
Zenon Rogala
Słońce było jeszcze mocne i zuchwale świeciło prosto w oczy tak, że tylko przez wąskie szpareczki można było mieć kontakt ze światem. Dodatkowo jeszcze oświetlało cały ten fragment parku i tę ławkę, do tego stopnia mocno, że musiała lekko mrużyć oczka i stąd jej główka jest lekko przechylona, może patrzenie bokiem było wtedy łatwiejsze. I to charakterystyczne skrzywienie – grymas twarzy akceptujący i uległy wobec tej nieuchronnej i zbawiennej lampy świata.
A może chodziło o jakąś formę kokieterii, bo wszystkie dzieci, a zwłaszcza dziewczynki, już w pierwszych latach, kiedy tylko ujrzą aparat fotograficzny, natychmiast przybierają jak najkorzystniejsze, ich zdaniem, pozy i grymasy twarzy. Myślę, że jednak ta minka to gest, to chęć podobania się i świadomy jej wybór. Świadczy o tym ułożenie rąk opartych tuż na krawędzi pierwszej skrajnej listewki ławki, lekkie rozkołysanie ledwo dotykających ziemi stóp i wyraźna gotowość do przybierania kolejnych, jeszcze lepszych póz. Ręce na listwie ławki, złożone tuż obok kolan jak w blokach startowych są gotowe do startu na każde polecenie. Uśmiech na twarzy też oznacza gotowość do wykonywania wszystkich, dalszych wskazówek niewidocznego, ale wyczuwalnego reżysera – fotografa. Nie ma w tym nic dziwnego, bo ta urocza dziewczynka ma mocne, kruczo czarne włosy. Przez środek głowy starannie wyznaczona ścieżka, pomiędzy równymi grządkami czarnych odchylających się od siebie łanów włosów.
I żeby wszystko pasowało do okolicznej parkowej, letniej dekoracji, podobnie jak parkowe kwiaty wokół, tak i te na sukience z krótkimi rękawkami, wygrzewają się w słońcu póki czas.
Park jest zadbany, co widać wokół. Klomby, jak wyspy samych wybieranych gatunków kwiatów, jeszcze przed chwilą plewione z tych, co wczoraj wzeszły, zbędnych chwastów. Zielone, spokojne morze trawy, oznacza spokój i najpewniej czas wakacji. Widać też uporządkowane alejki spacerowe, a trawa wokół jest równiutko ścięta. W głębi prawie na horyzoncie widoczne stare, bo grube i rozłożyste drzewa. Znaczą spokój i pewność trwania, mogą też chętnie dostarczyć upragnionego chłodu..
Ale póki co, dziewczynka siedzi na słonecznym grillu ławki parkowej, w każdej chwili gotowa odbić się rękami i zająć inną, dogodniejszą dla niej, lub dla niewidocznego dyrygenta, postawę.
– Już tyle razy ci mówiłam, że to zdjęcie z parku w Krynicy, gdzie byłam z rodzicami na wakacjach, kiedy miałam najwyżej osiem, no może dziewięć lat – mówi Iwona, a ja widzę, że nic, a nic się nie zmieniła od tamtego czasu.
Wszystkie wpisy Zenka TUTAJ
Kategorie: Uncategorized