Uncategorized

Wiersz na dzisiejszy wieczór – odc. 228


Jaroslaw Kosiaty

Wiersze, piosenki i opowiadania zbieram od czasów szkolnych. Wyszperane z najbardziej zapomnianych zakamarków opuszczonych strychów oraz zakurzonych bibliotecznych półek, znalezione przypadkowo w starych czasopismach i książkach… Wpisywane mozolnie do zeszytów aż do 1996 roku, kiedy to postanowiłem „wrzucić” je do Internetu. Tak powstała strona „Listów z krainy snów…” (www.wiersze.co). Niech ponownie ożyją i będą źródłem nadziei i siły dla innych


Na początku chciałbym przedstawić poniższe zdjęcie, jako uzupełnienie do dyskusji o kalkulacjach, negocjacjach i utrzymywaniu dobrych relacji z Rosją. Zostało wykonane w szpitalu pediatrycznym w Zaporożu. 13-letnia Milena jest w śpiączce po tym, jak została postrzelona w głowę (żuchwę). Od początku wojny do 23 marca na Ukrainie zginęło 121 dzieci, a 167 zostało ciężko rannych. Autorem zdjęcia jest William Keo z „Vogue Ukraine”.

A teraz będzie o… patriotach. Izrael dysponuje bateriami Patriot od lat 90. XX wieku. Są one uzbrojone w pociski typu PAC-2 GEM/T. Izraelskie Patrioty były wielokrotnie używane bojowo, zestrzeliwując m.in. syryjski bombowiec Su-24 w 2014 roku oraz myśliwsko-bombowy Su-22 w 2018 roku. W 2015 roku „Haaretz” poinformował, omawiając wspólną konferencję prasową ówczesnych ministrów obrony Izraela i Niemiec Moshe Ya’alona i Ursuli von der Leyen, że Berlin przekazał łącznie cztery baterie zestawów Patriot PAC-2. Systemy te wycofano wcześniej z Bundeswehry w ramach redukcji. Izrael jest trzecim – obok Hiszpanii i Republiki Korei użytkownikiem ex-niemieckich Patriotów. Teraz użytkownikiem amerykańskich Patriotów będzie także Polska.

Niewiele osób w USA, Izraelu i Polsce wie jednak, że twórcą systemu rakietowego Patriot był… polski żołnierz, weteran bitwy o Monte Cassino – Zdzisław Julian Starostecki (1919-2010) – generał brygady Wojska Polskiego. Jego życiorys to gotowy scenariusz na film sensacyjny.


Starostecki urodził się w Łodzi, jego sąsiadem był Jan Karski, późniejszy kurier polskiego państwa podziemnego. Przed wybuchem II wojny światowej służył w Korpusie Kadetów w Chełmnie, w czasie kampanii wrześniowej walczył pod Kockiem, a po kapitulacji zaangażował się w warszawskie struktury podziemia. Podczas próby wydostania się przez Rumunię na zachód został aresztowany przez NKWD i skazany na osiem lat pobytu w łagrze na Kołymie. 

Pracował w kopalni złota. Dwa razy próbował uciec z zesłania, ale łagier opuścił dopiero wtedy, gdy zgłosił się do Armii Andersa. Pod Monte Cassino zdobył ze szwadronem czołgów kluczową pozycję na wzgórzu „Widmo”. W czasie walk o Bolonię podczas kampanii włoskiej został ranny, groziła mu amputacja nogi. Wojnę zakończył w stopniu porucznika. Pozostał na emigracji, zamieszkał w Londynie, a w 1952 roku przeniósł się do Stanów Zjednoczonych. Tam studiował na Stevens Institute of Technology, następnie w 1960 roku zatrudniono go w Centrum Badań Obronnych US Army (Defense Department Research and Development Center).

W latach 80-tych XX wieku był szefem zespołu pracującego nad systemem rakietowym Patriot, osobiście jest autorem konstrukcji głowicy tej rakiety. System wszedł na wyposażenie armii amerykańskiej w 1989 roku. 11 listopada 2009 roku Starostecki został – z okazji rocznicy urodzin – mianowany na stopień generała brygady. Zmarł 31 grudnia 2010 roku w swoim domu na Florydzie.

I jeszcze jeden ciekawy, polski akcent. W walkach w Ukrainie najpopularniejszym dronem wcale nie jest turecki Bayraktar. Najpopularniejszym dronem jest ten przystojniak ze zdjęcia. Nazywa się FlyEye i został w całości zaprojektowany przez polskich konstruktorów – jest produkowany w Polsce przez WB Electronics z Ożarowa. To bardzo pomysłowa konstrukcja – dron jest modułowy, w kilka minut można go rozłożyć i złożyć po lądowaniu, start odbywa się „z ręki” operatora, bez potrzeby używania wyrzutni czy katapulty. W Ukrainie służy do obserwacji i naprowadzania ognia. Ukraińcy podobno kochają ten sprzęt m.in. właśnie za rewelacyjny „user experience”. Jak wojna się skończy, pewnie będzie latał jako kurier. Bo to też ma takie możliwości.

Na zakończenie piękny wiersz Wisławy Szymborskiej

Gawęda o miłości do ziemi ojczystej”

Bez tej miłości można żyć,
mieć serce puste jak orzeszek,
malutki los naparstkiem pić
z dala od zgryzot i pocieszeń,
na własną miarę znać nadzieję,
w mroku kryjówkę sobie wić,
o blasku próchna mówić „dnieje”,
o blasku słońca nic nie mówić.

Jakiej miłości brakło im,
że są jak okno wypalone,
rozbite szkło, rozwiany dym,
jak drzewo z nagła powalone,
które za płytko wrosło w ziemię,
któremu wyrwał wiatr korzenie
jeszcze żyje cząstkę czasu,
ale już traci swe zielenie
i już nie szumi w chórze lasu?

Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pustobrzmiące słowa.
Można nie kochać cię - i żyć,
ale nie można owocować.

Ta dawność jej w głębokich warstwach...
Czasem pośrodku drogi stanę:
może nieznanych pieśni garstka
w skrzyni żelazem nabijanej,
a może dzban, a może łuk
jeszcze się w łonie ziemi grzeje,
może pradawny domu próg
ten, którym wkroczyliśmy w dzieje?

Stąd idę myślą w przyszłe wieki,
wyobrażenia nowe składam.
Kamień leżący na dnie rzeki
oglądam i kształt jego badam.
Z tego kamienia rzeźbiarz przyszły
wyrzeźbi głowę rówieśnika.
Ten kamień leży w nurcie Wisły,
a w nim potomna twarz ukryta.

By na tej twarzy spokój był
i dobroć, i rozumny uśmiech,
naród mój nie żałuje sił,
walczy i tworzy, i nie uśnie.
Pierścienie świetlnych lat nad nami,
ziemia ojczysta pod stopami.
Nie będę ptakiem wypłoszonym
ani jak puste gniazdo po nim.


Miłej, spokojnej nocy.

Jarek Kosiaty
Listy z krainy snów…  www.wiersze.co 

Wszystkie wpisy Jarka TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.