22–23 stycznia w Jerozolimie odbędzie się Światowe Forum Holokaustu, na którym głos zabiorą przywódcy Izraela, Niemiec oraz czterech zwycięskich mocarstw. Choćby Andrzej Duda stanął na głowie, w Izraelu nikt Polsce głosu nie udzieli – z jednego prostego powodu. Komentarz Jana Grabowskiego.
Od ponad tygodnia trwa rosyjsko-polska awantura dyplomatyczna, z obu stron napinają mięśnie specjaliści od polityki historycznej, a w tle pojawiają się oskarżenia o antysemityzm, Zagładę i rację stanu adwersarzy.
Wypowiedzi Władimira Putina, oskarżające polskie państwo o współpracę z Hitlerem i współudział w planowaniu Holokaustu, stanowią przykład cynicznego fałszowania historii. Niestety – polskie władze, skompromitowane latami przeinaczania historii Zagłady, straciły jakąkolwiek wiarygodność oraz moralną legitymację do wejścia w spór na tym właśnie polu.
Rządzący Polską nacjonaliści kojarzeni są z haniebną „ustawą o Holokauście”, jak w świecie określa się nowelizację ustawy o IPN. Ilekroć polscy oficjele zabierają głos w sprawie historii Szoa, z oddali kłania się premier Morawiecki mówiący o „żydowskich sprawcach Zagłady” czy też składający kwiaty na grobach żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej NSZ – jedynej jednostki polskiego ruchu oporu, która zimą 1945 roku wycofała się wraz z hitlerowcami na zachód.
Niewiele lepiej wypada tu prezydent Duda, który w swojej pierwszej debacie prezydenckiej zaatakował ówczesnego konkurenta Bronisława Komorowskiego za przeprosiny złożone w Jedwabnem. Wedle Dudy, zabierając głos w sprawie Jedwabnego, urzędujący prezydent Komorowski wziął udział „w kłamliwych oskarżeniach Polaków o udział w Holokauście”.
Słuchając licznych przemówień polskiego prezydenta, można by pomyśleć, że Polacy podczas wojny masowo („mowa o setkach tysięcy”) ratowali Żydów, a te nieliczne jednostki, które Żydom szkodziły, to zaprzańcy i zdrajcy, którzy tym samym wykluczyli się ze wspólnoty narodowej.
Hołdowanie tego rodzaju szkodliwym głupstwom nazywa się po angielsku Holocaust distortion („zniekształcanie historii Zagłady”) i powoduje poważne konsekwencje. Polska płaci cenę już teraz i będzie płacić w przyszłości. Co gorsza, to właśnie formacja polityczna, z której wywodzi się (i za którą ponosi odpowiedzialność) Andrzej Duda, wyzwoliła siły radykalnej antysemickiej prawicy, których istnienie i zasięg szokują światową opinię publiczną.
22–23 stycznia w Yad Vashem w Jerozolimie odbyć się ma Światowe Forum Holokaustu, na którym głos zabiorą przywódcy Izraela, Niemiec oraz czterech zwycięskich mocarstw. To właśnie tam polski prezydent chciał dać odpór oskarżeniom Putina skierowanym pod adresem Polski.
W pierwszym podejściu Duda zażądał głosu jako przywódca państwa, „którego najwięcej obywateli zostało zamordowanych w Auschwitz”. Znaczyło to zapewne, że Andrzej Duda prosi o głos w imieniu Węgier – kraju, którego obywatele bez wątpienia stanowią największy procent ofiar Oświęcimia. Co prawda mamy już „Budapeszt w Warszawie” – aby oddać głos klasykowi – jednak deklaracja Dudy była wyrazem zwykłej historycznej ignorancji, o którą nietrudno w wypadku ludzi karmionych narodowymi mitami.
Następnego dnia przekaz polityczny się zmienił. Tym razem prezydent Duda zażądał już głosu jako rzecznik „trzech milionów polskich obywateli, którzy zginęli w Holokauście”. Doprecyzujmy to – Duda chciał zabrać głos w imieniu ludzi, którzy do polskiej wspólnoty narodowej nie należeli, których z tej wspólnoty – siłą narodowej prawicy – wykluczono i którzy ginęli w samotności i w opuszczeniu. Trzeba doprawdy wielkiej dozy typowo słowiańskiej hucpy, żeby z takim ciężarem, z jakim nieudolnie mierzy się tu prezydent Duda, w ogóle ważyć się zabierać głos w imieniu żydowskich ofiar Zagłady.
