
Musimy przez cały czas poświęcać maksymalną uwagę wyzwaniom związanym z bezpieczeństwem, nawet kosztem zaniedbania innych kwestii.
W ostatnich tygodniach po raz kolejny otrzymaliśmy bolesne przypomnienie, że wrogowie Izraela czekają na każdą okazję, aby nas zaatakować. W ostatnich tygodniach po raz kolejny otrzymaliśmy bolesne przypomnienie, że wrogowie Izraela czekają na każdą okazję, aby nas zaatakować. Nie mamy przywileju zaniedbania naszego bezpieczeństwa nawet na sekundę.
Nasza potęga militarna i ekonomiczna musi odstraszać naszych wrogów i nie powinna okazać ani jednej chwili słabości.
Jest to szczególnie ważne w obliczu zmian geopolitycznych zachodzących na naszych oczach. Byli regionalni sojusznicy Stanów Zjednoczonych zostali zmuszeni do poszukiwania innych partnerów i znajdują ich w Chinach, które naciskają na współpracę między byłymi przeciwnikami.
Stanowi to wyzwanie, z którym Izrael nie miał do czynienia od wielu lat.
Ponadto jedność Izraela została naruszona, a ta jedność – nie tylko nasza zaawansowana broń – zawsze pomagała Izraelowi wygrywać wojny. Nikt z nas nie ma przywileju odmowy wykonania rozkazu. Żaden z nas, z jakiegokolwiek powodu – politycznego, ekonomicznego czy innego – jakkolwiek uzasadniony by się nie wydawał.
Raz po raz widzimy, że ci, którzy powstają, by nas zniszczyć, także w tym pokoleniu, nie akceptują naszego zwycięstwa w wojnie o niepodległość Izraela w 1948 roku z jednego prostego powodu: nie wygraliśmy jej w pełni.
Jesteśmy w stanie wojny. Nie po raz kolejny. Wciąż. Zawsze byliśmy.
Ta wojna, która rozpoczęła się ponad 100 lat temu jako kampania wojskowa mająca na celu uniemożliwienie ustanowienia państwa żydowskiego w jego rdzennej i rodowej ojczyźnie, ma na celu zniszczenie tego, co zostało przywrócone 75 lat temu.
Nie ma “kampanii między wojnami”, bo nie ma “między wojnami”. Wojna jest cały czas. Nie powinniśmy o tym zapominać i na sekundę rozluźnić naszą stalową pięść.
Izraelski rząd nie może sobie pozwolić na ignorowanie kwestii bezpieczeństwa w każdej chwili. Nie może utrzymywać ministra obrony na zwolnieniu tymczasowym. Musi zawsze poświęcać maksimum uwagi wyzwaniom związanym z bezpieczeństwem, nawet kosztem zaniedbania innych kwestii, bez względu na to, jak ważne mogą się one wydawać.
Ci, którzy myśleli, że świat jest pochłonięty Ukrainą i Iranem, a zapomniał o Palestyńczykach, powinni pamiętać, że we wspólnym oświadczeniu wydanym kilka dni temu w Brukseli sekretarz stanu USA Anthony Blinken i wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych Josep Borrell nie wspomnieli o Iranie, ale wspomnieli o państwie palestyńskim.
Przy stole sederowym, przy którym siedzieliśmy kilka dni temu, przypomniano nam, że byliśmy niewolnikami w Egipcie i w każdym pokoleniu nasi wrogowie powstają, aby nas zniszczyć. Nie łudźmy się, że jest to historia z przeszłości.
Świat się nie zmienił.
Nie ma nic nowego od czasów Egiptu, zniszczenia Świątyni, inkwizycji czy Auschwitz.
Kiedy czytamy Hagadę, przypomina nam się, że wyszliśmy z Egiptu z silną ręką i wyciągniętym ramieniem w następstwie straszliwych plag, które spadły na faraona. Nie uciekliśmy z niewoli po negocjacjach lub wyjaśnieniu koncepcji sprawiedliwości i rozumowania Mojżesza i Aarona.
To prawda, że istnieją ważne kwestie dotyczące prawa, tożsamości i ekonomii, którymi należy się zająć, ale możemy sobie z nimi poradzić tylko jedną ręką, podczas gdy druga wciąż włada mieczem.
Każdy, kto myśli inaczej, żyje w świecie marzeń.
Alex Selsky był wcześniej doradcą premiera Benjamina Netanjahu, członkiem zarządu Agencji Żydowskiej, członkiem zarządu Światowej Organizacji Syjonistycznej i przewodniczącym międzynarodowego ruchu Israel Beitenu. Jest wykładowcą na Wydziale Polityki i Komunikacji w Hadassah Academic College w Jerozolimie oraz członkiem Israel Victory Project.
Izrael nie może przestać walczyć ani na sekundę
Kategorie: Uncategorized
Pisze Janina S
Smutna rzeczywistość ,ale nie ma salomonowego wyjścia.Utrzymanie bezpieczeństwa państwa Izrael a w nim bezpieczeństwa obywateli jest sprawą priorytetową.Amalek mimo upływu 3500 lat jest wciąż żywy i groźny.