Poniżej zamieszczamy kilka wybranych wierszy. Znalazły się w rozdziale pt. „Turkot pociągu”. Autorka zapowiedziała nadesłanie pewnej liczby egzemplarzy tomiku. Będzie go można nabyć w czasie jubileuszowych obchodów.
TURKOT POCIĄGU
Nowy ŚwiatJa ciągle jeszcze pamiętam Ulice Warszawy i Nowy Świat Który dla mnie był całym światemJa ciągle jeszcze pamiętam Wisłę Która jest tylko jedną z rzek Ale dla mnie była rzeką jedynąJa ciągle jeszcze pamiętam swój ból Który jest tylko jednym z wielu bóli Ale dla mnie bólem dotkliwym Bólem niewybaczalnym |
ObywatelstwoNie, nie Nie odbierajcie Zostawcie to jedno To obywatelstwo z taką dumą zdobyteZabierzcie nadmiar łyżek i nadmiar widelców Zabierzcie te talerze, które są dla gości Zabierzcie książki, które nie mają numerów I reprodukcje, bo może prawdziweZabierzcie poduszki, bo może nadmiar piórek I odznaczenia, bo może fałszywe Zabierzcie dyplomy, bo pewnie są nieważne Zabierzcie nawet godność, bo jej jest tak dużoZabierzcie wszystko, tylko to zostawcie To obywatelstwo Do którego każdy z nas miał przecież prawo |
Marcowa IroniaWyrzucę wszystko Ale nie walizki Czarne walizki Pełne marcowej ironiiWyrzucę wszystko Ale nie te worki Które chroniły bagaż Od zniszczeniaKto chronił nas Sponiewieranych i zaszczutychKto nam odebrał Prawo do spokoju W kraju gdzie miejsce Miało być dla wszystkich |
Ostatnie TransportyJuż nie ma Baumów i Rubinów Już nie ma Szteinów i Bursztynów Już wszyscy znikli z horyzontów I tylko niedobitki wypełzają Z najprzeróżniejszych kątówOstatnie zahukane żydowskie transporty Oddają na milicji ich polskie paszportyW pociągach siedzą przestraszone gromadki O takich czarnych pokręconych włosach I tak przedziwnie pogarbionych nosachPociąg rusza i w świat ich wywozi I teraz już nareszcie Polsce nic nie grozi I teraz już nad Wisłą będą się rodziły I teraz już nad Wisłą jest tylko spokój i cisza |
Tamara Sławny z d. Bursztyn
Inne „marcowe ” wiersze Tamary
TUTAJ
Kategorie: Poezja
Wiersze Tamary to podrόż przez życie wypełniona radością spotkań, pokrapiana łzami nieoczekiwanych pożegnań i satysfakcją z licznych sukcesow wzruszająco opisanych w “Poduszka Marzeń I Snόw”
**************
Wyobraź sobie, że nurkujesz na dnie południowego morza miedzy przepięknymi koralami.
Twoja ręka natrafia na muszle. Z niecierpliwością dopływasz do statku i z wielkim wysiłkiem otwierasz tą muszle. Z jej dna uśmiecha się do ciebie perełka. Mala, niepozorna, niewinna a jednak promieniująca wewnętrznym swiatłem i nadzieją do wpuszczenia ciebie do świata, ktόrego może jeszcze nie znasz a ktόry obiecuje otworzyc przed tobą nowe horyzonty, nowe wrażenia i nowe emocje.
Z niecierpliwością wracasz do tej lawicy koralowej z nadzieją, że może znajdziesz jeszcze inne muszelki, a w nich też perełki.
Trafiłes! Są!
Małe, większe. Wszyskie białe, promieniujące.
To już nie nadzieja. To zachwyt.
Jest w nich życie. Twoje życie i moje:
“Otwierasz szafkę i widzisz dzieciństwo
Całe dzieciństwo na malutkiej pόłce
A przy dzieciństwie leży Twoja młodość
Zgrabnie wtulona w kartki starego albumu”
***********
“Ale słowa zostały ze mną
Rozpuścilam je w cząsteczkach łez
I na dnie tęczowej prόbówki
wywiozłam je w świat też.”
A wiec jest
“Turkot kół
I serc łomotanie
Rozdzierający turkot pociągu
Łzy I rozstanie”
I jest
“To jest pociąg
I dziecko takie malutkie
I celnik co robi miny
Bo widzi dokument podróży ważny tylko
Dwadzieścia cztery godziny….”
I jest
Walka
“One jechały w świat
Walczyć o swoje losy
Jedna z dzieckiem na ręku
A druga z walizkami pełnymi
Lokówek na włosy”
Albo
“Nie odchodź mamo, nie zasypiaj
Ja jeszcze raz od nowa
Uslyszeć chcę twoje słowa
Twoje opowiadania pełne miłości
O przeszłości
Twoje opowiadania niespokojne
Jak tragicznie przezywałas wojnę”
Tych perełek nazbierałam dużo. Każda z nich jest skarbem sama w sobie.
Którą wybrac, żeby wspólnie wzbogacic się we wspomnienia,wzruszenia,nadzieję i tesknotę ?
Nie bylam w stanie zdecydować. Te perełki błyszczą w pięknej poezji, której autorką jest Tamara Sławny.
Szkoda Tamaro, ze nie wrocilas na lono starej, jednak jedynej i prawdziwej ojczyzny dla Zydow – Izraela… to wierna i cierpliwa nasza Matka – ciagle oczekuje…
Kocham Pani poezję. Szkoda, że tak smutną…
Dziekuje Tamarze.
Ja poprosze o jeden tomik.
Serdecznosci
Gabrys Wroblewski
Takie prawdziwe I do glebi przeszywajace slowa
………………………!
„Autorka zapowiedziała nadesłanie pewnej liczby egzemplarzy tomiku. Będzie go można nabyć w czasie jubileuszowych obchodów”.
A kto tam nie bedzie i bedzie chcial nabyc te wiersze Tamary ?
Podziekowania Tamarze i gratulacje wielkie, a takze cieplutkie (z Izraela) pozdrowienia !