Sadysta. Paranoiczny psychopata z urojeniami wielkości i z ideami nie na swą miarę. Patologiczny kłamca. Jego samoocena nie odpowiada rzeczywistości. Niski intelekt. Jego osobowość szybko się degraduje.

Żyje w świecie równoległym, odcięty od rzeczywistości, zupełnie bez styczności z realiami. On nie rozumie jak ludzie żyją, jak się czują, o czym marzą, dlaczego cierpią – moralny idiota nawet sobie tego nie wyobraża. I zresztą, nie chce. Stworzywszy wokół siebie sztuczny, szczelnie zamknięty świat, w którym powoli, przez lata, gotował się w kotle własnych kłamstw i jaskiniowych uprzedzeń, w rezultacie postradał rozum… Nie sumienie. Sumienia nigdy tam nie było. Niezdolny jest do odczucia czyjegoś bólu i do współczucia, lecz jednocześnie sam jest bardzo wrażliwy i podejrzliwy.
Niezdolny do kochania. Bardzo drażliwy i mściwy. Na pewno chce rozliczyć swoje uszczerbki, powodując jak najwięcej cierpienia wszystkim kogo dosięgnie. Bierze się to z dzieciństwa, w którym był zamorzony upokorzony, pozbawiony kręgosłupa i traktowany jako ten na posyłki.
Tchórzliwy i obrotny. Wieczne tchórzostwo zrodziło w nim nadmiarowe, często bezsensowne okrucieństwo w działaniach i przekraczający wszelkie normy, potworny cynizm. Jego pogląd na świat to pogląd złego mikroba z probówki. Jego myślenie jest współmierne do jego osobowości. Myśli wąsko, szablonowo, schematami i sloganami. Sądy o otaczającym świecie i ludziach są małostkowe i ograniczone. Jak każdy tyran skłonny jest do mistyfikacji, sakralnych znaczeń i symbolizmu. A przy tym strasznie zakompleksiony, wyobcowany, i biedny emocjonalnie. Rekompensuje swoją niższość we wszystkich dziedzinach życia, tłamsząc i niszcząc ludzi.
Jego system wartości jest okrojony, zawężony do prymitywnej formuły „przyjaciel czy wróg” i jest zbiorem ideologicznych klisz: Rosja über alles, Zachód – wrogowie i dziwaki, lud Rosji – potencjalnie niebezpieczne bydło, które należy trzymać za mordę, okresowo podniecając marchewką narodowej ekskluzywności, władza – przynależność wybranych, istota władzy wynika z nie samej, a do tego to osobiste wzbogacenie. Jednakże ten ostatni czynnik już dawno przestał odgrywać jakąkolwiek rolę. Na pierwszy plan wysunęła się maniakalna idea hegemona, imperium na ziemi, za wszelką cenę i wszelkimi środkami.
Wychowany w normach stalinowskich czasów, osobnik z obrotową psychiką i mentalnością szeregowego kata. Szary we wszystkim, bez twarzy, małostkowy. Wchłonął biurokratyczną nienawiść do ludzi. Całkowicie pozbawiony zasad, z wyjątkiem funkcjonujących w łagrach.
Chowa w sobie uciskanego nastolatka, a na zewnątrz stara się utrzymać maskę brutalnego, dowcipnego, fajnego chłopa. Jego skąpe słownictwo pstrzy się od wulgarnych przysłów, pełne jest kryminalnego i policyjnego żargonu. Bardzo zależy mu na opinii postronnych i dlatego skłonny do pozerstwa i żałosnego, wręcz anegdotycznego machizmu. Tak jak wszyscy zakompleksieni ludzie. Zawsze jest to niezgrabne i żałosne. Widać, że to tylko naciągnięta maska, a pod nią kolejna i kolejna. I tak aż do spodu, gdzie w bulgoczącej, czarnej, cuchnącej i obrzydliwej masie, siedzi jakiś wstrętny, zdeptany karzeł, obejmując trzęsące się kolana rękami.
Jako polityk jest bezradny. Żaden. Dlatego, że patrzy tylko w przeszłość i boi się wszelkich zmian, jako zagrożenia jego władzy. A co najważniejsze, nie wie, na czym polega zmiana. Nie wie i nie rozumie.
Jego polityka jest nieskuteczna, bo kieruje nim obsesja swojej nieograniczonej władzy. Jak stalaktyt, wisi samotnie w swoim ciemnej jaskini i cieszy się wilgocią, ciemnością i echem bólu milionów torturowanych przez niego ludzi.
Niektórzy wciąż próbuje zagłębić się w jego duszę, aby coś tam zrozumieć. A jej tam nie ma. Po prostu nie ma. Tam w środku jest jedno wielkie nic … A kiedy absolutna, realna nikczemność dostaje nieograniczoną władzę, z czerwonym guzikiem, to mamy co mamy. Chciał on wejść do podręczników historii, stać się częścią wielkoruskiego eposu, dysponującym losami, a wejdzie jak banalny zbrodniarz wojenny, który oszalał… Chce, aby się go bali, drżeli przed nim, ale wszyscy spoglądają na niego z pogardliwym wstrętem, oczekując dlań rychłej śmierci.
W piekle już patrzą na zegar. Wszystko gotowe!
Ten tekst Waleria Nowodworska (17.05.1950 – 12.07.2014) rosyjska pisarka, dysydentka, więziona w sowieckim reżimie, zdążyła napisać już po zajęciu Krymu. Niektórym mogło się wówczas wydawać, że to jednak za ostro. Po 22 lutego zeszłego roku już nie powinno być podstaw, aby powyższą charakterystykę oceniać inaczej.
Kategorie: Uncategorized
Odważna, szlachetna stuprocentowe dziennikarstwo, ZDROWIA życzę Ci piękna kobieto. L.Kant 2705 Szwecja