Fortepian w wieku dojrzewania cz.3

Kiedy fortepian emancypował się spod wpływu swoich klawiszowych przodków i zarazem konkurentów (klawikordu i klawesynu), jego najważniejsze udoskonalenia i formy powstawały w dwóch ośrodkach. Na kontynencie było to wówczas główne centrum kulturowe w Wiedniu, gdzie działali klasycy wiedeńscy: Haydn, Mozart i Beethoven.
Drugim istotnym ówcześnie ośrodkiem, m.in. w zakresie kultury muzycznej, stała się Wielka Brytania, na kontynencie brak było bowiem stabilizacji w wyniku rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich (choć i tu nie zabrakło „aktywnych” budowniczych klawesynów i fortepianów, jak np. Niemca Tobiasa Schmidta, konstruktora gilotyny używanej w Paryżu pod koniec XVIII w.). Uczniowie niemieckich organmistrzów, głównie Silbermannów (m.in. Andreas Stein i jego rodzina czy Anton Walter) stworzyli i udoskonalali specyficzny typ fortepianowej mechaniki młoteczkowej, zwany do dziś wiedeńskim. Stosowano go w tym ośrodku oraz będących pod jego wpływem krajów południowej i środkowej Europy, aż do pierwszych dekad XX w.
Była to mechanika o bardzo nieskomplikowanej budowie, lekka w grze i efektywna w działaniu, a instrumenty w nią wyposażone współbrzmiały dobrze i selektywnie z orkiestrą, choć nie imponowały siłą dźwięku. Zwolennikami tego typu instrumentów (z mechaniką wiedeńską oraz lekkim w rysunku i budowie korpusem wzorowanym na tutejszych klawesynach) była większość klasyków wiedeńskich.

Z kolei w Anglii w 2 połowie XIX w. osiadło wielu budowniczych instrumentów klawiszowych z krajów niemieckich i Beneluksu, w tym uczeń Silbermanna – Johann Christian Zumpe, którzy spopularyzowali tu fortepian. Zumpe stworzył specyficzny typ fortepianu stołowego (prostokątnego), wyposażonego w wywodzącą się z pierwowzoru Cristoforiego uproszczoną mechanikę młoteczkową, zwaną później angielską. Owe instrumenty zdobyły sobie wielką popularność, nie tylko w pobliskiej Francji, ale i innych krajach Europy, gdzie m.in. dlatego fortepiany stołowe nazywano początkowo „angielskimi”.
Na fortepianie Zumpego grał Jan Christian Bach na wspomnianym w poprzednich odcinkach pierwszym recitalu fortepianowym w 1768 r. w Londynie. W Anglii udoskonalano też formę fortepianu skrzydłowego, znacznie masywniejszego od wiedeńskiego na wzór solidnych w budowie angielskich klawesynów. Stosowano tu również mechanikę wzorowaną na Cristoforim, ale bez uproszczeń (jak u Zumpego), powalającą uzyskać duży wolumen brzmienia. Głównymi budowniczymi i innowatorami w konstrukcji tutejszych fortepianów byli m.in. Americus Backers (z pochodzenia Holender), Robert Stodart i John Broadwood, zięć i spadkobierca Zumpego. Mechanika angielska była znacznie solidniejsza (i wymagajca większej siły nacisku palców) od mechaniki wiedeńskiej.
W miarę ewolucji konstrukcyjnej fortepianu stosowano coraz grubsze i mocniej napięte struny, za czym musiało nadążać stosowanie solidniejszych i cięższych młoteczków, co wymagało kolejnych udoskonaleń dla ułatwienia gry. W Londynie działał też w latach 1786–1796 Sebastian Érard, chroniąc się przed zamętem rewolucji francuskiej, gdzie założył filię swej paryskiej wytwórni i udoskonalał harfy i fortepiany. Po powrocie do Paryża nadal budował fortepiany (także w filii londyńskiej), a w 1821 r. opatentował stosowany do dziś tzw. podwójny wymyk, eliminujący wspomnianą powyżej „ciężkość” mechaniki angielskiej i usprawniający jej efektywność.
Mechanika młoteczkowa Érarda stanowi pierwowzór rozwiązania stosowanego w fortepianach do dziś. Sam Paryż w 1 połowie XIX w. stał się kulturalną stolicą Europy, z czasem przyćmiewając Wiedeń. To tam osiadali i działali mistrzowie klawiatury z różnych krajów, jak Franciszek Liszt czy Fryderyk Chopin. Korzystając z popularności muzyki, firmy wydawnicze i fabryki fortepianów zakładali też znani twórcy dzieł fortepianowych, m.in. Henri Herz i Ignace Pleyel. Do czołowych i konkurujących ze sobą tutejszych fabryk fortepianów należały wspominane już firmy Pleyela i Érarda, których instrumenty przypadły do gustu Chopinowi. Francuski przemysł fortepianowy przeżywał apogeum rozwoju i popularności do połowy stulecia, kiedy zagroził mu nowy potentat zza oceanu – fabryki amerykańskie ze Steinwayem na czele.

Muzeum Historii Przemysłu w Opatówku k. Kalisza.
Fot. Waldemar Kielichowski.
Poprzednie czesci
oryginał: Tutaj
Kategorie: Uncategorized