Na koniec Duda oświadczył, że prawo głosu na prestiżowym spotkaniu należy mu się jako „najważniejszemu przedstawicielowi najważniejszego państwa”. Cóż, możemy mieć jedynie nadzieję, że to kolejna facecja, niewinny żart pana prezydenta. Co nie zmienia faktu, że w Izraelu Andrzejowi Dudzie nikt głosu nie udzieli z prostego powodu – polskie władze w tematyce Zagłady są skompromitowane.
No i dlatego, że nawet w Jerozolimie wiedzą, że Polska najważniejszym państwem przestała być mniej więcej czterysta lat temu, choć do kancelarii prezydenta najwyraźniej ta wiadomość jeszcze nie dotarła.
Duda nie ma żadnej moralnej legitymacji do przemawiania w Yad Vashem
Kategorie: Ciekawe artykuly, Polityka
Panie Jaroslawie,
Prosze uwazac kogo Pan cytuje.
Golda Tencer – symbol majufesa ( majufeski).
Pan panie Jarku przyrownuje antysemityzm francuski do polskiego? Wszedzie w Europie byl antysemityzm we Francji, Holandii, Belgii i innych krajach. Ale mistrzami w tym byli Polacy i nikt oprocz pana nie ma co do tego faktu watpliwosci. Duda nie przemowi w Jerozolimie bo doskonale wie ze zblaznil sie swoimi wypowiedziami i dlatego ze reprezentuje partie ktora przyzwala na antysemityzm i popierana jest przez neofaszystow.
Szanowny Panie Józefie, wielka szkoda, że widzi Pan całą Polskę i 40-milionowy naród jedynie przez pryzmat obecnej, niewielkiej ekipy rządzącej i jej klakierów. Nie zamierzam bronić ani odpowiadać w imieniu polityków i decydentów, ponieważ sam mam poważne zastrzeżenia do wielu aspektów ich działalności. Cały czas odnoszę jednak wrażenie, że mówimy o zupełnie różnych sprawach. Czas pokaże, kto z nas miał rację. Przed chwilą przeczytałem słowa: “Przed II wojną światową 10 procent społeczeństwa polskiego stanowili Żydzi. Trzy i pół miliona osób wśród których byli politycy, żołnierze, artyści, pisarze, adwokaci, lekarze, robotnicy, nauczyciele, kupcy… Obywatele Polski, nie Izraela. Często zasymilowani czy ochrzczeni, co i tak nie miało znaczenia, bo bycie Polakiem nie było i nie jest zależne od wyznania.” Kto je wypowiedział? Gołda Tencer, która dodała: “Jestem Polką i Żydówką, córką Szmula Tencera, który przeżył getto warszawskie i Auschwitz. W kierowanym przeze mnie Teatrze część pracowników ma korzenie żydowskie, ale większość nie. Wszyscy jesteśmy i czujemy się Polakami. Kulturę i tradycję żydowską traktujemy jako część polskiego dziedzictwa. Zachowujemy pamięć o tych, którym najpierw odebrano prawo do życia, a później prawo do bycia Polakiem.” Nie pisałem w swoich komentarzach o bandytach i kanaliach mordujących niewinne osoby, ponieważ w każdym dużym kraju znajdą się takie elementy i nie ma nic na usprawiedliwienie ich zbrodniczej działalności, Jeśli jednak już poruszył Pan przykład Brygady Świętokrzyskiej to gwoli sprawiedliwości i uczciwości należy także dodać, że 5 maja 1945 r. oddziały Brygady wyzwoliły niemiecki obóz koncentracyjny dla kobiet w Holiszowie (Czechy), uwalniając około 700 więźniarek (w tym 167 Polek oraz ponad 200 Żydówek). Do niewoli wzięto ok. 200 esesmanów i 15 strażniczek, w walkach z Niemcami rannych zostało dwóch polskich żołnierzy. Przesłuchani Niemcy powiedzieli później, że mieli rozkaz wysadzić w powietrze baraki z Żydówkami… Gdzie były rządy Francji, Wielkiej Brytanii, USA czy przedstawiciele diaspory na terenie dzisiejszego Izraela, gdy mordowano polskich Żydów w komorach gazowych? Na próżno o jakiekolwiek działania w tej sprawie zabiegał i walczył Jan Karski, a Witold Pilecki dobrowolnie dał się zamknąć w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Opracowywał pierwsze sprawozdania o ludobójstwie w Auschwitz (tzw. “raporty Pileckiego”), przesyłane następnie przez pralnicze komando do dowództwa w Warszawie i przez komórkę „Anna” w Szwecji dalej na Zachód. Chociażby ze względu na te dwie ważne postacie Polska ma także prawo mówić głośno o Holokauście. Dziś przemówienia przywódców Francji, W. Brytanii, USA, Rosji i Niemiec pełne są pięknych słów i fałszywej empatii, ale w najważniejszym momencie wszystkie te kraje i ich przywódcy zachowały się haniebnie. Tekstu o “przedszkolakach” nie skomentuję, ponieważ jest on poniżej pewnego poziomu dyskusji.
