
Siły Obronne Izraela ukończyły trzeci tydzień ćwiczeń “Rydwany ognia”. Szef Sztabu Generalnego gen. Aviv Kochavi powiedział, że w przypadku wojny z Hezbollahem, izraelskie siły lądowe będą musiały działać na terytorium Libanu. Hezbollah posiada 45 tys. rakiet krótkiego zasięgu oraz 80 tys. rakiet średniego i dalekiego zasięgu. Uważa się, że każdego dnia na Izrael będzie spadać 1,5 tys. rakiet, powodując duże zniszczenia.
To właśnie dlatego, armia od samego początku wojny uderzy w centra dowodzenia Hezbollahu, pozycje wrogich wyrzutni rakietowych i przygraniczne punkty obserwacyjne, a także przemieszczające się grupy terrorystów. Jednakże większość infrastruktury terrorystycznej Hezbollahu jest ukryta w gęsto zamieszkałych ośrodkach miejskich, co oznacza, że Siły Obronne Izraela będą musiały użyć precyzyjnej amunicji przeciwko tym celom, aby uniknąć lub zmniejszyć liczbę ofiar wśród ludności cywilnej.
Oczekuje się, że równocześnie na Izrael spadną rakiety ze Strefy Gazy. W celu osiągnięcia szybkiej eliminacji kluczowych wrogich obiektów, Izrael stworzył bazę celów, w których zgromadzono dane o tysiącach obiektów w Gazie i Libanie. Dane te są nieustannie aktualizowane, a baza celów jest rozbudowywana. Dowództwo armii wyraziło jednak obawę przed niewystarczającą ilością precyzyjnej amunicji do rażenia tak dużej liczby celów.
W minionych latach Izrael zakupił od Stanów Zjednoczonych duże ilości amunicji do bezpośredniego ataku (JDAM), jednak znaczna jej część została zużyta w maju zeszłego roku podczas konfrontacji w Strefie Gazy. Zapasy zostały uzupełnione, jednak baza celów wzrosła w tym czasie jeszcze bardziej (dwadzieścia razy więcej celów niż w 2006 r.), powodując niedobór takiej amunicji. Na rozbudowę arsenału potrzeba czasu. Dowództwo obawia się, że w razie wybuchu wojny na dwóch frontach, brak precyzyjnej amunicji uniemożliwi przeprowadzenie w odpowiednim tempie intensywnych uderzeń na wroga. Dlatego, aby powstrzymać ostrzał rakietowy, izraelskie siły lądowe będą musiały już na początku wojny wkroczyć dziesiątki kilometrów w głąb Libanu.
Liczbę ofiar po tygodniu walk po stronie libańskiej ocenia się na tysięcy, a w Izraelu około 300 cywilów. Przy analizie różnych wariantów działań lądowych, wzięto pod uwagę doświadczenia wojny toczącej się w Ukrainie. Wojska rosyjskie, pomimo znacznej przewagi, nie były w stanie wykorzystać swoich walorów z powodu trudności logistycznych. Z podobnymi trudnościami borykali się izraelscy żołnierze w 2006 r. w Libanie i w 2012 r. w Strefie Gazy. Ucząc się na błędach, izraelski korpus logistyczny współpracuje z policją, jednostkami inżynieryjnymi i służbami medycznymi. W przypadku wielofrontowej wojny na pełną skalę, Siły Obronne Izraela będą musiały przeprowadzać szybkie działania manewrowe na północy i południu kraju, co oznacza, że drogami będą przemieszczać się liczne konwoje ze sprzętem wojskowym i zaopatrzeniem.
Uwzględniając możliwość wystąpienia arabskich zamieszek, które mogą przeciąć główne linie komunikacyjne, w ciągu ostatnich lat wybudowano lub zmodernizowano około 2500 kilometrów dróg, które przygotowano do transportu czołgów, transporterów opancerzonych i innego sprzętu wojskowego. Nowo opracowane drogi i obszary koncentracji wojsk, umożliwią swobodny przepływ żołnierzy i sprzętu, nawet w przypadku arabskich zamieszek. Armia przygotował także zapasy żywności, środków medycznych i innych krytycznych zapasów. Połączone siły szkolą się obecnie do naziemnej kampanii przeciwko Hezbollahowi wraz z nowymi technologiami wywiadu, które umożliwiają szybką reakcję na zmieniające się warunki na polu walki.
Efraim
Kategorie: Uncategorized