Uncategorized

Izrael musi zabezpieczyć swoje terytorium bardziej niż potrzeba porozumienia z Arabią Saudyjską


Daniel Grenfield

Podniecenie związane z Porozumieniem Abrahama przeoczyło podstawowe problemy strategiczne Izraela. Umowa ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi mogła doprowadzić do nawiązania więzi biznesowych i pewnej ilości (głównie w jedną stronę) turystyki, ale potem rakiety z terytoriów terrorystycznych ponownie zaczęły spadać na główne izraelskie miasta.

Potajemną ceną za porozumienia Abrahama wydawał się być koniec wszelkich rozmów o aneksji własnego terytorium przez Izrael. A możliwość odwiedzania hoteli w Emiratach Arabskich jest marną zapłatą za brak trwałego zabezpieczenia terytorium Izraela.


Teraz administracja Bidena mówi o umowie z Saudyjczykami, co wydaje się odsuwać na bok kwestię reformy sądownictwa izraelskiego rządu. Bez reformy sądownictwa kraj jest rządzony przez lewicowy rząd cieni osadzony w sądownictwie, który stoi po stronie terrorystów i ich sojuszników, a nie Izraelczyków, i trzyma każdy wybrany demokratyczny rząd jako zakładnika swoich żądań.

Netanjahu po raz kolejny chce ominąć żądania konserwatystów za pomocą nowego, atrakcyjnego wydarzenia.

Umowa z Arabią Saudyjską wydaje się być przełomowa i otworzyłaby nowe rynki, co jest bardzo interesujące dla izraelskich oligarchów i elit, ale miałaby minimalny wpływ na sytuację bezpieczeństwa Izraela. Izraelskie umowy z jego sąsiadami, Egiptem i Jordanią, są utrzymane na zasadzie nieprzyjacielskiego “zimnego pokoju”, opartego na zwycięstwach z 1967 i 1973 r. oraz strategicznej przewadze Izraela.

Politycy egipscy i jordańscy oraz opinia publiczna w tych krajach nienawidzą Izraela. Ponadto są siedliskiem terrorystów, takich jak zabójca Malki Roth i masowy morderca nastoletnich dziewcząt z “Wyspy Pokoju”. Wydarzenia takie jak te przedstawione w filmie i musicalu “The Band’s Visit” pozostają całkowicie fikcyjne z powodu bojkotu kulturowego, który nigdy nie został zniesiony ani przez Egipt, ani przez Jordanię. Trwałe przejęcie władzy przez Bractwo Muzułmańskie w obu krajach doprowadziłoby do wojny.

Saudyjczycy mogliby potencjalnie zneutralizować część wrogości, którą przez lata finansowali w Stanach Zjednoczonych, Europie i całym świecie muzułmańskim. Pytanie brzmi, czy to zrobią? Zjednoczone Emiraty Arabskie nadal finansują Autonomię Palestyńską i choć zerwały współpracę z Bractwem Muzułmańskim po próbie zamachu stanu, to finansują innych islamistów. Saudyjczycy odgrywają kluczową rolę w finansowaniu międzynarodowego islamistycznego ekstremizmu. Jest mało prawdopodobne, by wycofali się z tej podstawowej strategii opartej na miękkiej sile.

Porozumienia Abrahama są w zasadzie regionalnym paktem mającym na celu przeciwstawienie się Iranowi i Bractwu Muzułmańskiemu. Nie są one początkiem nowej ery oświecenia i pokoju.

Ekonomiczne i regionalne porozumienia strategiczne z wrogimi państwami są warte świętowania, a porozumienia Abrahama oznaczają porażkę wysiłków na rzecz izolacji Izraela. Ale w 2023 roku Izrael stoi w obliczu innego zestawu zagrożeń niż w 1977 roku.

Oprócz Iranu, Izrael stoi w obliczu poważnych zagrożeń wewnętrznych wynikających z katastrofalnych, nieudanych porozumień pokojowych z Oslo, które doprowadziły do wzrostu poważnego zagrożenia terrorystycznego w jego własnych granicach. Ataki rakietowe regularnie wysyłają Izraelczyków w głównych miastach do schronów przeciwbombowych, co jeszcze kilkadziesiąt lat temu byłoby niemal nie do pomyślenia. Istnieją wszelkie powody, by sądzić, że sytuacja będzie się tylko zaostrzać.

Ta wroga populacja pozostaje zdecydowanie największym zagrożeniem dla przetrwania Izraela. Zagrożenie to jest często lekceważone przez elity, które koncentrują się na strategiach geopolitycznych, ignorując zagrożenie w kraju. Dopóki Izrael nie rozwiąże tego problemu, jego pozycja pozostanie niebezpiecznie niepewna.