Panie Jarosławie, to dlaczego nie wymienił Pan Brygady Świętokrzyskiej, która kolaborowała z Niemcami? Wprost brała czynny udział w mordowaniu żydowskich niedobitków. W aktualnej wersji Wikipedii nic na ten temat nie ma. I kto tu przeinacza historię? Dlaczego nie wymienia Pan tzw. żołnierzy wyklętych, którym dzisiaj buduje się pomniki, a którzy zasłużyli się Polsce mordowaniem Żydów nawet już po wojnie?
Cóż, ta selektywność nie sprzyja dobremu imieniu Polski. Manipulacja, to po prostu kłamstwo.
Panie Jarosławie, ładnie, że przytacza Pan liczne statystyki ze wszystkich krajów. Ale w gruncie rzeczy nie chodzi o licytowanie się kto jest większym antysemitą. “Polacy są mniejszym, niż muzułmanie europejscy” – czy o to Panu chodzi?. Ale są. Co zrobiło państwo, rząd polski, by nie dopuścić do szerzenia się kłamstw, nawet ewidentnych, na temat Izraela? Przecież rząd polski, gdyby wykazywał odrobinę dobrej woli, nie przyłączałby się (Trochę odwagi!) do chóru europejskich antysemitów, nie głosowałby automatycznie przeciw Izraelowi w najbardziej absurdalnych oskarżeniach (ONZ, “prawa człowieka” itp.). Gdyby wykazywał odrobiną dobej woli, skorzystałby z litery prawa i Konstytucji, by ukrócić raz na zawsze działalność prasy i “literatury” anytsemickiej, której pełne są kioski w każdym mieście i na każdej ulicy; ukróciłby rozpasaną działalność stron internetowych, szerzących nienawiść w stosunku do ściśle określonej grupy ludzi, jakby to nie byli ludzie.
Niech Pan nie powołuje się na wolność słowa i demokrację. To wolno, ale krytykować rządu już nie. Święte krowy.
Przestrzeganie prawa nie może być selektywne, a to właśnie się dzieje w dzisiejszej Polsce.
Bo inni tak robią, to my też możemy? Jakie to infantylne.
O wizerunek Polski nie walczy się odwracając kota ogonem (przyczyna-skutek).
Dziś robią to, w dodatku bardzo nieudolnie, panowie rządzący tym krajem. Nie dziw, że dziś, ubolewam nad tym, Polska jest pośmiewiskiem świata. Ubolewam, gdyż to także mój kraj.
Bijcie się w piersi, zacznijcie myśleć i skończcie z tą nienawiścią. Niedoczekanie? Utopia?
Ale zacząć trzeba, bo sytuacja nie jest dobra.
I nie obrażajcie się z byle powodu – pomyślcie, że jeśli ktoś coś mówi nie po Waszej myśli, to może ma jakąś rację. Przestańcie być przedszkolakami.
