy i co było dla nas tak ważne w Polsce. Postaram się powoli udostępnić tu owe piosenki, pisane przez dwudziesto-paro letniego chłopca, dla którego jego dziewczyna była wtedy najważniejszą osobą na świecie. Chcę też umieścić tam piosenki, które pisałem nie tylko o dziewczynie, ale i o innych, ważnych dla nas sprawach, osobach i wydarzeniach, które nas ukształtowały.
Chaciabym jeszcze dodać, że to są piosenki do słuchania, nie do oglądania. Wykorzystuję ten pusty ekran do przekazania tekstów piosenek. Mam nadzieję, że one przypomną Wam tamte trudne chwile jako: „łza się w oku kręci, ale już tak nie boli”. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Alek Rotner
Alek
Przyjemne wrażenie, że o tamtych ponurych czasach tak wielu pamięta. To tkwi gdzieś głęboko i tkwić będzie. Ile pięknych znajomości, przyjaźni i miłości zostało brutalnie przerwanych.
Wit
Taaakkkk…tyle aspektow tego wyrwania z korzeniami z miejsca,ktore bylo ojczyzna od pokolen….
PIEKNE I WZRUSZAJACE PIOSENKI!
Zazdroszczę
Piękny artykuł.
Muszę się pochwalic.Na moim balu maturalnym w Sopocie w 1965 roku grały Czerwone Gitary a Seweryn Krajewski mieszkał naprzeciwko szkoły.
Paweł Dabrowski
Dzięki tym piosenkom uświadomiłem sobie jaką tragedią były rozstania młodych zakochanych. Polskie komunistyczne świnie nigdy za tonie poniosły odpowiedzialności.
Chaciabym jeszcze dodać, że to są piosenki do słuchania, nie do oglądania. Wykorzystuję ten pusty ekran do przekazania tekstów piosenek. Mam nadzieję, że one przypomną Wam tamte trudne chwile jako: „łza się w oku kręci, ale już tak nie boli”. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Alek Rotner