Przyslala Rimma Kaul
Malutka ulica w Śródmieściu Północnym, w której jest coś niezwykłego i magicznego. Próżna jest jedną z nielicznych ulic warszawskiego getta z ocalałą po obu stronach zabudową. W latach międzywojennych mieszkali tam właściciele sklepów i warsztatów, narodowości żydowskiej. Dziś też jest na niej gwarno, głównie za sprawą Festiwalu Kultury Żydowskiej – Warszawa Singera. Ale nie tylko.
Próżna ma zaledwie 160 metrów długości, ale jest jedną z najciekawszych ulic Warszawy.Jej nazwa pochodzi od pustych terenów położonych wokół ulicy. W tamtym czasie były to tylko pola, bez żadnej zabudowy. Dziś ze względu na lokalizację obok Placu Grzybowskiego i stylówkę, kojarzy się raczej inaczej.
W latach międzywojennych na Próżnej mieszkali właściciele sklepów i warsztatów, ale też kupcy, handlowcy, rzemieślnicy i lekarze. Z kolei w bliskim sąsiedztwie Próżnej mieścił się Pociejów – targowiska stanowiące wtedy silny ośrodek żydowskiego handlu.
– Próżna, ale też przyległa ulica Bagno i Plac Grzybowski to była okolica mocno handlowa, do której ludzie przyjeżdżali kupować artykuły metalowe, gwoździe i druty. Jedna z największych firm z przemysłu drucianego należała wtedy do Wolanowskich – opowiada w rozmowie naTemat varsavianista Rafał Chwiszczuk z fundacji Cultus.
Zmiany i remonty na przestrzeni lat
Próżna przez lata zmieniała się, a poszczególne kamienice zostały odrestaurowane. Tak jest w przypadku kamienic pod numerami 7 i 9, które przekształcone zostały w kompleks biurowy “Le Palais office”. W 2014 roku wyremontowany został budynek, w którym dziś mieści się Austriackie Forum Kultury. Cała ulica zamieniła się w klimatyczny deptak, choć remont zabytkowych kamienic trwa dalej.
Calosc TUTAJ
Kategorie: wspomnienia