Szanowny Panie Włodku. Rozmawiamy o różnych rzeczach. Sam mocno doświadczam antysemityzmu w Polsce i tylko ślepy nie widziałby tych zachowań w kraju nad Wisłą. Dotknął Pan innego, niezwykle ważnego zagadnienia. Wraz z napływem i rosnącą liczbą muzułmanów w Europie Zachodniej gwałtownie nasila się tam brutalny antysemityzm połączony z zabójstwami, podpaleniami i innymi aktami terroru. W niedalekiej przyszłości Polska będzie musiała zmierzyć się ze światem islamskim, który (demograficznie a następnie politycznie) przejmie kontrolę nad zachodnimi demokracjami. Stąd stanie się (tu w Europie) kluczowym sojusznikiem w walce ze wspólnym przeciwnikiem. Cała nasza dyskusja wzięła się jednak z innego faktu. Dopuszczono do głosu na temat Holokaustu m.in. prezydenta Francji – kraju, którego ochotnicy dzielnie walczyli w czasie ostatniej wojny w mundurach SS (wystarczy poczytać np. historię 33 Dywizji Grenadierów SS “Charlemagne”) i to do samego końca (w obronie Kancelarii III Rzeszy w Berlinie brało udział 800 esesmanów francuskich!). Reżim Vichy nie tylko ulegał hitlerowskim naciskom, ale także robił więcej niż od niego żądano, mi.in. w kwestii zagłady Żydów. Konkretny przykład: Przeprowadzona 16 lipca 1942 roku obława Vel d’Hiv była największym masowym aresztowaniem francuskich Żydów podczas II wojny światowej. Francuska policja schwytała 13 tysięcy osób z Paryża i okolic, w tym 4 tys. dzieci. Spośród ofiar tej łapanki Holokaust przeżyło… 25. Nazwa akcji pochodziła od krytego toru kolarskiego “Vélodrome d’Hiver” (“Welodrom zimowy”) znajdującego się w pobliżu wieży Eiffela w Paryżu w latach 1909-1959, na terenie którego policja francuska przetrzymywała ofiary obławy. W łapance brało udział około 9 tys. funkcjonariuszy zatrudnionych przez proniemiecki francuski rząd Vichy. Celem obławy mieli być przede wszystkim żydowscy imigranci, przybyli do Francji z Niemiec, Polski, Czechosłowacji, Austrii i Rosji. Oprócz francuskiej policji w akcji wzięło również udział około 3400 ochotników z faszystowskich organizacji Jacques’a Doriota (sic!). Zgodnie z poleceniem szefa paryskiej policji Émilea Hennequina aresztowania przeprowadzane były błyskawicznie, bez wdawania się w rozmowy, czy wyjaśnienia. W ciągu jednego dnia – 16 lipca 1942 roku – zamknięto 12 884 osoby, w tym 5082 kobiety oraz 4051 dzieci. Wszystko, co mogli zabrać ze sobą zatrzymani, to dwie koszule, para butów, koc oraz jedno ciepłe ubranie. Aresztowanych Żydów zgromadzono na Vélodrome d’Hiver, gdzie pozostawiono ich na 5 dni. Prawie 13 tysięcy osób miało tam do dyspozycji 5 toalet i jeden kran z wodą. Jedzenie dostarczał Czerwony Krzyż. Tych, którzy próbowali uciekać, zabijano na miejscu. Pozostałych przetransportowano do obozów przejściowych, skąd ostatecznie trafili do obozów zagłady poza Francją. Po zakończeniu II wojny światowej, w 1947 roku, przed sądem stanęło… 10 uczestników obławy; byli to żandarmi, którym udowodniono szczególną brutalność. Trzem z nich udało się uciec za granicę i uniknąć kary, pozostałych siedmiu twierdziło, że wykonywało jedynie rozkazy. Wyrok dwóch lat więzienia otrzymały tylko dwie osoby (dwa lata więzienia!). I teraz prezydent Francji ma mówić o Holokauście, a prezydentowi Polski, która straciła ponad 90% swojej społeczności żydowskiej tego głosu odmówiono. I to jest niezrozumiałe i niesprawiedliwe. Koniec i kropka.
Panie Jarku. Niemiecki antysemityzm jest wywołany podobnie jak we Francji i innych krajach przez mieszkających tam emigrantow muzułmańskim. W Polsce na szczęście ich brak. Gdyby Polska przyjęła muzułmańskich emigrantów to nie wiem co by było w Polsce. Wole nawet o tym nie myśleć. Nie chce generalizować i twierdzić ze wszyscy Polsce maja antysemickie poglądy. Doceniam pozytywne przejawy walki z ta choroba. Jest nadal nie mało antysemitów w Polsce i wystarczająco dużo aby niszczyć opinie o Polakach.
