Przyslala Zosia Braun

PRZESYLAM JEDEN Z SZESCIU WIERSZY JOZEFA BAU (BOHATER Z FILMU “LISTA SCHINDLERA, SCENA ZYDOWSKIEGO SLUBU POD CHUPA). SERIA TYCH WIERSZY BYLA NAPISANA W LATACH 1942-43 W OBOZIE PLASZOW KOLO KRAKOWA.
BEDE WDZIECZNA, JEZELI KTOS Z CZYTELNIKOW BEDZIE GOTOW SKOMPONOWAC PODKLAD MUZYCZNY LUB “MALY KABARET” KU PAMIECI TEGO WYJATKOWEGO ARTYSTY, POETY, GRAFIKA, KTORY OGLADAL SWIAT W “ROZOWYCH OKULARACH”
POZDRAWIAM. ZOSIA BRAUN
Kontakt sophia_dsd@yahoo.com
Odchodze – chociaz tak krotko Bylismy razem Bylismy oboje. Ide teraz samotny na przeciw smutkom Ku przeznaczeniu rozpaczonych dni Nie okreslonym zadny drogowskazem Ku przyszlosci Ktora ze mnie drwi Na przywitanie usmiechem ironii Ide, Lecz kiedy za mna zamkna sie podwoje, Kiedy na chwile cisza sie rozgosci A slady stop moich czas dali roztrwoni -nie patrz zalosnie w moja strone Gdyz po mnie w darze Nie wiele zostanie -Ot serce szalone poety Kilka listow, jakies weirsze tobie poswiecone Zasuszona roza – folialy Razem snitych wspolnych marzen I plany Ktore niestety Ziscic nie mogly – i nie chcialy (czy pamietasz jeszce moze Jak mial wygladac nasz dom niedoczekany?) W nim twoja pracownia, moja pracownia) BOZE! Dlaczegos laskawym dla nas byc nie raczyl? Ale jezeli bedzie inaczej Niz mnie sie zdaje jesli wpsomnieniae trwac bedzie dalej Jednak w twojej pamieci -Mysl o mnie czesto, lecz be rozpaczy Jak ja w tej chwili! Czyli Raczej Sprobuj zapamietac! Me ostatnie slowa, Ze „drogi nasze zetkna sie napewno!” A wtedy... Co? znowu lkasz? Eh, dajze spokoj, - nie placz...nie badz żewną, Bo, ja... ...tez...- o, widzisz? Opanuj sie – no pa! Pocaluj, przytul mnie jeszcze....Badz zdrowa. Moja kochana, kochana i swieta.
Kategorie: Uncategorized