Uncategorized

MY WEDŁUG SPINOZY


Henryk Grynberg

Wszyscy rodzimy się ignorantami nie znającymi przyczyn wszechrzeczy. Szukamy tego co nam przydatne. Znajdując jadalne rośliny, zwierzęta, ryby, uważamy je za dar od istot nadrzędnych w zamian za posłuszeństwo i uwielbienie (worship). Stąd błędna koncepcja, że Bóg lub przyroda kierują rzeczy do określonego celu. I pojęcia dobra i zła, poprawności i niepoprawności, porządku i nieporządku, pochwały i nagany.

Nie znając prawdziwych przyczyn, uważamy przyrodę za stworzoną dla nas i wymyślamy nabożeństwa, za które Bóg może nas kochać bardziej niż innych i przydzielić nam więcej bogactw przyrody, która według nas nie czy niczego nadaremnie. Sztormy, trzęsienia ziemi, choroby znaczą, że Bóg się gniewa. Dobro i zło spadające zarówno na pobożnych, jak i niepobożnych znaczy, że wyroki Boskie przechodzą ludzkie pojęcie.

Zdumieni mechanizmem naszego ciała, uważamy je za nadprzyrodzone dzieło sztuki. Nie mogąc sobie wyobrazić niczego poprzedzającego stworzenie świata, szukamy schronienia (sanctuary) w woli Bożej, a ci co poszukują prawdziwych przyczyn zjawisk zamiast gapić się na nie jak głupi, oskarżani są o herezję.

Uważając za najwyższą zaletę wszystko, co przynosi nam korzyść, mówimy, że Bóg stworzył ład, jak gdyby przewidział naszą wyobraźnię i dostosował wszystko do jej granic – pomimo niezliczonej liczby zjawisk, które ją przekraczają.

Jest tyle umysłów i każdy jest mądry na swój sposób. Mózgi różnią tak kompletnie jak podniebienia i sądzą wszystko według swej wyobraźni raczej niż zrozumienia. Dopóki matematyka esencji i własności liczb dowodzi, że przyroda nie ma celu a doskonały Bóg nie działa z powodu czegoś, czego mu brak, jeśli jest doskonały.

Jeśli wszystko pochodzi z doskonałej natury Boga, to dlaczego tyle niedoskonałości? Bo rzeczy nie są dla przyjemności naszych zmysłów ani dla naszych usług.

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.