Bardzo cenie pańskie intencje popieram pańska walkę o poprawienie wizerunku Polaków proponuje panu skupić swoja walkę z antysemityzmem niz przekonywaniem Żydów o tym ze w Polsce antysemityzmu nie ma.
Witam i dziękuję za wszystkie komentarze i uwagi. Wiem, jak trudno oddzielić emocje (powstałe często na bazie własnych, bolesnych doświadczeń) od faktów. Dlatego podam jedynie kilka liczb. NIEMCY: “W ubiegłym roku w Berlinie odnotowano 1083 antysemickie ekscesy, co oznacza wzrost o 14 procent (…). Kierownik projektu badań nad antysemityzmem w RIAS Benjamin Steinitz powiedział, że przejawy antysemityzmu przybierają coraz bardziej otwarty i brutalny charakter. Szczególny niepokój budzi wyraźny wzrost ekscesów stwarzających poważne zagrożenie dla ich ofiar! Liczba antysemickich ataków zwiększyła się o 155 procent – z 18 w roku 2017 do 46 w roku 2018. Liczba gróźb wzrosła w tym samym okresie o 77 procent, z 26 do 46. Wskutek napaści ucierpiało 86 osób, wśród nich przynajmniej 13 dzieci i młodocianych poniżej 18 roku życia”. FRANCJA: “Francja zmaga się z falą antysemityzmu. 96 sprofanowanych nagrobków na żydowskim cmentarzu w Alzacji, witryny restauracji w centrum Paryża z napisami “Juden” (niem. Żydzi), zniszczone drzewo pamięci Ilana Halimi, młodego Żyda z paryskich przedmieść torturowanego zamordowanego na tle rasowym w 2006 r. Atak na Alaina Finkielkrauta, znanego filozofa o polskich korzeniach, któremu grupa mężczyzn w żółtych kamizelkach groziła śmiercią, wyzywając go od “brudnych Żydów”. Swastyka wymalowana na wizerunkach twarzy zmarłej niedawno Simone Veil w Paryżu, francuskiej ikony feminizmu, minister ds. zdrowia. Od kilku miesięcy pojawiają się również obraźliwe napisy na reprezentacyjnych budynkach francuskiej administracji i mediów pod adresem prezydenta Macrona, opisywanego jako “żydowska dziwka zatrudniona w banku Rotschilda”. ANGLIA: “Antysemityzm w Anglii: Żydzi są zmuszani do zamykania sklepów. Pro-palestyńscy aktywiści prowadzą „kampanię zastraszania” przeciwko żydowskim sklepom, które od lat sprzedają produkty z Izraela. Kampania Solidarności Palestyńskiej, wspierana przez szefa Partii Pracy Corbyna, zmusiła dwa żydowskie przedsiębiorstwa do zamknięcia, a aktywiści grozili także innym. Inne grupy atakowały żydowskich sklepikarzy w Irlandii i Szkocji, zmuszając ich do trzykrotnego przeniesienia się i ostatecznie do ucieczki z Wielkiej Brytanii. Antyrasistowscy działacze opublikowali film „Hounded”, aby zwrócić uwagę na to, jak brytyjscy żydowscy sklepikarze od lat żyją w strachu. Brytyjscy Żydzi mówią o tym jak wokół ich sklepów są organizowane agresywne wiece.” A teraz POLSKA (informacja z 2.11.2019): “W Polsce istnieją przejawy antysemityzmu, ale powiedzieć, że Polska to kraj antysemicki, to absolutna nieprawda – powiedział ambasador Izraela w Polsce Alexander Ben Zvi. Alexander Ben Zvi podkreślił w rozmowie z Radiem Zet, że krytyka polityki Izraela i izraelskich polityków to nie jest antysemityzm. Antysemityzm to twierdzenie, że Żydzi są odpowiedzialni za coś, tylko dlatego, że są Żydami – mówił dyplomata. “Kto mówi, że nie można krytykować polityków izraelskich? Można, ale jako polityków, a nie jako Żydów, tak samo jak można krytykować polityków Francji czy Szwecji w kwestiach międzynarodowych. To normalne. Nienormalne jest, gdy mówimy o Żydach jako narodzie w sposób negatywny” – powiedział ambasador.” Teraz podsumowanie: Nie bronię kryminalnych zachowań, sam czesto obserwuję antysemickie wpisy w polskim Internecie i podobne wypowiedzi w innych mediach. Byłem jednak ostatnio na Festiwalu Singera, gdzie kilkaset osób (w bardzo różnym wieku) bawiło się, śpiewało i tańczyło w centrum Warszawy do głośnej żydowskiej muzyki (żywych osób, a nie żadnych trupów). A teraz proszę o szczerą odpowiedź. Czy taka sama impreza byłaby dzisiaj możliwa w centrum stolicy Niemiec czy Francji? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam czytającym ten tekst. Miłej nocy.
