Nadeslala Ewa Korulska
Drodzy Przyjaciele,
Zwracamy się do Was z wielką prośbę o poparcie naszych starań w sprawie uhonorowania Stefanii Wilczyńskiej(“Janusza Korczaka w spódnicy“) w sercu Warszawskiego Getta.
Na poniższych 2 zdjęciach satelitarnych można zobaczyć o jaką przestrzeń polskiej stolicy idzie:
http://izrael.org.il/images/fbfiles/files/wilczynska1.jpg
http://izrael.org.il/images/fbfiles/files/wilczynska.jpg
Apel w sprawie uhonorowania PANI STEFY zdobył poparcie tysięcy ludzi z całego świata.
Listę sygnatariuszy, treść apelu i dokonania Stefanii Wilczyńskiej można znaleźć tutaj:
http://izrael.org.il/opinie/3493-warszawa-uhonoruje-stefanie-wilczynska-apel.html
Zdobyliśmy jednak wiarygodne informacje, że to może nie wystarczyć.
Musimy zatem zdobyć więcej podpisów, które zdołają przekonać Radnych m.st. Warszawy do tego, że Stefania Wilczyńska będzie właściwą patronką uliczki obok gmachu Muzeum Historii Żydów Polskich. Tuż obok uliczki Pani Ireny Sendlerowej.Co można zrobić? Jak można pomóc?Można poinformować swoich znajomych – przesłać im link do apelu lub udostępnić ten link na swoim facebooku.
http://izrael.org.il/opinie/3493-warszawa-uhonoruje-stefanie-wilczynska-apel.htmlByć może ktoś z Państwa miałby ochotę na napisanie eseju lub felietonu w tej sprawie. A może ktoś z Państwa byłby w stanie poruszyć ten temat na łamach polskich mediów i nagłośnić ten apel??? Inicjatywie na pewno by pomogło poparcie osób z pierwszych stron gazet.
Stefania Wilczyńska była przez dziesięciolecia najbliższą współpracowniczką i podporą Janusza Korczaka, która podobnie jak On całe swoje życie poświęciła sierotom. Wilczyńska towarzyszyła Korczakowi i dzieciom w drodze na Umschlagplatz, co na własne oczy widziała pani Sendlerowa. Wilczyńska została z dziećmi aż do końca w komorze gazowej Treblinki.Pewne środowiska proponują uhonorować tamtą uliczką postać Raoula Wallenberga, szwedzkiego dyplomaty, który ratował węgierskich Żydów w Budapeszcie.Skąd taki niezrozumiały pęd do honorowania na terenie Getta Warszawskiego tego bez wątpienia Wielkiego Człowieka, który z Warszawą nie miał jednak nic wspólnego? Uważamy, że taka decyzja zostanie odebrana w Polsce bardzo negatywnie (i słusznie zresztą).
Kłaniamy się nisko z nadzieją w sercu, że apel tysięcy osób (Polaków, Żydów i innych) nie zostanie zignorowany.
Kategorie: wspomnienia