Jak zauważa autor i badacz Opher Segal, “Żydzi zostali wypędzeni ze świata arabskiego po tym, jak zostali wywłaszczeni ze swoich ziem około osiem razy większych od dzisiejszego Izraela. Izrael wchłonął około 900 000 uchodźców z samego tylko świata arabskiego. W przeciwieństwie do uchodźców arabskich, Żydzi nie mieli komisji ONZ, która wspierałaby ich w nowym kraju, Izraelu. ONZ wspiera arabskich uchodźców do dziś”.

Kontynuuje: “W wyniku zwycięstwa Izraela podczas jego wojny o niepodległość, świat arabski odmówił przyjęcia i nadal odmawia przyjęcia swoich 600.000 arabskich braci. Jest to podstawowa kwestia do dnia dzisiejszego. Pomimo kolejnych zwycięstw Izraela w latach 1956, 1967, 1973 i wielu innych starć w ciągu 75 lat niepodległości Izraela, kraje arabskie nie ustąpiły”.

“Należy rozwiązać kwestię uchodźców arabskich. Żądanie, by Izrael jednostronnie rozwiązał kwestię uchodźców arabskich jest po prostu nierealne. Metoda naprawcza dotycząca uchodźców arabskich powinna być wspólną odpowiedzialnością wszystkich narodów regionu, a nie tylko Izraela.

“Jeśli ma istnieć sprawiedliwe rozwiązanie dla arabskich uchodźców, pole gry musi być sprawiedliwe. Każdy kraj będzie musiał ponieść część ciężaru: Egipt, Jordania, Syria, Liban, Irak, Iran, Kuwejt, Bahrajn i Oman muszą podzielić się odpowiedzialnością za rozwiązanie dylematu uchodźców arabskich.

“Nowe konstrukcje muszą jednak uwzględniać fakt, że istnieją dwie strony medalu sprawiedliwości. Żydzi, którzy stali się uchodźcami w wyniku przymusowego wygnania z krajów arabskich, liczą ponad 900.000 osób.

“Obie grupy uchodźców powinny być traktowane na równi. Kompleksowe porozumienie w sprawie rekompensat terytorialnych i finansowych powinno być wymagane przez wszystkie strony. Quid- pro-quo!”


Jest mało prawdopodobne, że Saudyjczycy lub Emiratczycy zaakceptują któregokolwiek z arabskich muzułmańskich mieszkańców okupujących część Izraela, którzy fałszywie określają się jako “Palestyńczycy”, ale bez pewnego rodzaju transferu ludności, tykająca bomba zegarowa pozostaje. Jako punkt wyjścia, Izrael będzie musiał zneutralizować Fatah, Hamas i inne grupy terrorystyczne okupujące części Izraela w ramach nieudanego planu zakończenia konfliktu poprzez strefy autonomiczne. Będzie również musiał rozwiązać kwestię ludności, bez której pokój nie jest możliwy.

Izrael musi zabezpieczyć swoje terytorium bardziej niż potrzeba porozumienia z Arabią Saudyjską

Kategorie: Uncategorized

4 odpowiedzi »

  1. I.Walfish: Panowie o poglądach liberalny-lewicowych (nie mylić z klasyczną lewica) , przeważnie stara elita, ciągle mają potencjał trzymać rząd pozaparlamentarnie za gardło. S. Najwyższy jest przez nią popychany do konfrontacji z parlamentem czyli do kryzysu władzy w Izraelu.

  2. Pokój z krajami arabskim (porozumienia abrahamowe) nie jest pewny, bo kraje te rządzone autorytarnie przez monarchie lub wojsko zawarły go odgórnie, czyli bez narodu, którego wola liczy się tylko jako zagrożenie władzy. Mimo tych ograniczeń jest to lepsze niż nic, wspólne interesy są szczersze niż domniemania przyjaźń. Iran z ’79r. jest dobrym przykładem jak szybko mogą się załamać autorytarne rezymy.

  3. Autor opowiada nam swoją wersję historii, i
    przedstawia nam fakty które większość Izraelczyków zna. I oczywiście wszystkie
    problemy państwa to wina lewicy, która
    praktycznie w Izraelu już nie istnieje.
    Po prawie 50-ciu latach konsekwentnego
    rządzenia i po 15 latach przybycia nowego
    Mesjasza (który skończy jak Szabtai Ćwi) Izrael stacza się w przepaść, a wy z prawicy nadal uważacie ze jestescie„Słońcem” narodu
    żydowskiego. Panowie i panie z prawicy, wy
    nie jestescie nawet żarówką a co dopiero
    słońcem.

  4. Trudno nie zgodzić się z Danielem Greenfieldem. Dziękuję za przekład, więcej takich proszę.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.