Pan Jarosław żyje chyba na innej planecie podobnie jak jego znany imiennik (pan K). Polska dzis z jednej strony próbuje ratować swój wizerunek kraju antysemickiego restauracją synagog, cmentarzy itp. Muzeum Polin zbudowano za żydowskie pieniądze z żydoskiej inicjatywy. Państwo polskie miało bardzo mały udział finansowy. Mimo to ingeruje w to co tam ma i powinno być wystawiane. Wizerunek Polski na świecie po szmalcownikach, pogromach powojennych, nagonkach Gomułki, IPNie oraz masy antysemickich wystapień narodowców i rzadzacych nie wymaże restauracja pozostalości kultury żydowskiej w Polsce. Aby to panu dosłownie przybliżyć proponuje poczytać tylko kilka wpisów antysemickiech w sieci. Rozumię pana intencje i pochwalam je, ale pańskie argumenty to strzał w podpis sędziego.
Polska i zresztą cała Europa dążą do pojednania z kulturą której już nie ma.
Kultura która wymarła w piecach i pogromach potem.
Te intensywne remonty i renowacja reliktów tamtej kultury to też ładny gest, bo w krajach Islamu podobne relikty są systematycznie niszczone. Może ci muzułmanie nie mają takiego niucha do interesów jak Europejczycy.
Polska i Europa są natomiast skłóceni z żywą kulturą żydowską która właśnie kwitnie na Bliskim Wschodzie i codziennie głosują za jej śmiertelnymi wrogami, słowem i czynem.
NIe zmienią tego faktu codzienne wyznania miłości do Żydów. Bo ci Żydzi których kocha Polska i Europa są bardzo martwi.
Gdyby Duda oświadczył że od najbliższego dnia rocznicy wyzwolenia Oświęcimia Polska sprzeciwi się każdej rezolucji antyizraelskiej, dostałby nieograniczony czas na przemówienia. Kiedy zechce i jak zechce.
Na otwartym powietrzu i w salach wykładowych.
Ale Duda próbuje pojednać się z wymarłą kulturą. Z miernymi efektami, jak można się spodziewać.
Nawet ta kultura żydowska która niby rośnie w Polsce też albo wymrze albo stanie się syjonistyczna. Co wtedy Duda zrobi? Rano wyremontuje synagogę a wieczorem zagłosuje z Iranem że Einstein był Palestyńczykiem?
Rano pogłaska a wieczorem opluje?
Dodam, że z wielkim smutkiem przeczytałem ten elaborat.
Teresapollin
przyłączam się. Pana Jarosława oddelegowano, by się jątrzył. Jego tekst jest klasycznym przykładem manipulacji (wraz z fejkami) polegającej m. in. na przemilczeniu faktów zasadniczych, mających decydujący wpływ na relacje polsko-żydowskie, nie tylko aktualne. Antysemityzm, to przecież jedna z najbardziej zakorzenionych tradycji narodowych (przepraszam, narodowcowych). O tym pan Jarosław (także Kaczyński) nie pamiętał pisząc swój elaborat. I wciąż to odwracanie kota ogonem.
Panie Jarosławie, fora ze dwora!
A co do antysemityzmu europejskiego, cóż, Polska jest wiernym członkiem Unii Europejskiej i wraz z nią zawsze głosuje przeciw Izraelowi, nawet w sprawach absurdalnych gdy logika woła o pomstę do nieba. Swoją droga, Niemców też nie zapraszałbym, by przemawiali – w czyim imieniu? Przecież to oni finansują na potęgę, także dziś, działania antyizraelskie na całym świecie. Nawet bym ich nie zaprosił do Izraela.
