
Właściwie od początku inwazji Rosji na Ukrainę papież Franciszek zbiera cięgi. Coraz ostrzejsze. Sam wprawdzie nie rzucam w niego kamieniem, ale podzielam dość powszechne niezrozumienie dla jego wstrzemięźliwości wobec bandyckiego napadu Putina.
Rozmowa z Cyrylem online moich wątpliwości nie rozwiała, raczej je pogłębiła. Podobnie wywiad dla argentyńskiego dziennika „La Nation”, w którym ubolewał, że nie dojdzie do skutku planowane w czerwcu spotkanie z Cyrylem w Jerozolimie.
Wywiad, jakiego Franciszek udzielił włoskiemu dziennikowi „Corriere della Sera” nie rozwiewa wszystkich wątpliwości, ale rzuca więcej światła na postawę papieża. Kilku katolickich dziennikarzy wyspecjalizowało się wręcz w krytykowaniu Franciszka, jeden z nich posunął się wręcz do insynuacji, że „być może to jest papież Putina”. Wydaje mi się, że to przesada. Franciszek nie wszystko rozumie, co się w Rosji i na Ukrainie dzieje, że kompasu moralnego nie stracił, jak mu wspomniani dziennikarze przypisują.
Chce się spotkać z Putinem. Twierdzi, że jego bliscy współpracownicy w tej sprawie (wymienia dwóch kardynałów: Pietro Parolin, to rodzaj ministra spraw zagranicznych, Konrad Krajewski, jałmużnik papieski) podobno utwierdzają go w sensowności podejmowanych działań. Sam Franciszek wyraźnie stracił wiarę, że może cokolwiek zrobić, a przede wszystkim, że Putin w ogóle zareaguje na jego podejmowane od początku inwazji tj. od 24 lutego próby mediacji.
Pod koniec rozmowy Franciszek zwrócił uwagę na znaczenie dla niego tekstu, a właściwie przemówienia kardynała Carlo Maria Martinego wygłoszonego 6 grudnia 2001 roku do mieszkańców Mediolanu, gdzie wówczas był biskupem. Kardynał nawiązywał do ataku terrorystycznego 9/11 2001 roku, który wówczas zapanował nad zbiorową wyobraźnią. To długi i ważny tekst. Jest dostępny online i warto przeczytać, bo tłumaczy zachowania Franciszka
Carlo Maria Martini “Terrorismo, ritorsione, legittima difesa, guerra e pace”
Nell’intervista al “Corriere della Sera” il Papa ha fatto riferimento al discorso rivolto il 6 dicembre 2001 alla città di Milano dall’allora cardinale arcivescovo Carlo Maria Martini. Ne pubblichiamo di seguito il testo integrale.
Czy ta nieporadna i nieskuteczna „dyplomacja” watykańska zasługuje na przypisywanie jej współpracy z reżimem Putina mam spore wątpliwości. Tego jednak nie sposób porównać do tego, co mówi Bronisław Łagowski czy tym bardziej Anna Raźny.
Putin się nie zatrzyma, chcę go spotkać w Moskwie
Kategorie: Uncategorized