Nadeslal Wlodek Stankiewicz
Roman Gren jest moim przyjacielem z dzieciństwa, chodziliśmy razem do podstawówki, liceum, byliśmy harcerzami, jeździliśmy na obozy letnie i zimowe. W 1969 nasze drogi rozeszły się, my wyjechaliśmy do Szwecji, Grenowie zostali w Polsce. Ale dużo spacerowaliśmy i rozmawialiśmy przed wyjazdem, Romek opowiadał mi o swoich rodzicach, niektóre z tych opowiadań znalazły się w jego pierwszej książce « Krajobraz z dzieckiem » (1996, Nagroda Fundacji Kultury). Nic więc dziwnego że ta książka jest dla mnie bardzo wzruszającą i bliska, pięknie napisana. Rodzice Romka stawiali na całkowitą « asymilacje poprzez zatajanie » żydowskiej historii rodziny, nie było to łatwe gdy przychodziły paczki z pomarańczami od wujka z Izraela, na jaki pomysł wpadali nie wyjawię tu…
Gorąco polecam, choć chyba nie jest łatwa do dostania, znalazłem ja jeszcze w księgarni czasopisma Midrasz.
http://www.midrasz.pl/ksiazka/id/817 .
Wiele z tych opowiadań i zawarte w nich przestrogi towarzyszyły mi przez cale życie i nawet mamy domowe powiedzenie, nie trzeba być « Żydem na rowerze ».
Nieoczekiwanie odnaleźliśmy się z Romkiem pod koniec lat 80’tych, na południu Francji.
Romek mieszkał w Paryżu, ożenił się z francuską polskiego pochodzenia, mieli dwie strasznie fajne córeczki.
Romek pisał opowiadania, niektóre były publikowane we francuskim żydowskim miesięczniku literackim.
Nasze drogi znów się rozeszły, miałem przez wiele lat bardzo zajmującą prace, dużo podróżowałem, moje przyjaźnie bardzo na tym ucierpiały.
Od tego czasy wyszły dwie nowe i niezwykłe książki Romka, « Schronisko » (2011) i « Wyznanie ».
Obydwie są dostępne w wydawnictwie
http://czarne.com.pl/katalog/autorzy/roman-gren
« Schronisko » to portrety pensjonariuszy noclegowiska dla bezdomnych w Paryżu, gdzie Romek pracował wiele lat.
Oto co mówi o tej książce Agnieszka Holland :
« Roman Gren przygląda się rzeczom i ludziom z pełną skupienia uwagą i formą czułości. To nie znaczy, że ich lubi albo że jest sentymentalny. To znaczy, że szanuje ich ulotną prawdę i wyjątkowość ich istnienia. Dzielę wybitnych fotografów na turystów i buddystów. Jedni fotografują wojny i egzotyczne pejzaże, inni (jak czeski fotograf Josef Sudek, który w latach niemieckiej okupacji i stalinizmu fotografował tylko widok z okna swej pracowni) odbicie światła na szybie, twarz starego człowieka, szklankę wody. Ci drudzy imponują mi naprawdę i oni właśnie dotykają tajemnicy. Gren opisuje tylko to, co poznał dogłębnie, czego doświadczył, czego mógł dotknąć. Wciąż dziwiąc się, że dalej nic o tym opisywanym świecie nie wie. Przez dwadzieścia lat wydał tylko dwie cienkie książki. Dla mnie więcej warte niż tony rozgadanej literatury.”
Dla mnie jest to literatura dużej klasy, bulwersująca i fascynującą, gorąco polecam.
(http://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/schronisko )
« Wyznanie » jest powrotem do tematyki żydowskiej, oto notatka wydawcy :
« Jedenastoletni chłopiec o przeszłości nie wie nic. Żyje się przecież tu i teraz. Na podwórku tysiąc spraw, w szkole klasówka i tabliczka mnożenia. I cały ogrom świata, którego trzeba się uczyć i spróbować zrozumieć. Ale pewnej nocy w jednym zdaniu przychodzi tajemnica z przeszłości — a z nią postaci nie z tego świata, piwniczne cienie, echo pozostałe po nieznanym głosie, inskrypcje ze starych, omszałych tablic, które kryje ziemia. Kim są ci Żydzi? Czy można być kimś, kto nie istnieje?
Roman Gren zabiera czytelnika w magiczną podróż do krainy dzieciństwa, w której sny i marzenia niczym nie różnią się od rzeczywistości.”
W jakiś niezwykły sposób książka to jest mi niezwykle bliska, przemawia prawdziwie i bezpośrednio do wielu trudnych i pełnych konfliktów emocji.
Spotkanie z twórczością Romana Grena było dla mnie prawdziwym przeżyciem czego i Wam rowniez życzę.
Kategorie: Uncategorized
Dzięki Adamie, mam nadzieje ze znajdziemy okazje na podyskutowanie o tych książkach..
Po przeczytaniu tego wpisu, nabralem naprawde chec aby przeczytac co napisal Roman Gren. Chociaz nie znam Grena tak jak Wlodek to czuje ze bedzie mi takze bliskim przewodnikiem po mojej wlasnej emigranckiej histori.. Dzieki dla Wlodka za ten wpis.