Z wielkim smutkiem przeczytałem powyższy tekst Jana Grabowskiego. W ostatnich latach wiele osób z różnych środowisk w Polsce i zagranicą zrobiło bardzo dużo w kwestii poprawy stosunków polsko-żydowskich. Aktywnie działa i rozwija się Muzeum Polin w Warszawie, ale także szereg innych placówek w całej Polsce (m.in. Muzeum Historii i Kultury Żydów Krakowa, Muzeum Żydów Mazowieckich w Płocku i in.). W innych muzeach znajdują się działy judaistyczne, np. w Muzeum w Tykocinie, Muzeum Pojezierza Włodawsko-Łęczyńskiego we Włodawie, Muzeum Okręgowym w Lesznie, Muzeum w Łańcucie. Wszystkie te placówki mieszczą się w dawnych budynkach synagog (oprócz Muzeum ŻIH) i mają stałe ekspozycje, związane z życiem codziennym i religijnym Żydów polskich. Prócz tego, duże kolekcje judaików znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie i Muzeum Narodowego w Krakowie. Wraz z rozwojem zainteresowania kulturą i religią Żydów polskich, coraz częściej organizowane są rozmaite wystawy, poświęcone tej tematyce (m.in. w Biurze Wystaw Artystycznych w Olsztynie, w Muzeum Narodowym w Krakowie, itd.). Ukazuje się bardzo dużo książek, wielu młodych ludzi odkrywa swoje korzenie i aktywnie szuka informacji o swoich przodkach. Bardzo duże środki finansowe zostały przeznaczone na ratowanie Cmentarza Żydowskiego przy ul. Okopowej w Warszawie… Dlatego haniebna i szkodliwa decyzja Instytutu Yad Vashem o dopuszczeniu do głosu Niemiec (których obywatele masowo wsparli, skrupulatnie zaplanowali cały Holocaust i skutecznie go przeprowadzili m.in. w komorach gazowych wielu obozów śmierci), Francji (której administracja i żandarmeria czynnie pomogała Niemcom w eksterminacji własnych obywateli) czy Rosji (która w latach 30.-tych udostępniała swoje poligony do ćwiczeń niemieckim czołgom oraz zaplanowała i przeprowadziła rozbiór i okupację Europy Środkowej z hitlerowskimi Niemcami na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow), a niedposzczenie do głosu Polski, jest fatalną decyzją i ciosem skierowanym nie w prezydenta Andrzeja Dudę czy skrajną prawicę w Polsce, ale w te wszystkie osoby i środowiska, które ciężko pracują nad poprawą wzajemnych relacji i zasypaniem dzielących nas podziałów. Takie kompletnie niezrozumiałe działanie podsyca i potęguje nastroje antysemickie w Polsce. A jest to ostatnia rzecz, na której powinno zależeć Izraelowi i jego przedstawicielom biorąc pod uwagę gwałtownie rozwijający się antysemitym w Unii Europejskiej i poza nią. Polska, ze względu na wielowiekową tradycję i – mimo wielu trudnych i bolesnych momentów – wspaniałą wspólną historię, mogłaby być naturalnym Przyjacielem Żydów i coraz bardziej osamotnionego Izraela w Europie. Ta szansa zostaje w tej chwili zmarnowana. Wielka szkoda… A tekst Jana Grabowskiego, skoncentrowany wyłącznie na wyrwanych z kontekstu, pojedynczych zdaniach z wypowiedzi jednego tylko człowieka – obecnego prezydenta RP, świadczy o kompletnym niezrozumieniu tego szerszego i niezwykle ważnego zagadnienia i jest bardzo krzywdzący dla wielu działających w ww. dziedzinie ludzi w Polsce i innych krajach…
A to, że Niemcy będą przemawiać na forum, to jest w porządku? Światowe Forum Holocaustu równie dobrze można było zorganizować na Bermudach, bo mają tyle wspólnego z Holocaustem co Jerozolima.
Dla pana Grabowskiego to nie Niemcy, ale Polacy są odpowiedzialni za Holocaust. To chore!.
Nic nie dodac i nic nie ujac. Jak zwykle, Jan Grabowski, pisze precyzyjnie i madrze.